Australia w końcu nadążyła za międzynarodowymi standardami w zakresie ochrony środków klientów brokerów. Dziś parlament przyjął zamiany w przepisach, które zapowiadał już w ubiegłym roku.
W listopadzie ubiegłego roku australijski rząd zasygnalizował, że planuje w najszybszym możliwym terminie wprowadzić nowe przepisy, mające narzucić obowiązek oddzielenia przez brokerów kapitału klientów od własnych środków finansowych. Dzięki temu środki klientów będą bezpieczniejsze, nawet w przypadku niewypłacalności brokera. Takie rozwiązania zostały już dawno wprowadzone w takich ośrodkach jak USA, Kanada czy Unia Europejska.
Dziś australijski parlament przyjął zaproponowane zmiany w prawie. Dzięki nim brokerzy nie będą już mogli wykorzystywać środków zdeponowanych przez klientów jako kapitał obrotowy, czy budżet marketingowy. Poprzednie przepisy pozwalały na takie rozwiązania, co sprawiało, że środki klientów narażone były na znaczące ryzyko.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, brokerzy będą mieli rok na dostosowanie się do nowych przepisów.
Decyzja parlamentu spotkała się z mieszanymi reakcjami ze strony branży FX. Brokerzy o wysokiej reputacji i mający największy udział w rynku odebrali ją pozytywnie. Z kolei mniejsze podmioty są przeciwne zmianom.
Ci pierwsi uważają, że jest to dobra wiadomość dla inwestorów. Taki ruch sprawia, że australijskie ustawodawstwo w końcu nadążyło za międzynarodowymi standardami. Dzięki nowym rozwiązaniom, australijscy traderzy będą również w mniejszym stopniu narażeni na oszukańcze praktyki nieuczciwych podmiotów związanych z rynkiem FX.
Dla mniejszych podmiotów zmiany w przepisach oznaczają konieczność podniesienia kapitału, by móc konkurować z brokerami o ugruntowanej pozycji na rynku. Podmioty te argumentują swoją pozycję tym, że zmiany w przepisach nie zwiększają w sposób realny ochrony środków klientów. Nie sposób się jednak zgodzić z takim podejściem do sprawy. Wskazuje ono wyłącznie na dbanie o własny interes.
Źródło: LeapRate.com
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję