- Biden po raz ostatni przemówił do amerykańskiego narodu
- Podczas 15-minutowego monologu ostrzegł Amerykanów przed zbliżającymi się zagrożeniami
Oligarchia ultrabogatych zagrozi demokracji USA?
Biden przestrzegł Amerykanów przed oligarchią ultra-bogatych, których rodziny przez pokolenia zgromadziły ogromne majątki. Pozwoliło im na zwiększanie swojego wpływu na życie społeczne, polityczne i gospodarcze. Ponadto, prezydent zwrócił uwagę na niekontrolowany postęp technologiczny, który „narusza prawa Amerykanów i przyszłość demokracji”.
Choć prezydent nie wymienił nazwiska swojego następcy, podał w dużą wątpliwość zbliżającą się zmianę na prezydenckim fotelu.
Dziś w Ameryce kształtuje się oligarchia skrajnego bogactwa, władzy i wpływów, która dosłownie zagraża całej naszej demokracji, naszym podstawowym prawom i wolnościom oraz uczciwej szansie dla wszystkich na postęp — powiedział Biden podczas przemówienia.
Prezydent Stanów Zjednoczonych skupił się przede wszystkim na „niebezpiecznej koncentracji władzy w rękach kilku bardzo zamożnych ludzi i konsekwencjach, jeśli ich nadużycie władzy pozostanie poza kontrolą”.
Dane Rezerwy Federalnej pokazują, że grupa 0,1% najbogatszych Amerykanów posiada teraz łącznie ponad pięciokrotnie większy majątek niż 50% gorzej sytuowanych obywateli.
Wykres. Rozkład majątku gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych

Źródło: Rezerwa Federalna
Zobacz również: Trump zwiększy dług publiczny USA dwukrotnie bardziej niż Harris
Miliarderzy obejmą kluczowe stanowiska w kraju
Najbogatsi Amerykanie będą mieć teraz wpływ na kluczowe sprawy polityczno-gospodarcze w kraju. Donald Trump już kilka miesięcy temu rozpoczął nominacje na członków swojego przyszłego rządu. Niektóre z nazwisk już na wczesnym etapie wywoływały spore oburzenie.
Na czele Departamentu Wydajności Państwa (ang. Department of Government Efficiency, DOGE) ma stanąć miliarder Elon Musk, najbogatszy człowiek na świecie z majątkiem 450 mld USD oraz przedsiębiorca Vivek Ramaswamy, którego fortuna może wynosić prawie 900 mln USD.
Ministrem energii Stanów Zjednoczonych zostanie Chris Wright, dyrektor generalny firmy Liberty Energy. Wright ma na swoim koncie około 200 mln USD i kontrowersyjne wypowiedzi o zaletach wykorzystywania paliw kopalnych.
Stanowisko sekretarza Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej ma objąć z kolei Robert F. Kennedy Jr., który rozpowszechniał sprzeczne z dowodami naukowymi poglądy, zwłaszcza na temat szczepionek. Według magazynu Forbes jego majątek wynosi 15 mln USD, wliczając w to aktywa jego żony, Cheryl Hines.
Więcej o tym pisaliśmy w artykule: Nowa elita Donalda Trumpa. Kontrowersyjni kandydaci na kluczowych stanowiskach rządowych
Miliardy dolarów i rajd technologiczny
Granice między światem technologii a polityką stają się coraz bardziej płynne, a liderzy branży technologicznej znacznie częściej angażują się w sferę polityczną.
Miliarder Elon Musk wydał ponad 100 mln USD, aby pomóc Trumpowi w wygraniu wyborów prezydenckich w listopadzie 2024 roku, a biznesmeni, tacy jak Mark Zuckerberg z firmy Meta, czy Jeff Bezos z Amazona przekazali ogromne sumy pieniędzy na rzecz komitetu inauguracyjnego Trumpa.
Zobacz również: Musk nagrodzi wyborców, którzy oddadzą głos w wyborach. To nielegalne - mówią prawnicy
Podczas przemówienia Biden skrytykował również prezesów mediów społecznościowych, którzy zrezygnowali z weryfikacji faktów na swoich platformach, nawiązując tym samym do niedawnej decyzji Zuckerberga. Prezydent zaznaczył, że jego pozycję osłabiała dezinformacja i trudności w dotarciu do wyborców.
Minie trochę czasu, zanim odczujemy pełny wpływ tego, co razem zrobiliśmy, ale nasiona zostały zasiane i będą rosły i kwitły przez dziesięciolecia — powiedział Joe Biden odnosząc się do zarzutów Amerykanów, którzy stwierdzili, że inicjatywy krajowe nie zostały zrealizowane w sposób, jakiego oczekiwali.
Zobacz również: Ekipa miliarderów w nowym rządzie Trumpa. Czy postawią na interes kraju?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję