Przez minione dwa tygodnie ceny metalu ustabilizowały się w przedziale 8300-8600 USD/t. Silniejszego dolara i wzrost zapasów na LME zneutralizowało instytucjonalne wsparcie dla sektora nieruchomości w Państwie Środka, stanowiącego około jedną czwartą krajowej gospodarki. Ostatnie działania chińskiego banku centralnego oraz regulatora przewidują m.in. obniżenie kosztów kredytu hipotecznego dla nabywców pierwszych domów.
Na drugim planie są najwyższe od października ubiegłego roku zapasy na LME (ponad 110 tys. ton, praktycznie całość jest dostępna). Mimo ich wzrostu, contango w notowaniach intraday 0-3M skurczyło się w trzy tygodnie z 60 USD/t – poziomu najwyższego od końca maja – do 5 USD/t. Rynek może wspierać podwyższony sezonowo popyt w Chinach, premia w Yangshan płacona za sprowadzany metal przekroczyła 60 USD/t i jest najwyższa od grudnia ubiegłego roku.
Rynek na rozdrożu, możliwe spadki cen metalu w nadchodzących miesiącach, odbicie notowań w odleglejszej perspektywie. Trwa ocena przez inwestorów następstw chińskich działań stymulacyjnych, brakuje ewidentnego katalizatora trendu wzrostowego na rynku surowca. Z perspektywy długoterminowej postępuje konsolidacja o coraz mniejszym zakresie wahań i w nadchodzących miesiącach prawdopodobne jest wybicie z formacji symetrycznego trójkąta. Upraszczając, może ona obrazować starcie byków wierzących w zieloną transformację z niedźwiedziami obawiającymi się spowolnienia gospodarczego pod presją wysokich stóp procentowych. Zdaniem niektórych uczestników rynku, ceny metalu, osłabione wzrostem podaży, mogą w horyzoncie 6M spaść do przedziału 7200-7500 USD/t. Odleglejsze perspektywy są świetlane: ostatni kwartał 2024 roku może przynieść odreagowanie do 10 tys. USD/t, a rok 2025 do nawet 12 tys. USD/t.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję