- GUS podaje już nie przeciętne wynagrodzenie, ale medianę wynagrodzeń
- Mediana zarobków w całej gospodarce w marcu wyniosła niemal 6550 PLN brutto
- Nowe dane pokazują, w którym mieście najlepiej zarabiać, by móc kupić w nim mieszkanie
Już nie średnia krajowa. Teraz Urząd podaje medianę
GUS niedawno opublikował dane dotyczące wynagrodzeń w Polsce. Mediana wyniosła niemal 6550 PLN brutto. Na umowie o pracę daje to ok. 4800 PLN netto. Jeśli ktoś regularnie sprawdza informacje podawane przez Urząd, zauważy, że wynik jest niższy od poprzednio raportowanych. Dzieje się tak za sprawą małej rewolucji w statystyce. Instytucja w końcu zdecydowała się na podawanie mediany wynagrodzeń. Jak sama tłumaczy: „połowie zatrudnionych zostało wypłacone wynagrodzenie nie wyższe niż ta kwota, a druga połowa otrzymała wynagrodzenie nie niższe”.
Wcześniej GUS prezentował przede wszystkim przeciętne miesięczne wynagrodzenie. Dla omawianego okresu (marzec 2024) wyniosło ono ponad 8600 PLN brutto. Netto mowa o kwocie niespełna 6200 PLN. Sama instytucja zwraca uwagę, że w ostatnim miesiącu pierwszego kwartału mediana wynagrodzeń miesięcznych brutto była niższa o niemal 24% od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto.
Istotną nowością jest też to, z jakich danych korzysta GUS przy swoich wyliczeniach. Wcześniej, przy obliczaniu przeciętnego wynagrodzenia pod uwagę brane były przede wszystkim duże firmy (zatrudniające minimum 10 osób). To eliminowało ze statystyk olbrzymią rzeszę pracowników. Wedle nowych zasad w raportach podawane będą dane z całego sektora gospodarki. Pod uwagę będą wzięte mniejsze przedsiębiorstwa, ale też np. sektor publiczny.
Zobacz również: Inwestorzy uciekają z rynku bitcoina. Rekordowa seria wypłat
Warszawa dopiero czwarta. Najwyższa mediana na Dolnym Śląsku
Wypada odnotować, że owa mediana jest dość zróżnicowana, gdy pod uwagę weźmie się geografię. GUS podał, że „różnica między najwyższą i najniższą wartością mediany wyniosła w marcu 2024 r. niecałe 6 tys. zł”. W błędzie są ci, którzy myślą, że największa mediana zarobków jest w Warszawie. Stolica w tym rankingu znajduje się dopiero na miejscu czwartym z wynikiem 8900 PLN. Wyprzeda ją nie tylko Podkowa Leśna, ale też dwie miejscowości z województwa dolnośląskiego: Lubin i Jerzmanowa (ta ostatnia otwiera zestawienie z wynikiem 9500 PLN). Obie te miejscowości leżą w tzw. zagłębiu miedziowym.
Najłatwiej o mieszkanie w Zielonej Górze czy Bydgoszczy. Najtrudniej w Krakowie
Nowe dane zainteresowały m.in. osoby zajmujące się rynkiem nieruchomości. Jedną z nich jest Tomasz Lebiedź, który postanowił zestawić medianą zarobków w konkretnych miastach z cenami transakcyjnymi za jeden metr kwadratowy mieszkania. Te ostatnie dane regularnie podaje NBP, najświeższe pochodzą z II kwartału br. Przygotowane zestawienie dotyczy zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego.
Wysokość niektórych słupków nie powinna dziwić odbiorców – pokazują one, że mieszkania nadal są najdroższe w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Trójmieście. Uwagę należy zwrócić na towarzyszący im wskaźnik mediany wynagrodzeń. W przypadku wspomnianych miejscowości różnica między tymi wartościami jest największa. A to oznacza, że mieszkając w stolicy Mazowsza, Małopolski czy Pomorza najtrudniej odłożyć na zakup swojego mieszkania.
Najbardziej korzystna sytuacja (z punktu widzenia klienta) jest w miastach, gdzie owe słupki dzieli najmniejsza różnica. To m.in. Zielona Góra, Bydgoszcz czy Olsztyn. Z analizy przygotowanej przez Tomasza Lebiedzia wynika też, że mieszkaniec Katowic jest w stanie w ciągu miesiąca zarobić na przeszło jeden metr kwadratowy mieszkania. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku Krakowa. Tymczasem to właśnie Kraków ostatnio jest przedstawiany jako polska Ziemia Obiecana, miasto z największymi zarobkami w kraju.
Warto wziąć pod uwagę te wyliczenia, zastanawiając się nad przeprowadzką.
Zobacz również: Kurs dolara na rozdrożu. Czy kurs USD wzrośnie, gdy wygra Trump?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję