Wstrząs na rynku ropy naftowej! Czy scenariusz 100 dolarów za baryłkę czarnego złota może się zrealizować?

Poniedziałkowa decyzja OPEC+ o braku zmian w porozumieniu naftowym wstrząsnęła cenami ropy naftowej na początku bieżącego tygodnia. W rezultacie, notowania tego surowca dotarły do najwyższych poziomów od kilku lat, a w mediach zaczęły pojawiać się sugestie, że ceny ropy naftowej mogą dotrzeć nawet do 90 USD lub 100 USD za baryłkę.
Niemniej, o ile te scenariusze przyciągają uwagę, to niekoniecznie muszą się zrealizować. O ile obecna sytuacja na rynkach surowców energetycznych jest napięta, to działania OPEC+ sugerują, że sam rozszerzony kartel raczej nie spodziewa się, że ropy naftowej na świecie zabraknie. Jak podają kolejne źródła, brak podwyższenia limitów produkcji ropy naftowej w krajach OPEC+ świadczy o tym, że instytucja ta obawia się wpływu kolejnej fali pandemii na globalny popyt na ropę.
Spadkom cen ropy naftowej sprzyjały także dane dotyczące wzrostu zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj Departament Energii podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA zwyżkowały o 2,3 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich zniżki o około 400 tys. baryłek. Wzrosły również (i to wyraźnie) zapasy benzyny w USA, natomiast zapasy destylatów spadły, ale o mniej niż oczekiwano. Te dane na nowo rozbudziły obawy o osłabianie się popytu na ropę naftową i paliwa.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Faktycznie, wysokie ceny paliw prawdopodobnie zaczynają skłaniać wielu konsumentów do wstrzymywania się z ich zakupem, jeśli to tylko możliwe. O ile OPEC+ korzysta na wyższych cenach ropy naftowej (iracki minister ds. ropy naftowej ocenił, że ceny rzędu 75-80 USD za baryłkę nadal są fair dla konsumentów), to kraje importujące ten surowiec wyraźnie odczuwają zwyżkę cen. Zresztą, ograniczenie popytu na paliwa w obliczu wysokich cen nie byłoby żadną nowością, ponieważ taki efekt miał miejsce już w lipcu bieżącego roku.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Bieżący tydzień nie przynosi istotnych zmian na rynku miedzi. Notowania tego surowca w Stanach Zjednoczonych nadal poruszają się w nerwowej konsolidacji w okolicach poziomu 4,20 USD za funt.
Z jednej strony, siła amerykańskiego dolara wywiera presję na spadek notowań miedzi. Z drugiej strony, notowania tego metalu są wspierane przez problemy z wydobyciem tego metalu (i te realne, i te potencjalne) w krajach Ameryki Południowej.
Najwięcej uwagi przyciąga sytuacja w Peru, gdzie dopiero co został zażegnany konflikt w kopalni Las Bambas, a tymczasem coraz bardziej palący jest konflikt dotyczący kopalni Antapaccay, należącej do Glencore. Rdzenna ludność prowincji Espinar zablokowała jedną z kluczowych dróg prowadzących do kopalni, zwracając uwagę na niekorzystny wpływ działalności wydobywczej w regionie na lokalną społeczność i środowisko naturalne.
Blokada jest punktem wyjścia do negocjacji, których wynik zapewne zobaczymy w kolejnych dniach lub tygodniach. Niemniej, nawet jeśli konflikt zostanie zażegnany, to warto mieć na uwadze fakt, że w ostatnich miesiącach niespokojna sytuacja w różnych kopalniach miedzi oraz przerwy w wydobyciu bywały częste, i ten problem z pewnością nie będzie łatwy do opanowania bez systemowych zmian w całej branży.
Notowania miedzi w USA – dane dzienne
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję