Rezerwa Federalna podjęła dziś kolejną istotną decyzję ws. stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Przed oficjalnym komunikatem Fed eksperci byli zgodni, że nie dojdzie do kolejnych cięć. Tak też się stało. Jak tę decyzję wytłumaczył przewodniczący Jerome Powell?
Stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych pozostały na tym samym poziomie, który Fed ustanowił w grudniu ubiegłego roku. Wciąż znajdują się w przedziale 4,25% - 4,50%.
Fed nie zmienia stóp procentowych
W drugiej połowie ubiegłego roku Fed zdecydował się na poluzowanie polityki monetarnej. Dokonano aż trzech cięć stóp procentowych. Miały one miejsce kolejno we wrześniu, listopadzie oraz grudniu. W efekcie stopy zeszły z poziomu 5,25% - 5,5% do poziomu 4,25% - 4,50%.
Stopy procentowe w USA
✕Źródło: Trading Economics
Spodziewano się jednak, że od początku 2025 roku podejście Fed nie będzie już takie gołębie. Wynikało to z inflacji, która coraz bardziej niepokoiła amerykański naród. Dodatkowo pierwsze decyzje Donalda Trumpa dotyczące polityki handlowej mogły ten problem tylko pogłębić. Rezerwa Federalna wolała więc wstrzymać się ze zmianami, by poczekać na efekty działań prezydenta. Gdy te będą już znane, łatwiej będzie stwierdzić, w którym kierunku poprowadzić politykę monetarną.
Reklama
W związku z tym, że rynek spodziewał się takiej decyzji Fed, nie zaobserwowaliśmy drastycznych zmian na kursach walutowych. Kurs dolara względem złotego podniósł się o 0,20%. Kurs euro względem dolara za to spadło o 0,20%. Jeszcze mniejszą zmianę mogliśmy zaobserwować na kursie USD/CAD. Ten wzrósł o 0,11%.
W komunikacie, w którym podano decyzję z ostatniego posiedzenia, wyjaśniono także, z czego ona wynika. Przyznano, że komisja czeka na to, jak dodatkowe czynniki wpłyną na cel inflacyjny. Nie wyklucza przy tym zmian poziomu stóp procentowych w celu dostosowania się do tych czynników. Jak zaznaczono, kluczowe będą dane dotyczące inflacji, zatrudnienia oraz rozwój wydarzeń na świecie. Niewykluczone, że ostatnia kwestia dotyczy właśnie wspomnianej wyżej polityki handlowej Donalda Trumpa opartej na cłach. Dodatkowo Fed zobowiązał się w komunikacie do dalszej redukcji zasobów papierów wartościowych i skarbowych.
Komitet jest zdecydowanie zaangażowany we wspieranie maksymalnego zatrudnienia i przywrócenie inflacji do docelowej wartości 2% - czytamy w komunikacie
Jerome Powell zaczął swoją konferencję od słów: "Gospodarka jest silna". Jak wyjaśnił, w związku z tym komisja nie musi spieszyć się z kolejnymi zmianami w polityce monetarnej. Przypomniał zresztą, że w ostatnich miesiącach zmiany były dosyć intensywne. Utrzymanie takiego tempa mogłoby sprawić, że inflacja zacznie wymykać się spod kontroli
Zdajemy sobie sprawę z tego, że zbyt szybkie lub zbyt duże ograniczenie powściągliwości w polityce monetarnej może utrudnić postęp w zakresie inflacji - tłumaczył Powell
Już pierwsze pytanie, z którym musiał zmierzyć się Jerome Powell, dotyczyło Donalda Trumpa. Zapytano go o słowa prezydenta z konferencji w Davos, kiedy to Republikanin stwierdził, że wymaga natychmiastowego cięcia stóp procentowych ze strony Fed. Odpowiedź Powella była bardzo stoicka. Przyznał po prostu, że uważa za niestosowne komentowanie słów prezydenta. Dodał, że Fed niezmiennie działa przede wszystkim na korzyść amerykańskiej gospodarki. Dał tym niejako do zrozumienia, że nie zamierza uginać się pod presją polityków.
Powell został także zapytany o to, które dane będą decydujące przy podejmowaniu kolejnych decyzji. W tym wypadku przewodniczący również zdecydował się na dyplomatyczną odpowiedź. Liczyć się będzie ogólna kondycja gospodarki, a nie pojedyncze odczyty.
Nie będziemy nadinterpretować zbyt dwóch dobrych lub dwóch złych odczytów, ale będziemy wyciągali wnioski z wszystkich czynników. Przede wszystkim nadal dążymy do trwałego osiągnięcia naszego celu inflacyjnego na poziomie 2% - wyjaśnił Powell
Powell w dalszej części konferencji wyjaśnił także, na efekty których pomysłów politycznych Trumpa czeka Fed, by móc podjąć dalsze decyzje:
Komisja w dużej mierze czeka na wprowadzenie w życie nowej polityki. Nie wiemy, co stanie się z cłami, imigracją, polityką fiskalną i polityką regulacyjną. Najpierw musimy pozwolić na sformułowanie tej polityki, zanim w ogóle będziemy mogli dokonać wiarygodnej oceny ich konsekwencji dla gospodarki. Na razie wcale nie dzieje się tak wiele
Choć śledzący codzienne wieści Amerykanie wcale nie muszą być optymistyczni, Jerome Powell uspokajał opinię publiczną w kwestii danych ekonomicznych i gospodarczych.
Reklama
W tej chwili czujemy, że jesteśmy w bardzo dobrym miejscu. Polityka jest dobrze przygotowana, a gospodarka również ma się całkiem nieźle
Powell został także zapytany o to, jak ostatni krach na akcjach spółek technologicznych może wpływać na decyzje Fed. Przewodniczący przyznał, że komisję interesują jedynie zmiany makroekonomiczne. Choć obserwują zmiany na giełdzie z zainteresowaniem, nie przejmują się nimi przy podejmowaniu decyzji. Padło także pytanie o to, czy następne cięcia stóp procentowych będą miały miejsce dopiero wtedy, gdy inflacja będzie w okolicach celu. Okazuje się, że wcale nie musi tak być:
Nigdy nie mówiliśmy, że musimy osiągnąć cały cel, aby obniżyć stopy procentowe. Przez cały czas przyglądamy się gospodarce i zadajemy sobie pytanie, czy nasza polityka monetarna jest właściwa, aby osiągnąć maksymalne zatrudnienie przy stabilności cen - wyjaśnił Powell
Na koniec konferencji poruszona została kwestia kryptowalut, które odgrywają coraz większą rolę w polityce finansowej. Powell przyznał, że nie jest im przeciwny, ale dalsze działania na tej płaszczyźnie muszą być bardzo ostrożne, bo to wciąż młode aktywa. Jak wyjawił, komisja rozmawiała na ten temat z przedstawicielami Kongresu w celu wprowadzenia nowych regulacji.
Myślę, że byłoby pomocne, gdyby wokół kryptowalut istniał większy aparat regulacyjny. To coś, nad czym Kongres intensywnie pracował. Również z nami - skwitował przewodniczący
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję