Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Wciąż silny popyt na bydło, wojna handlowa nie pomaga

    Ceny bydła wzrastały dynamicznie w pierwszych miesiącach 2025 roku. Tylko od początku stycznia na amerykańskiej giełdzie towarowej CME wzrosły o 14%. To międzynarodowy benchmark cen bydła, który jest wyznacznikiem ogólnego trendu w branży.

    Rosnące ceny na globalnym rynku to element trendu wzrostowego trwającego od 2020 roku. Od tamtego czasu ceny bydła na CME wzrosły ponad dwukrotnie.

     

    Wykres: Cena bydła na amerykańskiej giełdzie CME.
    eksplozja cen bydla to wzrost o 130 w 5 lat wojna handlowa nie pomaga grafika numer 1eksplozja cen bydla to wzrost o 130 w 5 lat wojna handlowa nie pomaga grafika numer 1
    Źródło: TradingView.

     

    Ceny bydła w Europie podążały podobną trajektorią, ale odnotowały szczególnie silny wzrost w pierwszym kwartale, gdy dostawy skurczyły się, a popyt pozostał silny.

    Reklama

    “Ceny wołowiny osiągnęły jedynie poziomy, które odzwierciedlają rzeczywiste koszty produkcji w gospodarstwach i jakość wytwarzanego produktu, a ich utrzymanie ma kluczowe znaczenie dla długoterminowej rentowności i zrównoważonego rozwoju hodowców bydła” - uważają eksperci Mayo IFA.

    "Dostawy wołowiny są ograniczone, popyt jest silny (....). Produkcja wołowiny spada na kluczowych rynkach, w tym w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii." - dodali.

    “Wzrost cen w Europie dostosowuje je teraz do silnych wzrostów cen bydła w Ameryce Północnej, które wciąż stopniowo rosną” - czytamy w raporcie Rabobanku.

    “Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, choroby i szkodniki wpływają na dostawy bydła” - dodano. "W Europie, a teraz w Wielkiej Brytanii, wirus choroby niebieskiego języka nadal wpływa na stada. W międzyczasie ślimak nowozelandzki w Meksyku spowodował, że władze USA zamknęły granicę dla importu meksykańskiego bydła, a ryzyko potencjalnej inwazji w USA rośnie”

     

    Kurcząca się podaż bydła

    Reklama

    Te zagrożenia stanowią spore problemy dla hodowli na rynkach, na których już przewiduje się niższe dostawy wołowiny, co prawdopodobnie dodatkowo wspiera już i tak wysokie ceny bydła.

    “Oczekuje się, że globalna produkcja wołowiny spadnie do końca roku, przy ogólnym spadku o 2% przewidywanym na ten rok” - szacuje Rabobank. - "Oczekuje się, że największe spadki wystąpią w Brazylii (spadek o 5%) i Nowej Zelandii (spadek o 4%), a także w Europie, Stanach Zjednoczonych i Chinach.  Australia jest jednym z niewielu regionów, w których spodziewany jest wzrost produkcji.

    “Globalne rynki bydła wykazywały tendencję wzrostową w pierwszej połowie 2025 roku. Jednak od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa w styczniu 2025 r., niepewność i nieprzewidywalność odbiły się echem na globalnym rynku wołowiny” - czytamy w raporcie Rabobank.

    Wołowina jest jednym z najważniejszych towarów rolnych eksportowanych przez Stany Zjednoczone. W rezultacie, jakiekolwiek wszelkie zmiany w amerykańskiej polityce handlowej mogą potencjalnie  wpłynąć na rynki wołowiny na całym świecie, czytamy w raporcie Rabobanku “Global Beef Quarterly”. A przecież 5 kwietnia wprowadzono cła dla wielu krajów eksportujących wołowinę do USA.

     

    Wciąż silny popyt na bydło, wojna handlowa nie pomaga

    Biorąc pod uwagę globalną równowagę podaży i popytu oraz sytuacją celną z początku czerwca, Rabobank spodziewa się utrzymania handlu bydłem na obecnym poziomie. W raporcie stwierdzono jednak, że może się to zmienić, jeśli UE czy Chiny, mocniej zaangażują się w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi.

    Reklama

    “Dodatkowe, tak zwane wzajemne taryfy celne dla określonych krajów zostały wstrzymane do początku lipca, a eskalacja ceł między USA a Chinami również została wstrzymana do początku sierpnia” - czytamy w raporcie Rabobank.- "Podczas gdy negocjacje trwają, zaczynamy dostrzegać pewną zmianę wolumenu handlu wołowiną na całym świecie. Pojawiają się doniesienia, że chińscy nabywcy zwracają większą uwagę na dostawców z Australii, Nowej Zelandii i Ameryki Południowej, ponieważ wołowina z USA staje się niedostępna lub droższa"

    Jednak wołowina nie została wyróżniona jako docelowy towar poddawany ocleniu. Większość głównych eksporterów musi stawić czoła jedynie bazowym taryfom. 

    “Taryfy celne przyciągnęły uwagę i mogą spowodować ból głowy, ale najważniejszą kwestią będą konsekwencje zmiany dynamiki globalnego handlu”

     

    Zobacz również: Decyzja właśnie zapadła. UE podnosi cła na Białoruś i Rosję


    Przemysław Tabor

    Przemysław Tabor

    Zastępca redaktora naczelnego FXMAG. YouTuber na kanale YouTube FXMAG. Od lat publikuje teksty o gospodarce, rynku nieruchomości, surowcach i giełdzie. Inwestor z wieloletnim doświadczeniem.


    komentarze

    Komentarze

    Sortuj według:  Najistotniejsze

    • Najnowsze
    • Najstarsze

    Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

    Reklama
    Reklama

    Najnowsze

    Polecane