Złoto, bo o nim mowa, znalazło się obecnie na ustach wielu obserwatorów rynku, zwłaszcza po wczorajszym dołożeniu końcowej „wisienki na torcie”. Kilka miesięcy wcześniej jego temat mało kogo interesował.
Gdy rynek zaczyna robić „coś dziwnego”, jest to jedna z najcenniejszych wskazówek, jaką możemy od niego dostać. I tak było w przypadku ignorowania przez złoto wzrostu stóp procentowych w ostatnich dwóch latach, z ich przejściem na realnie dodatnie włącznie. Standardowo powinno to mocno zepchnąć ceny kruszcu. Standardy tym razem się jednak wymknęły. A to tylko jedna ze składowych tego, co dzisiaj oglądamy.
Co się wówczas wydarzyło? Kto i jak na to „coś” zareagował? I w jakim kierunku nas to prowadzi? O tym w pierwszej (z dwóch) części materiału, który można obejrzeć poniżej:
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję