Złoto pozostaje w trendzie wzrostowym na wyższych interwałach. Tym samym każde spadki to potencjalna korekta.
Od 18 maja cena złota obsunęła się o blisko 50 dolarów. Jest to jedna z krótszych faz spadkowych w ostatnich tygodniach. Można ją analizować, korzystając z interwału H1. Minima znajdują się w zielonej strefie 1716 dolarów. Tę wartość można uzyskać, korzystając z szerokiej palety formacji harmonicznych.
Dzieląc wykres na swingi, gdzie ich początki oznaczone są literami XABCD, otrzymujemy ciekawe zależności. Pierwsza z nich jest niemal równość odcinaków spadkowych AB i CD, korzystając z pionowej osi wykresu. Ideałem by było, gdyby kurs Złota zatrzymał się na zielonej linii FE100, która znajduje się na cenie 1714 dolarów.
Druga zależność wynika z porównania całych spadków (AD) do ostatniego impulsu (XA). Siatka Fibonacciego wskazuje, że dołek wypadł na wartości 61.8%. Jest to główny współczynnik z szerokiej listy zależności bazujących na ciągu Fibonacciego. Co ciekawe struktura wewnętrzna formacji Gartlej, bo taką nazwę nosi ten układ geometryczny, pasuje do opisu korekty prostej według Pana Elliotta.
Tym samym powstała strefa z ceną 1716$ pośrodku. Jest to potencjalne wsparcie, które może być początkiem kolejnego impulsu wzrostowego.
Jego przełamanie rozbuduje układ korekcyjny w cenie i czasie o kolejny rząd wielkości. Ważnym wsparciem pozostaje 1700 USD.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję