- Kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów prezydenckich w USA?
- Dlaczego może to potrwać nawet kilka tygodni?
Kluczowe daty: o czym warto pamiętać?
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych to najważniejszy dzień w tegorocznym kalendarzu Amerykanów. Mimo że już 5 listopada pojawią się pierwsze informacje na temat tego, kto zyskał większą liczbę głosów w wyborach, na ich ostateczny wynik trzeba będzie poczekać nieco dłużej.
Erik F. Nielsen z UniCredit Group zaznaczył, że wynik wyborów nie będzie znany przez kilka dni, a może nawet tygodni. Powodem jest nie tylko proces liczenia, ale także sprawdzania wiarygodności głosów. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza w obliczu rosnących niepokojów społecznych i antagonizmów politycznych wśród Amerykanów.
W tym procesie niepokoje społeczne i przemoc stanowią wyraźne ryzyko, chyba że sondaże opinii publicznej okażą się całkowicie błędne, a jeden z dwóch kandydatów przejmie władzę z przytłaczającą większością w kolegium wyborczym.
Bardziej prawdopodobne niepokoje społeczne wynikałyby z odmowy uznania zwycięstwa Harrisa przez Trumpa i jego zwolenników. Sam Trump wydaje się do tego zachęcać. Ale demokratyczni wyborcy, nie akceptując prawdopodobnego chaosu związanego z liczeniem głosów i certyfikacją, jeśli prowadzi do wątpliwego zwycięstwa Trumpa, również mogą wywołać niepokoje społeczne – przekazał ekspert.
Mimo że po 5 listopada głosowanie nie będzie już możliwe, w kolejnych dniach i tygodniach będą trwały procesy zliczania głosów, w tym kart do głosowania dostarczonych pocztą, również z zagranicy. Urzędnicy będą odpowiedzialni za dokładne liczenie głosów, co pozwoli na uzyskanie oficjalnych wyników. Te ogłoszone w dniu wyborów powszechnie uznaje się za nieoficjalne.
Jak podaje NPR, dla przebiegu procesu wyboru nowego prezydenta kluczowych będzie jeszcze kilka dat. Do 11 grudnia 2024 roku władze stanów mają czas na wskazanie elektorów, którzy wezmą udział w głosowaniu Kolegium Elektorów 17 grudnia 2024 roku. 6 stycznia 2025 roku odbędzie się natomiast posiedzenie Kongresu, gdzie ogłoszony zostanie ostateczny wynik wyborów.
Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie zaprzysiężony w południe 20 stycznia 2025 roku.
Zobacz również: Plany Donalda Trumpa zaszkodzą światowej gospodarce, ostrzegają ekonomiści
Wiarygodność wyborów
Jak informuje Politico, Trump niejednokrotnie wspominał, że ma wątpliwości, co do wiarygodności liczenia głosów i realnego wyniku wyborów. 13 września 2020 roku podczas wiecu wyborczego w Nevadzie Trump powiedział: „Demokraci próbują sfałszować te wybory, ponieważ to jedyny sposób, w jaki wygrają”.
„Jedynym sposobem, w jaki przegramy te wybory, jest to, że wybory są sfałszowane, pamiętaj o tym. To jedyny sposób, w jaki przegramy te wybory. Więc musimy być ostrożni”, stwierdził 17 sierpnia tego samego roku podczas wiecu w Wisconsin.
Atak na Kapitol, który miał miejsce 6 stycznia 2021 roku był zdaniem Financial Times wyrazem odwetu Trumpa za przegraną w wyborach.
Tak rozpoczęła się krucjata Trumpa w sprawie „skradzionych wyborów”, która wybuchła dwa miesiące i ponad 60 nieudanych procesów sądowych później podczas szturmu na Kapitol 6 stycznia. Krucjata wciąż trwa. Kampania Trumpa w 2024 roku opiera się wyraźnie na twierdzeniu, że cztery lata temu został pozbawiony prezydentury. Czy powinniśmy przygotować się na kolejne sporne wybory - lub gorzej? – czytamy.
Wszystko wskazuje na to, że każdy scenariusz związany z wynikiem nadchodzących wyborów prezydenckich będzie prowadził do nasilenia podziałów społecznych wśród Amerykanów.
Jeśli wybory wygra Kamala Harris, istnieje prawodopodobieństwo, że Donald Trump ponownie podważy ich wiarygodność lub wysunie zarzut o ich sfałszowaniu. W przypadku wygrania wyborów przez Republikanina eksperci wskazują na tzw. „Scenariusz Trump 2.0”. Więcej o nim przeczytasz w artykule: Scenariusz Trump 2.0. Co się wydarzy, jeśli Republikanie przejmą pełną kontrolę?
Kto prowadzi w sondażach przedwyborczych?
Sondaże opinii publicznej wskazują teraz na wyrównany wyścig między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem. Zgodnie z 270towin, Kamala Harris ma teraz poparcie 48,3% wyborców, natomiast Trump 47,3%.
Najmniejsza różnica w poparciu kandydatów występuje w tzw. swing states, czyli stanach wahających się. To one mogą zdecydować o wyniku wyborów prezydenckich. Poparcie dla Harris (H) i Trumpa (T) prezentuje się tam następująco:
- Nevada (H: 47,6%, T: 48,2%)
- Karolina Północna (H: 47,3%, T: 48,5%)
- Pensylwania (H: 48,2%, T: 48,3%)
- Winsconsin (H: 48,7%, T: 47,9%)
- Arizona (H: 46,7%, T: 48,3%)
- Georgia (H: 47.3%, T: 48,5%)
- Michigan (H: 48,4%, T: 46,9%)
Zobacz również: Czy Trump będzie bronił Ukrainy? Co dalej z bezpieczeństwem geopolitycznym Europy?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję