Dziś mija dokładnie rok od decyzji SNB, która zachwiała rynkami na całym świecie. Od czasu uwolnienia kursu EURCHF rynki finansowe zdołały wrócić do względnej równowagi, jednak dla wielu instytucji i inwestorów ubiegłoroczny „Czarny czwartek” miał tragiczne konsekwencje.
Kilka sekund notowań sprawiło, że wielu traderów i brokerów zbankrutowało. Dynamika spadku sprawiła, że wszelkie zabezpieczenia – od stop loss’ów do stop out’ów – zwyczajnie nie zadziałały. Konta traderów zostały wyczyszczone, a na wielu z nich pojawiły się ogromnej wartości ujemne salda. Do dziś wielu z nich walczy w sądach o umorzenie długu związanego z wezwaniami do uzupełnienia depozytu. 15 stycznia nie oszczędził także brokerów, czego najlepszym przykładem jest bankructwo Alpari UK.
Jak to się stało?
Przy pomnijmy, że do 15 stycznia SNB – bank centralny Szwajcarii – bronił kursu 1,2 na parze EURCHF, nie chcąc, by szwajcarska waluta zbyt silnie się umocniła. Działania te skrzętnie wykorzystywali spekulanci, a w konsekwencji koszty obrony kursu stawały się dla SNB zbyt wysokie. Za każdym razem, gdy kurs zbliżał się do poziomu 1,2 SNB musiał interweniować na rynku, będąc stroną dostarczającą walutę. Sytuację tą dobrze obrazuje wykres sprzed 15 stycznia.
Wykres 1. EURCHF
15 stycznia SNB ogłosił, że przestaje bronić kursu franka i w efekcie ten załamał się. Para EURCHF w ciągu kilku sekund spadła o 3000 pipsów, a frank w jednej chwili umocnił się o 25% w stosunku do euro. Głównym powodem tak szalonego ruchu było to, że po decyzji o zaprzestaniu interweniowania na rynku walutowym zwyczajnie zabrakło strony podażowej, a panika spowodowała masową wyprzedaż na tej parze – patrząc od strony szwajcarskiej waluty był to masowy zakup, a dokładniej masowy odkup franka, związany z zamykaniem krótkich pozycji w tej walucie.
Jak po roku wyglądają rynki?
Rynki do tej pory odrobiły przynajmniej część ruchu z 15 stycznia. Z głównych walut najsłabiej pod tym względem spisało się euro, a najsilniejszy był dolar.
Wykres 2. EURCHF
Europejska waluta odrobiła 1/3 spadków, ale kurs na dzień dzisiejszy nadal jest niższy o 10% od poziomu sprzed spadku. Większość strat euro odrobiło w ciągu miesiąca i od tego czasu porusza się w trendzie bocznym.
Wykres 3. USDCHF
Dolar w 2015 roku był zdecydowanie najsilniejszą walutą. 15 stycznia kurs USDCHF spadł o niemal 2500 pipsów, lecz w ciągu 2 miesięcy został praktycznie w całości odrobiony. Pod koniec listopada dolarowi udało się powrócić na poziomy z początku stycznia, a w tym momencie kurs jest niższy o 1,8% od poziomu z którego spadł 15 stycznia.
Wykres 4. GBPCHF
To nie był dobry rok dla funta, a zwłaszcza końcówka 2015 roku. 15 stycznia GBPCHF spadł o 3500 pipsów. Podobnie jak dolar, funt w 2 miesiące odrobił większość spadków, a w listopadzie „dotknął” poziomu, z którego zleciał po decyzji SNB. Teraz znajduje się ok. 7,5% niżej.
Wykres 5. CHFJPY
Japońska waluta słabiej radziła sobie z odrabianiem styczniowego ruchu. Ten na parze CHFJPY wyniósł 3400 pipsów. Jen w 2 miesiące odrobił ok. 85%, ale do tego czasu nie udało mu się powrócić na poziomy sprzed 15 stycznia, na ten moment brakuje jeszcze ok. 150 pipsów.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję