- Dlaczego ceny mieszkań w Polsce rosną?
- Co może pomóc zahamować wzrost?
- Gdzie należy zapłacić najwięcej za mieszkanie z rynku pierwotnego?
Ceny mieszkań w największych polskich miastach
Portal rynekpierwotny.pl zaprezentował dane za pierwszy miesiąc 2024 r. Średnia cena mieszkania za mkw wyniosła w styczniu 16 889 zł za mkw w stolicy. Warszawę goni Kraków z wynikiem 15 710 zł za mkw. Trzecie miejsce zajmuje z kolei Trójmiasto, gdzie obserwowano ostatnio sporą dynamikę wzrostu. Za mkw na rynku pierwotnym w Gdańsku, Gdyni i Sopocie należy zapłacić średnio 14 612 zł. Poza podium znalazł się Wrocław, gdzie należy zapłacić 12 945 zł, a za nim Poznań z wynikiem 12 395 zł za mkw. Obecnie najtańszym miastem w gronie największych rodzimych metropolii jest Łódź - 10 786 zł. W przypadku tego ostatniego ceny wystrzeliły, znacząco przekraczając dynamikę obserwowaną w poprzednich latach. Wszystko za sprawą wprowadzenia do oferty przez deweloperów drogich mieszkań, co finalnie wywindowało stawkę.
Zobacz również: Jak założyć konto w eToro? Jak kupić BTC i akcje - czy to bezpieczne? Czym jest social trading i jak na nim zarabiać?
Co ciekawe, w zestawieniu 7 największych polskich miast w 2 przypadkach obserwowano spadek cen w ujęciu miesięcznym. To Trójmiasto (-2%) oraz Aglomeracja Katowicka (-1%).
Średnia cena za mkw - największe polskie miasta
Źródło: RynekPierwotny.pl
Spadek cen mieszkań - wyjaśniamy
W Warszawie nawet pomimo wygaśnięcia programu Bezpieczny Kredyt 2% średnia cena za mkw wzrosła o 2%. W przypadku lidera wzrostów roku 2023, jakim jest Trójmiasto (+27%), odnotowano z kolei spadek. Dlaczego? Duży wpływ na odczyty mają wprowadzane mieszkania na rynek.
Marek Wielgo, ekspert portalu rynekpierwotny.pl sygnalizuje, że aby średnia cena przestała rosnąć, deweloperzy muszą wprowadzić do oferty więcej mieszkań z tzw. segmentu popularnego. To po prostu nieruchomości dostępne dla przeciętnego odbiorcy.
“To pokazuje jak ważne jest to, jakie mieszkania trafiają na rynek. Żeby ich średnia cena metra kwadratowego przestała rosnąć, konieczny jest radykalny wzrost podaży mieszkań w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach, którzy muszą posiłkować się kredytem” - komentuje Marek Wielgo.
Zobacz również: Koalicja Deweloperska kpi z rynku! “Wzrost cen nieruchomości świadczy o bogaceniu się społeczeństwa”
Aby śledzić zmiany w strukturze cenowej, warto przyjrzeć się sytuacji rynkowej. Nie jest tajemnicą, że po wprowadzeniu programu BK2% w lipcu minionego roku, z oferty zniknęły najtańsze propozycje, kwalifikujące się do inicjatywy.
Źródło: RynekPierwotny.pl
Jak ma się do tego nowy program mieszkaniowy zapowiadany przez rząd? Analitycy spodziewają się, że będzie się cieszył znacznie mniejszą popularnością, a skorzystają raczej rodziny z dziećmi. Badania pokazują, że BK2% był w centrum zainteresowania singli. Taka zależność również wpłynie na kształtowanie się cen.
Jeszcze w grudniu Bożena Piwcewicz, Dyrektor Regionu Credipass wskazywała w wypowiedzi na FXMAG, że do dalszego rozwoju rynku mieszkaniowego rozwiązaniem może być spadek stóp procentowych poniżej 5%, który mógłby przyczynić się do zbudowania zdrowszego rynku nieruchomości. Ekspertka zakłada, że rok 2024 będzie bardziej stabilny i przyniesie wzrost cen nieruchomości na poziomie ok. 10-15%.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję