Wzrosty w Azji nieco wyhamowały. Dziś główne azjatyckie notowały nieiwelkie straty, choć chińskie giełdy zaliczyły minimalne wzrosty, dzięki czemu indeks Shanghai Composite zaliczył 6 wzrostową sesję z rzędu.
Dziś na sesje giełdowe w Azji silny wpływ miały odczyty danych makroekonomicznych z Japonii i Chin. W przypadku Chin odczytano bardzo słabe dane dotyczące importu i eksportu, natomiast w przypadku Japonii pozytywnie zaskoczyły odczyty dotyczące PKB.
Japonia
Pozytywne dane o PKB (mniejszy spadek niż prognozowano) wpłynęły negatywnie na giełdy. Wpływ tych danych był pośredni, gdyż giełdy zareagowały spadkami na umocnienie się jena związane z publikacją dobrych danych. Inwestorzy w Japonii preferują słabego jena. Handel Japonii był dziś silnie skorelowany z walutą, gdyż w momencie, gdy jen skończył się umacniać i jego kurs powędrował w przeciwnym kierunku to również indeks Nikkei zawrócił i odrobił część strat. Ostatecznie Nikkei225 stracił dziś 0,76% choć w pewnym momencie tracił aż 2%.
Wykres 1. Nikkei225 - dzisiejsza sesja
Chiny
W Chinach sytuacja była odwrotna. Odczyt bardzo słabych danych dotyczących bilansu handlowego spowodował wzrosty na giełdach. Tutaj również na początku sesji obserwowaliśmy zjazd w dół, jednak tuż po opublikowaniu słabych danych główne indeksy zaczęły zyskiwać. Słabe dane osłabiły chwilowo walutę i mimo, że po 2 godzinach od publikacji kurs yuana do dolara znajdował się już na tym samym poziomie co przed nią to wzrosty utrzymały się do samego końca. Indeks Shanghai Composite odbił się od dna, gdy tracił niemal 3,3%, by na koniec zyskać 0,09% względem wczorajszego zamknięcia. Indeks giełdy w Shenzhen zyskał 0,51%, a CSI300 wzrósł o 0,09%.
Wykres 2. Shanghai Composite - dzisiejsza sesja
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję