Eksplozja cen bydła! To wzrost o 130% w 5 lat - wojna handlowa nie pomaga
Ceny bydła na globalnym rynku wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o 130%. Tendencja wzrostowa rozpędziła się od początku tego roku. Eksperci nie wykluczają, że to nie koniec.

Ceny bydła na globalnym rynku wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o 130%. Tendencja wzrostowa rozpędziła się od początku tego roku. Eksperci nie wykluczają, że to nie koniec.
Ceny bydła wzrastały dynamicznie w pierwszych miesiącach 2025 roku. Tylko od początku stycznia na amerykańskiej giełdzie towarowej CME wzrosły o 14%. To międzynarodowy benchmark cen bydła, który jest wyznacznikiem ogólnego trendu w branży.
Rosnące ceny na globalnym rynku to element trendu wzrostowego trwającego od 2020 roku. Od tamtego czasu ceny bydła na CME wzrosły ponad dwukrotnie.
Wykres: Cena bydła na amerykańskiej giełdzie CME.
Źródło: TradingView.
Ceny bydła w Europie podążały podobną trajektorią, ale odnotowały szczególnie silny wzrost w pierwszym kwartale, gdy dostawy skurczyły się, a popyt pozostał silny.
“Ceny wołowiny osiągnęły jedynie poziomy, które odzwierciedlają rzeczywiste koszty produkcji w gospodarstwach i jakość wytwarzanego produktu, a ich utrzymanie ma kluczowe znaczenie dla długoterminowej rentowności i zrównoważonego rozwoju hodowców bydła” - uważają eksperci Mayo IFA.
"Dostawy wołowiny są ograniczone, popyt jest silny (....). Produkcja wołowiny spada na kluczowych rynkach, w tym w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii." - dodali.
“Wzrost cen w Europie dostosowuje je teraz do silnych wzrostów cen bydła w Ameryce Północnej, które wciąż stopniowo rosną” - czytamy w raporcie Rabobanku.
“Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, choroby i szkodniki wpływają na dostawy bydła” - dodano. "W Europie, a teraz w Wielkiej Brytanii, wirus choroby niebieskiego języka nadal wpływa na stada. W międzyczasie ślimak nowozelandzki w Meksyku spowodował, że władze USA zamknęły granicę dla importu meksykańskiego bydła, a ryzyko potencjalnej inwazji w USA rośnie”
Kurcząca się podaż bydła
Te zagrożenia stanowią spore problemy dla hodowli na rynkach, na których już przewiduje się niższe dostawy wołowiny, co prawdopodobnie dodatkowo wspiera już i tak wysokie ceny bydła.
“Oczekuje się, że globalna produkcja wołowiny spadnie do końca roku, przy ogólnym spadku o 2% przewidywanym na ten rok” - szacuje Rabobank. - "Oczekuje się, że największe spadki wystąpią w Brazylii (spadek o 5%) i Nowej Zelandii (spadek o 4%), a także w Europie, Stanach Zjednoczonych i Chinach. Australia jest jednym z niewielu regionów, w których spodziewany jest wzrost produkcji.
“Globalne rynki bydła wykazywały tendencję wzrostową w pierwszej połowie 2025 roku. Jednak od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa w styczniu 2025 r., niepewność i nieprzewidywalność odbiły się echem na globalnym rynku wołowiny” - czytamy w raporcie Rabobank.
Wołowina jest jednym z najważniejszych towarów rolnych eksportowanych przez Stany Zjednoczone. W rezultacie, jakiekolwiek wszelkie zmiany w amerykańskiej polityce handlowej mogą potencjalnie wpłynąć na rynki wołowiny na całym świecie, czytamy w raporcie Rabobanku “Global Beef Quarterly”. A przecież 5 kwietnia wprowadzono cła dla wielu krajów eksportujących wołowinę do USA.
Biorąc pod uwagę globalną równowagę podaży i popytu oraz sytuacją celną z początku czerwca, Rabobank spodziewa się utrzymania handlu bydłem na obecnym poziomie. W raporcie stwierdzono jednak, że może się to zmienić, jeśli UE czy Chiny, mocniej zaangażują się w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi.
“Dodatkowe, tak zwane wzajemne taryfy celne dla określonych krajów zostały wstrzymane do początku lipca, a eskalacja ceł między USA a Chinami również została wstrzymana do początku sierpnia” - czytamy w raporcie Rabobank.- "Podczas gdy negocjacje trwają, zaczynamy dostrzegać pewną zmianę wolumenu handlu wołowiną na całym świecie. Pojawiają się doniesienia, że chińscy nabywcy zwracają większą uwagę na dostawców z Australii, Nowej Zelandii i Ameryki Południowej, ponieważ wołowina z USA staje się niedostępna lub droższa"
Jednak wołowina nie została wyróżniona jako docelowy towar poddawany ocleniu. Większość głównych eksporterów musi stawić czoła jedynie bazowym taryfom.
“Taryfy celne przyciągnęły uwagę i mogą spowodować ból głowy, ale najważniejszą kwestią będą konsekwencje zmiany dynamiki globalnego handlu”
Zobacz również: Decyzja właśnie zapadła. UE podnosi cła na Białoruś i Rosję
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję