Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Walka o wpływy trwa już niemal dekadę
    1. Problemy na własne życzenie?
      1. Rynki dyskontują ryzyko wojny
        1. Reakcję widać też na rynku złotego
      2. Za ewentualny konflikt zapłacimy wszyscy
        1. Konflikt toczy się naturalnie także wokół gazu, którym Moskwa od miesięcy próbuje rozgrywać Europę

      Świetne nastroje z początku roku nie trwały długo. Nagle okazuje się, że litania problemów trapiących inwestorów jest długa, a wśród nich na wysokiej pozycji jest potencjalna rosyjska agresja wobec Ukrainy. Czy za konflikt na Ukrainie zapłacimy wszyscy?

       

      Walka o wpływy trwa już niemal dekadę

      Warto przypomnieć, że konflikt wokół Ukrainy trwa już 8 lat, a rozpoczęły go demokratyczne przemiany w tym kraju po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza. Choć Ukraina uzyskała niepodległość w 1991 roku, Rosja nadal uważała ten kraj za swoją strefę strategicznych wpływów, najważniejszą spośród wszystkich krajów byłego ZSRR. Doprowadziło to do aneksji Krymu, na którą ani Europa, ani USA nie znalazły recepty, a następnie do inicjowanych przez Moskwę działań militarnych we wschodniej Ukrainie. W ostatnich latach temat ten nieco przycichł, ale dążenia Kijowa do ściślejszej integracji z Zachodem sprowokowały kolejny, tym razem znacznie mocniejszy ruch jej Wielkiego Brata ze wschodu.

       

      Problemy na własne życzenie?

      Prawda jest taka, że Europa Zachodnia po części sama jest winna obecnej sytuacji. Ambitna polityka energetyczna w połączeniu z naiwnością (w pewnych kręgach pewnie udawaną) co do polityki zagranicznej Moskwy sprawiły, że nasz kontynent coraz bardziej uzależnia się od importu surowców energetycznych z Rosji. O ile dekadę temu ok. 30% importu unijnego gazu pochodziło z Rosji, tak teraz jest to już blisko 47%, co oczywiście daje Moskwie mocną kartę przetargową w swoich politycznych rozgrywkach. Szczególnie teraz, gdy drożejące surowce dokładają się do rosnącej inflacji, powodując niekomfortową sytuację dla rządzących.

      URL Artykułu

      Reklama

       

      Rynki dyskontują ryzyko wojny

      Tym razem inwestorzy podchodzą do zagrożenia poważnie. Reakcja rynków już teraz jest dużo większa niż w 2014 roku. Notowania głównego rosyjskiego indeksu RTS50 spadły już o 30% i to pomimo wysokich cen surowców, które powinny mu sprzyjać. W ostatnim czasie tracą nie tylko spółki finansowe, które mogą zostać najmocniej dotknięte sankcjami (jak na przykład wyłączenie banków z globalnych rozliczeń), ale także choćby Gazprom, dla którego sytuacja na rynku gazu była do tej pory korzystna.

      Reakcję widać też na rynku złotego

      Do tej pory nasza waluta radziła sobie całkiem nieźle, m.in. dzięki oczekiwaniom na mocne podwyżki stóp ze strony NBP. W ostatnich dniach jednak złoty zaczyna tracić – gdyby doszło do faktycznego konfliktu, globalny kapitał wycofałby się częściowo z naszego regionu „na wszelki wypadek”.

      Należy pamiętać, że ryzyka geopolityczne są zwykle bardzo zerojedynkowe. Najczęściej reakcja rynku jest krótkotrwała i jak tylko inwestorzy widzą, że zażegnany jest czarny scenariusz, wszystko wraca do normy. Na ten moment jednak jeszcze nie jesteśmy w tym miejscu.  

       

      Reklama

       

      Za ewentualny konflikt zapłacimy wszyscy

      Konflikt zbrojny niemal zawsze jest zły. Dla utraty ludzkiego życia i cierpień cywilów trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie, szczególnie jeśli są to ambicje liderów politycznych, a w historii niestety zwykle tak było. Jednak rosyjska inwazja na Ukrainę to także wymierne straty gospodarcze. Choć największym partnerem handlowym są Chiny, Niemcy i Polska są odpowiednio na 2 i 4 miejscu źródeł importu Ukrainy. Eksport też jest bardzo ważny, szczególnie w obecnej sytuacji gospodarki niedoborów. Tu Polska jest na drugim miejscu, w wysoko na liście są też Niemcy, Włochy i Holandia, a nawet Hiszpania i Rumunia.

      Konflikt toczy się naturalnie także wokół gazu, którym Moskwa od miesięcy próbuje rozgrywać Europę

      USA podejmują starania o zapewnienie Europie alternatywnych źródeł surowca, ale nie wydaje się to realne. Co prawda większy import LNG pomógł obniżyć ceny gazu w Europie z astronomicznych poziomów, ale opinie ekspertów energetycznych wskazują na niemożliwość zastąpienia importu z Rosji w pełni w krótkim terminie. Po pierwsze, eksporterzy z innych krajów często operują na podstawie długoterminowych kontraktów (szczególnie do Azji) i niekoniecznie mieliby wolne moce na dostarczenie niezbędnych ilości, a nawet gdyby, Europa może nie mieć dostatecznej infrastruktury. Pewnym pocieszeniem może być fakt, iż taki radykalny krok Moskwy byłby dla Rosji strzałem w stopę na dłuższą metę, gdyż 75% rosyjskiego eksportu trafia na rynek europejski. Bardziej prawdopodobne jest zatem „szachowanie się” stron wzajemnie, co jednak może oznaczać dość wysokie ceny gazu w Europie do uspokojenia się sytuacji.

       

      Nota prawna


      Przemysław Kwiecień

      Przemysław Kwiecień

      Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

      Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


      Tematy

      rosja ukraina ukraina rosja wojna rosja ukraina konflikt rosja ukraina rosja vs ukraina rosja ukraina wojna konflikt ukraina rosja rosja i ukraina ukraina rosja wojna ukraina vs rosja rosja ukraina konflikt ukraina rosja konflikt ukraina i rosja

      ukraina a rosja

      wiadomości ukraina rosja

      ruś kijowska to rosja czy ukraina

      rosja ukraina polska

      rosja ukraina wiadomosci

      ukraina rosja wiadomości

      konflikt międzynarodowy rosja i ukraina

      rosja vs ukraina wojna

      stosunki rosja ukraina

      konflikt ukraina rosja przyczyny

      ukraina i rosja konflikt

      rosja wojna ukraina

      granica ukraina rosja

      polska rosja ukraina

      rosja ukraina relacja

      ukraina vs rosja wojna ceny gazu ziemnego ceny gazu aktualne ceny gazu ziemnego ceny gazu lpg wykres ceny gazu bankier ceny gazu w polsce aktualne ceny gazu

      ceny gazu w górę

      ceny gazu ziemnego prognozy
      komentarze

      Komentarze

      Sortuj według:  Najistotniejsze

      • Najnowsze
      • Najstarsze

      Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

      Reklama
      Reklama

      Najnowsze

      Polecane