Mówimy o trudnej sytuacji w mieszkaniówce, która winduje ceny w największych miastach. Okazuje się, że ożywienie jest asymetryczne i w mniejszym stopniu dotyczy segmentu domów czy działek. Czy wszędzie zatem podaż nie nadąża za popytem?
- Ostatnie miesiące przyniosły poprawę, za co w dużej mierze odpowiadają mieszkania.
- Rynek nieruchomości wciąż jest rozbity, a wszystko za sprawą asymetrii programowej.
- Czy za Bezpieczny Kredyt 2% można kupić dom?
- Zobacz również: Czy ceny mieszkań będą rosły wolniej? Tak! Ekonomiści wskazują od kiedy
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Objawy stabilizacji na rynku nieruchomości
W III kwartale indeks nastrojów rynkowych znalazł się powyżej granicy 50 pkt, a więc sygnalizuje zdecydowany optymizm. Względem II kwartału wartość barometru zmniejszyła się o symboliczne 0,33 pkt. Może to być oznaka stabilizacji.
Temperatura na rynku wzrosła wraz z początkiem roku na skutek zapowiedzi rządowego wsparcia przy zakupie nieruchomości i utrzymuje poziom do dziś. W III kwartale „Bezpieczny Kredyt 2%” był oczywiście przebojem, ale w rzeczywistości nadawał on ton tylko dla części rynku nieruchomości. Program, przez swoje ograniczenia i limity cenowe, przełożył się na większy popyt na mieszkania o małym i średnim metrażu. Patrząc na wszystkie nieruchomości na sprzedaż, widzimy, że ostatnie miesiące przyniosły więc poprawę nastrojów tylko w mieszkaniówce. Domy i działki pośrednicy ocenili niżej niż w II kwartale br. – komentuje Alicja Palińska z działu analiz Nieruchomosci-online.pl.
Zobacz również: Ile trzeba zarabiać, żeby dostać kredyt? Zdolność kredytowa Polaków w górę!
Źródło: nieruchomosci-online.pl
Asymetria na rynku - skąd te różnice?
Pośrednicy, którzy wzięli udział w badaniu, wskazują na nierównomierne ożywienie. Gdy pojawiła się możliwość skorzystania z programu Bezpieczny Kredyt 2%, rynek zareagował, a ceny poszły w górę, dostosowując się do popytu i niejako nowych standardów.
“Mieliśmy do czynienia z rozbiciem rynku na nieruchomości, które mogą zostać objęte BK2% i na te, które nie mogą na nim skorzystać. Doszło do dostosowania cen do wymogów BK2%: oznaczało to z jednej strony wzrost cen szczególnie w atrakcyjnych lokalizacjach, a z drugiej strony obniżkę przy droższych nieruchomościach, aby tylko zmieściły się one w programie” - skomentował sytuację dr hab. Bogusław Półtorak, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
W przypadku domów czy gruntów sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Według agentów biorących udział w badaniu, po sezonowym ożywieniu w II kwartale ocena dla segmentu domów spadła o 2,3 pkt do poziomu 58,2 pkt. Jeszcze większy spadek zanotował subindeks działek: ten skurczył się o 4,4 pkt do poziomu 56,3 pkt.
Temperatura ma wzrosnąć w perspektywie 1-2 lat, gdy NBP zacznie mocniej ciąć stopy.
"W horyzoncie 1-2 lat najbardziej prawdopodobna wydaje się wzrostowa tendencja cen gruntów pod zabudowę mieszkaniową, za którą przemawia ich ograniczona podaż przy jednoczesnym wzroście popytu pobudzanego perspektywą niższych stóp procentowych NBP, poprawą dostępności kredytu i stabilizacją cen materiałów budowlanych" - komentują analitycy PKO BP w raporcie "Puls Nieruchomości".
Odnotowano również, że po ostatnich obniżkach stóp procentowych wzrosło zainteresowanie na rynku, co skutkowało wyższymi cenami transakcyjnymi. Należy jednak zaznaczyć, że znaczny odsetek nabywców kupował nieruchomość na własne potrzeby, mniejsza część pod inwestycję. Według Półtoraka oznacza to, że rynek powoli może wchodzić w fazę uspokojenia.
Zobacz również: Kryzys na rynku nieruchomości nabiera tempa - kolejny gigantyczny deweloper niewypłacalny!
Źródło: nieruchomosci-online.pl
Czy za Bezpieczny Kredyt 2% można kupić dom?
Przykład programu rządowego pokazuje, że wsparcie jedynie “wycinka” rynku nie poprawi sytuacji w całym sektorze. To właśnie można zaobserwować w mieszkaniówce. Pojawiają się również sugestie, że z pieniędzy za Bezpieczny Kredyt 2% można kupić dom. Pomimo że w teorii nie ma ograniczeń, pułapy cenowe blokują tę możliwość.
W programie przewidziano możliwość wniesienia działki jako wkładu własnego. W teorii limit wkładu powinien zamknąć się w granicach 200 tys. zł, jednak w przypadku gruntów pod zabudowę warunek ten nie obowiązuje. Istotne jednak jest, że łączna wartość kredytu i samej działki nie powinna być wyższa niż 1 mln zł. Z tego powodu budowa domu blisko miasta wojewódzkiego, korzystając ze wsparcia, jest często nierealna.
"W największych miastach, gdzie ceny działek są najwyższe zainteresowanie BK2% na budowę domu może być jeszcze mniejsze, bo zakup gruntu i wybudowanie nieruchomości za 1 mln zł jest niezwykle trudne, czy wręcz niemożliwe" - komentuje Michał Miłkowski, ekspert mFinanse dla portalu Otodom.
Zobacz również: Ceny domów nigdy nie były tak nieopłacalne. Nieruchomości poza zasięgiem
Zmiany popytu na podstawie szacunków na IV kwartał
Źródło: nieruchomosci-online.pl
Drogi Czytelniku!
Zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI) przeprowadzanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Wypełniając ankietę prosimy - nie zapomnij o FXMAG.pl!
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję