Ceny złota rosły już w ubiegłym roku, ale to w 2025 wystrzeliły na dobre. Cały wzrost za ubiegły rok wyniósł około 27%, a tymczasem już teraz w połowie roku możemy mówić o skoku o nieco ponad 30%. Z czego wynika takie zainteresowanie tym surowcem? Jak długo taki trend może jeszcze potrwać? I gdzie jest cenowy sufit dla złota? Na te pytania specjalnie dla FXMAG odpowiadają rynkowi eksperci.
Na chwilę obecną giełdowa cena za uncję złota wynosi około 3 394 USD. Jeszcze pod koniec grudnia było to 2 600 USD. To wzrost o ponad 30%!
Cena za uncję złota
✕Źródło: Trading Economics
Złoto najbezpieczniejszą z przystani dla kapitału
Złoto od dziesięcioleci uchodzi na jedną z tzw. "bezpiecznych przystani" dla kapitału. Inwestorzy wkładają w nie swoje pieniądze w momencie, gdy niepewności na świecie rosną. W ostatnich latach napięć nie brakowało, wybuchło kilka konfliktów, więc nie dziwi fakt, że inwestorski kapitał poszukiwał takich bezpiecznych miejsc do ulokowania się.
Warto jednak zaznaczyć, że aktywów, które uchodzą za bezpieczne, jest więcej. Można do nich zaliczyć jeszcze np. amerykańskie obligacje,
czy srebro. Spośród nich to jednak ceny złota w ostatnich miesiącach rosły najbardziej dynamicznie. Tu pojawia się kluczowe pytanie. Dlaczego akurat złoto?
Złoto wyróżnia się na tle innych aktywów ochronnych (takich jak np. historycznie: frank szwajcarski, jen czy obligacje USA), gdyż jego sytuacja nie wiąże się tak mocno z ryzykiem walutowym ani polityką żadnego państwa. Obligacje w dużym stopniu zależą od zmienności stóp procentowych, a waluty od decyzji banków centralnych, złoto pozostaje neutralne, fizyczne i globalnie akceptowane. Wciąż rosną jego zakupy przez banki centralne, co dodatkowo wzmacnia popyt. Również globalna wojna handlowa nie zbliża się do końca i może wciąż eskalować. Zatem w takiej sytuacji gospodarczej i geopolitycznej jak obecna, złoto ujawnia wszystkie swoje największe atuty - wyjaśnia Michał Tekliński, ekspert grupy Goldenmark
Na istotę działań banków centralnych zwraca uwagę także Marcin Kiepas, analityk rynków finansowych Tickmill:
Reklama
Złoto znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym, co w dużej mierze samo w sobie stanowi jego… siłę napędową. W sposób bezpośredni natomiast niezmiennie motorem zwyżki cen są zakupy złota kontynuowane przez banki centralne.
O ile jeszcze podrożeje złoto?
Złoto już kilkukrotnie w tym roku ustanawiało swój historyczny rekord cenowy. Ile to może jeszcze potrwać? Do jakiego pułapu cenowego może dobić ten kruszec?
Osiągnięcie przez złoto ceny 3 400 USD za uncję nie musi być końcem „złotego rajdu". Analitycy wciąż widzą przestrzeń do wzrostu o kolejne kilka do kilkunastu procent w perspektywie roku, a w scenariuszu Bank of America nawet do ok. 4 000 USD za uncję. Jednym z warunków takiego scenariusza jest utrzymanie się popytu banków centralnych na złoto, słaby
i napięcia geopolityczne. Póki co wszystkie lub większość tych warunków, wydaje się być wciąż aktualna - tłumaczy Michał Tekliński
Aktualnie brak jest sygnałów, które mogłyby zapowiadać koniec hossy na rynku złota. Stąd jedynie kwestią czasu wydaje się to, kiedy ceny osiągną kolejną psychologiczną granicę czyli 4000 dolarów za uncję. - dodaje Marcin Kiepas
Powyższe, postawione w śródtytule pytanie zadaliśmy również naszym ekspertom. Michał Tekliński wskazał kilka potencjalnych czynników, które mogą złotu przeszkodzić w cenowym rajdzie:
Reklama
Czynniki, które mogłyby wyhamować wzrost cen złota to przede wszystkim spadek napięć geopolitycznych, wyhamowanie inflacji, mniejsza aktywność banków centralnych na rynku kruszcu lub powrót do wyższych realnych stóp procentowych. Obecnie jednak trudno uznać wystąpienie wszystkich tych czynników za bardzo prawdopodobne. Oczywiście nie oznacza to, że rynek złota nie może zanotować korekt ceny lub nawet dłuższych okresów stabilizacji.
Co ciekawe, o wspomnianej na końcu korekcie mówił także Marcin Kiepas. Jego zdaniem do takowej może dochodzić właśnie w tym momencie:
W każdej hossie zdarzają się natomiast korekty. Dlatego nie jest wykluczone, że właśnie od dwóch miesięcy na rynku złota taka korekta trwa. Rozpoczęła się ona po tym, gdy w połowie kwietnia ceny złota sięgnęły rekordowego poziomu 3500 dolarów, a roczna stopa zwrotu wzrosła do 56 proc. Korekta przyjmuje formę trendu bocznego, którego najbardziej dynamiczna faza spadkowa miała miejsce w połowie maja, gdy kurs cofnął się do 3120 dolarów. Dlatego nie sądzę, żeby w najbliższych tygodniach złoto potaniało poniżej wspomnianych 3120 dolarów.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję