Dziś w nocy poznaliśmy kilka istotnych danych z gospodarek Antypodów: Australii i Nowej Zelandii. Pierwsze ukazały się dane dotyczące bilansu handlowego Nowej Zelandii (0:45 czasu polskiego), a później dane o inflacji z Australii (3:30 czasu polskiego). Oba zestawy danych miały negatywny wydźwięk względem prognoz. Szczególnie negatywnie na rynku walutowym odebrane zostały odczyty z Australii, ze względu na znaczenie dynamiki inflacji dla banku centralnego i prowadzonej przez niego polityki pieniężnej.
Nowa Zelandia
Wielkość importu i eksportu rozczarowała. W marcu odnotowano spadek wartości eksportu z 4,25 mld NZD do 4,2 mld NZD, choć prognozy zakładały znaczny wzrost (4,83 mld NZD). W tym okresie odnotowano również wzrost wartości importu, ale był on słabszy od prognoz. Jego wartość wzrosła z 3,91 mld NZD do 4,09 mld NZD, przy prognozie 4,3 mld NZD.
Ze względu na większe odchylenie wartości eksportu znacznie spadła nadwyżka w bilansie handlowym. Prognozowano, że wyniesie ona 476 mln NZD, ale okazała się ponad trzykrotnie mniejsza i wyniosła 117 mln.
Australia
Australii opublikowała dane o inflacji w pierwszym kwartale. Choć gospodarka Australii nie zmaga się obecnie z problemem bardzo niskiej inflacji to dzisiejsze dane mogą budzić niepokój. W pierwszym kwartale inflacja spadła do poziomu 1,3%, choć zakładano wzrost rocznej dynamiki z 1,7% do 1,8%. Tak duże odchylenie wywołało silne ruchy na rynku walutowym osłabiające dolara australijskiego.
Inflacja (CPI r/r)
W ujęciu kwartalnym odnotowano natomiast deflację cen. W stosunku do IV kwartału 2015 roku ceny konsumentów mierzone wskaźnikiem CPI spadły o 0,2% poziom pomimo prognozy wzrostu o 0,3%.
Reakcja rynku na odczyty z Australii (AUDUSD - M5)
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję