W bieżącym tygodniu na rynku ropy naftowej przeważa strona podażowa, a ceny tego surowca znajdują się na drodze do zakończenia całego tygodnia na minusie. Główną przyczyną tego stanu są obawy o popyt na paliwa na świecie, związane z ich wysokimi cenami i ewidentnym oporem konsumentów przed kupowaniem większej ilości paliw niż jest to absolutnie konieczne.
Obawy o popyt są również związane z działaniami banków centralnych. Co prawda ceny ropy naftowej nie są tak mocno uzależnione od sytuacji na rynku walutowym jak np. notowania złota – jednak nadal są one ściśle powiązane z perspektywami dla całej światowej gospodarki. A nad nią zbierają się coraz gęstsze czarne chmury.
W bieżącym tygodniu mieliśmy do czynienia z głośną podwyżką stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, jak również podwyżkami w innych krajach – Wielkiej Brytanii, Szwajcarii czy Argentynie. Jedynie bank centralny Japonii opiera się presji na podwyżki stóp procentowych, jednak wynika to z i tak niepokojącej sytuacji gospodarczej w tym kraju. To składa się na uzasadnione obawy o popyt na paliwa w nadchodzących miesiącach.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Ciekawym akcentem na rynku ropy w czwartek okazały się nowe sankcje narzucone na firmy z Iranu, Chin oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zajmujące się eksportem irańskiej ropy naftowej. O ile na pierwszy rzut oka ten ruch może wywoływać obawy o podaż irańskiej ropy, to może on mieć wręcz odwrotny skutek – skłonić Iran do wznowienia negocjacji na temat paktu nuklearnego, a tym samym otworzyć drogę do zniesienia sankcji i zwiększenia podaży irańskiej ropy na światowym rynku.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Banki centralne w centrum uwagi na rynku złota
W bieżącym tygodniu sytuacja na globalnych rynkach finansowych była niemal całkowicie zdominowana przez informacje z banków centralnych. Najwięcej uwagi oczywiście przyciągała amerykańska Rezerwa Federalna, która w środę podniosła stopy procentowe w USA o niebagatelne 75 pb.
Jednak nie mniejsze zaskoczenie przyszło w czwartek, kiedy to nieoczekiwanie SNB podwyższył stopy procentowe o 50 pb (utrzymując je jednak na poziomach ujemnych), natomiast dodatkowo na podwyżkę stóp zdecydował się Bank Anglii. Te informacje rozbudziły oczekiwania także w stosunku do ECB i tego, że najważniejszy bank Europy także zacznie w końcu zacieśniać politykę monetarną.
To wszystko sprawiło, że w drugiej połowie tygodnia amerykański dolar oddaje część zwyżek, co z kolei pozytywnie przekłada się na notowania złota. Kruszec ten, wbrew obawom, nie dotarł do poziomu 1800 USD za uncję i nie przebił tej bariery w dół, a zamiast tego odbił się w kierunku 1850 USD za uncję.
Notowania złota – dane dzienne
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję