Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama

Ukryci właściciele kontrolują ćwierć miliona nieruchomości. Rząd jest bezsilny

Blisko ćwierć miliona nieruchomości w Anglii i Walii ma niejasnego właściciela, bo jest on ukryty za nieprzejrzystą formą własności. Budzi to obawy Brytyjczyków o obce wpływy, azyl dla kapitału z krajów objętych sankcjami czy nawet kleptokrację.

Ukryci właściciele kontrolują ćwierć miliona nieruchomości. Rząd jest bezsilny
DANIEL LEAL/AFP/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Ciemna strona “nieprzejrzystych” praktyk własnościowych
    1. Nieznani właściciele nieruchomości — czy na długo?

      Przed trzema laty brytyjski rząd wprowadził rejestr nieruchomości posiadanych za pośrednictwem podmiotów zagranicznych. Światło dzienne ujrzały wówczas informacje o nieruchomościach posiadanych przez szereg nieznanych właścicieli. Wśród nich byli bogacze, dygnitarze, znane osobistości, rodziny królewskie z krajów arabskich, chińskie państwo czy Rosjanie objęci sankcjami.

      Pomimo upublicznienia danych, nadal tysiące właścicieli może pozostać anonimowymi. Swoją tożsamość ukrywają na wiele sposobów — wśród nich są fundusze powiernicze, spółki offshore, trusty, i inne podmioty.

      Szacuje się, że tylko w Anglii i Walii, a więc dwóch z czterech krajów Zjednoczonego Królestwa, w rękach nieznanych czy nieprzejrzystych podmiotów jest aż 236,5 tys. nieruchomości, wynika z badania Transparency International. Ich wartość oceniona została na ponad 64 miliardy funtów.

       

      Ciemna strona “nieprzejrzystych” praktyk własnościowych

      Fasada trustów czy funduszy powierniczych umożliwia ukrywanie aktywów i majątków osób powiązanych z kręgami korupcyjnymi czy przestępczymi, a także z krajów objętych blokadami czy sankcjami.

      Różnego rodzaju podmioty, takie jak spółki offshore czy trusty, mogą utrudniać egzekwowanie prawa i pozwalać “zabezpieczyć” nielegalnie osiągnięte dochody czy majątki,  zwróciła uwagę Transparency International.

      Reklama

      “Badania te potwierdzają, że trusty są obecnie narzędziem kleptokratów, którzy chcą ukryć nielegalny majątek i uniknąć kontroli” - skomentował sprawę brytyjski poseł z Partii Pracy, Joe Powell, pełniący funkcję przewodniczącego parlamentarnemu zespołowi ds. korupcji i podatków. - “Rząd poczynił już realne postępy w walce z korupcją, ale trusty pozostają znaczącym martwym punktem w brytyjskich standardach przejrzystości”.

      "Istnieje realne ryzyko, że ta luka zachęca do braku przejrzystości w kwestii własności i podważa wysiłki na rzecz walki z korupcją. Uwzględnienie własności powierniczej wypełniłoby kluczową lukę i pomogłoby zrealizować ambicje rządu, by stać się globalnym liderem w walce z korupcją" - dodał przewodniczący parlamentarnego zespołu.

      Według danych przywołanych przez polityka tylko w londyńskiej dzielnicy Royal Borough of Kensington and Chelsea około 40% nieruchomości będących własnością zagraniczną w rękach funduszy powierniczych czy trustów. W rezultacie, stojący za nimi “prawdziwi” właściciele mogli ukryć swoją tożsamość.

       

      Nieznani właściciele nieruchomości — czy na długo?

      Organizacja Transparency International dąży do zażegnania obecnym praktykom. Celem jest zwiększenie transparentności poprzez zmianę obowiązującego prawa, tak by znany był faktyczny właściciel nieruchomości, który ukrywa się za zasłoną funduszy powierniczych.

      "Trusty są oczywistym wyborem dla tych, którzy chcą ukryć aktywa czy podejrzany majątek i uniknąć sankcji. Jeśli Wielka Brytania ma być antykorupcyjną stolicą świata, musi uporać się z problemem trustów" - stwierdzili badacze z Transparency International.

      Reklama

      Instytucja przedstawiła kilka rażących przykładów ukrytych struktur własności na przykładzie londyńskich nieruchomości. Wśród nich był apartament o wartości 61 milionów funtów, który został powiązany z partnerem rosyjskiego oligarchy. Dzięki odpowiedniej formie własnościowej pozostawał on poza zasięgiem aparatu brytyjskiego państwa i nie został zabezpieczony zgodnie z wprowadzonymi sankcjami. Co ciekawe, podobne nieruchomości bogacza z Rosji zostały “zamrożone” we Francji.

      Transparency International zaproponowała szereg rozwiązań, w tym upublicznienie informacji o trustach będących właścicielami gruntów, w odpowiednich rejestrach. Miałyby to być nazwiska beneficjentów i założycieli, w tym nazwisk beneficjentów i założycieli.

      Aby zapobiec w przyszłości podobnym incydentom, rząd prowadzi konsultacje w sprawie umożliwienia osobom trzecim dostępu do usługi rejestracji funduszy powierniczych i trustów, która jest dostępna dla organów ścigania, podał The Independent.

      Deklaracja ze strony rządu Wielkiej Brytanii jest jasna: „będziemy nadal zdecydowanie egzekwować sankcje finansowe w ramach naszej reakcji na inwazję Rosji na Ukrainę”, zapowiedział rzecznik Skarbu Państwa Wielkiej Brytanii.

       

      Zobacz również: Trump bierze się za hipotecznych gigantów. W tle widmo kryzysu z 2008 roku

      Reklama

      Przemysław Tabor

      Przemysław Tabor

      Zastępca redaktora naczelnego FXMAG. YouTuber na kanale YouTube FXMAG. Od lat publikuje teksty o gospodarce, rynku nieruchomości, surowcach i giełdzie. Inwestor z wieloletnim doświadczeniem.


      komentarze

      Komentarze

      Sortuj według:  Najistotniejsze

      • Najnowsze
      • Najstarsze

      Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

      Reklama
      Reklama

      Najnowsze

      Polecane