- Dyrektor Generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich wypowiedział się na temat Kredytu #naStart
- W opinii eksperta obecna sytuacja jest diametralnie różna od tej, którą obserwowaliśmy w przeddzień wprowadzenia Bezpiecznego Kredytu 2%.
- To zobowiązanie programowe, dlaczego po roku nie zostało wdrożone? - pyta.
Zobacz także: Naciski na posłów w sprawie Kredyt 0%. Lobbyści są aktywni, ostrzegł Mentzen
Dyrektor Generalny PZFD o potrzebie Kredytu 0%
Bartosz Guss, dyrektor generalny PZFD w wywiadzie "Inwestorzy.tv" zatytułowanym “Deweloperski CSR to nie zabieg marketingowy” poruszył m.in. kwestię nowego rządowego programu wsparcia przyszłych kredytobiorców, czyli projektu Kredyt #naStart.
Już na początku stwierdził, że Kredyt na Start “to zobowiązanie programowe/polityczne i stąd pewnie słuszne pytanie, dlaczego po roku nie zostało wdrożone i dlaczego koalicja nie może się w tym zakresie porozumieć”.
Dyrektor PZFD odniósł się także do wcześniejszego rządowego programu wsparcia dla nabywców mieszkań, czyli "Bezpiecznego Kredytu 2%".
“Na rynku wiele wypowiedzi, najczęściej osób, które nie mają wiedzy na ten temat [kredytu 2% - przyp. red.]” - podkreślił. Według opinii dyrektora PZFD, poprzedni program kredytowy prowadzony był w “określonych uwarunkowaniach”.
Jak wskazał, “wówczas ta podaż na rynku nieruchomości była stosunkowo niewielka, była rekordowa inflacja, a do tego program o takim na pewno zabarwieniu pewnej kiełbasy polityczno-wyborczej”.
Trudno znaleźć jednak potwierdzenie tej tezy w dostępnych statystykach. Program „Bezpieczny Kredyt 2%” wprowadzony został 1 lipca 2023 roku. Czy rzeczywiście podaż mieszkań była wówczas niewielka? Dane OLXdata mówią, że nie. W czerwcu 2023 roku liczba wszystkich ofert na portalach ogłoszeniowych OLX i Otodom była o 4% wyższa w porównaniu do poprzedniego roku.
Wykres: Łączna liczba ofert sprzedaży mieszkań na OLX i Otodom - dane opracowane przez portal OLXdata. Linią czerwoną zaznaczono poziom z czerwca 2023 roku
Źródło: OLXdata.
Według Bartosza Gussa, program Kredyt 2% “spowodował napływ ogromnej ilości wniosków nielimitowanych, to spowodowało zachwianie i turbulencję na rynku”. Jedną z konsekwencji był oczywiście wzrost cen mieszkań, podkreślił.
"Dzisiaj mamy dokładnie odwrotną sytuację, czyli ta podaż jest o ponad 60% większa, nie ma już presji inflacyjnej, przez rekordowo wysokie stopy procentowe ponad 50% polaków jest wykluczona z możliwości pozyskania kredytu. To powoduje, że ja bym rozpatrywał w kategoriach pewnej odpowiedzialności deklaracji/politycznej, czy należy wspierać gospodarstwa domowe, których nie stać na normalne wzięcie komercyjnego kredytu” - mówił Bartosz Guss, dyrektor generalny PZFD.
Warto przypomnieć, dlaczego podaż mieszkań jest dzisiaj o "60% większa". We wrześniu i październiku 2023 roku rynek został "wyczyszczony" z dostępnych lokali z powodu wysokiego popytu napędzanego inicjatywą „Bezpieczny Kredyt 2%”.
Porównując bieżący poziom z sytuacją sprzed dokładnie dwóch lat, liczba ofert na Otodom w sześciu największych miastach wzrosła o jedynie około 6%, co wynika z danych portalu OLXdata.
Wykres: Liczba ogłoszeń sprzedaży mieszkań na portalu Otodom dla 6 największych miast.
Źródło: OLXdata.
Ekspert podkreśla, że nowy projekt (kredyt 0%) “eliminuje słabości poprzednika”.
“Są limity co do ilości składanych wniosków, więc to nie jest tak, że będziemy zasypani ofertami w tym zakresie. Są limity dochodowe, są limity metrażowe. Tak więc mamy przekonanie, że wprowadzenie tego programu, ono nie zachwieje rynkiem nieruchomości, nie wprowadzi turbulencji”.
“Z ostrożności wskazujemy, że to jest przede wszystkim troska dla polskich rodzin, które nie mają tego typu wsparcia rządowego” - dodał na koniec.
Zobacz także: Tylko 7% obywateli pozytywnie ocenia Kredyt na Start? Wyniki niezależnego badania
Rzecz jasna, ta wypowiedź nie przeszła bez echa na X (dawny Twitter).
"Oficjele z PZFD nawijają makaron na uszy, że nie potrzebują dopłat do kredytów - tymczasem gdzie się da żebrzą o kredyt 0% gdzie to możliwe. Widmo korekty cen ich przeraża, nie tak sobie rozpisali to w excelu-dlaczego z publicznych środków mamy ratować ich rentowność? - pytał ironicznie internauta.
“Ceny wzrosły, bo wprowadzono program dopłat pod wybory? One same sobie wzrosły? Czy może raczej deweloperzy wykorzystali program do podniesienia cen mieszkań, a teraz nie chcą zejść na ziemię z cenami i trzeba znowu im dopłacać?” - wskazał twitterowicz.
Wypowiedź dyrektora PZFD znów dolała oliwy do już i tak mocno płonącego ognia. Warto przypomnieć, że na posiedzeniu zeszłotygodniowej komisji sejmowej Iwona Sroka, czyli członek zarządu PZFD, uczestniczyła jako "strona społeczna" i apelowała o jak najszybsze wprowadzenie Kredytu 0%.
Bartosz Guss to doświadczony samorządowiec, były wiceprezydent Poznania, który od ponad 20 lat zajmuje się zagadnieniami związanymi z nieruchomościami oraz współpracą z sektorem biznesowym. Od 1 lipca pełni rolę dyrektora generalnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD), organizacji branżowej, która działa od 2002 roku i zrzesza deweloperów zajmujących się budową mieszkań, centrów handlowych, biurowców, hoteli oraz magazynów.
Zobacz także: Bez Kredytu #naStart budżet straci 3 mld PLN wpływów z VAT
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
2 miesiące temu
Jak się hieny-deweloperuchy tak troszczą o polskie rodziny, to niech obniżą marże. Myślę, że to nie spowoduje problemów z rentownością. Wystarczy wypuścić na rynek mieszkania, które teraz kitrają, bo przy takich kosmicznych marżach mogą dawkować podaż bez ryzyka utraty płynności. Tylko dlaczego polski podatnik ma płacić za to, żeby deweloperuchom żyło się lepiej? Ta branża to jedna wielka mafia.
2 miesiące temu
A jeszcze dwa lata temu, w zeszlym roku ostro twierdzili, ze z cen nie zejda (przy 40% marzy) bo i tak sprzedadza. To teraz beda kwiczec. Patodeveleperka gdzie za 50mkw trzeba miec 500k plus minimum w dziurze jak Czestochowa. Do tego wklad wlasny przy kredycie ktorego oststecznie wyjdzie z milion do splaty
2 miesiące temu
Gdzie jeszcze nierzadko dostaje się w tej cenie fuszerkę, z pękającymi ścianami, nieuszczelnionyni oknami itp. I te buce jeszcze mają czelność żądać publicznych pieniędzy żeby mogli okradać ludzi jeszcze mocniej... Pogonić to towarzystwo.
2 miesiące temu
Deweloperskie kur...
2 miesiące temu
Gdybyśmy się szanowali to głowy toczyły by się po bruku. Skoro sami się nie szanujemy to plują nam w oczy i każą dopłacać do swoich biznesów.
2 miesiące temu
Jeśli państwo ustawowo zapewni mi zysk, tak jak deweloperom po przez bk0, to mogę rozpocząć dowolną działalność np. polegającą na sypaniu żwiru z kupki na kupkę. Taka działalność ma tyle samo sensu co patodeweloperka.
2 miesiące temu
Żadnego kredytu 0 procent. Mieszkania potaniały najbardziej pomiedzy programami RNS i MDM. WIęc poczekajcie kilka miesięcy i kupujcie 40 % taniej od teraz oferowanych.
2 miesiące temu
Nie mogę tego zrozumieć, jakim sposobem developer zarabia tak duże pieniądze ze sprzedanej nieruchomości . Według mnie nie potrzeba większego wsparcia ze strony państwa, niech powrócą dawne czasy, kiedy były niższe stopy procentowe, o wiele niższa inflacja czyli względny spokój. Teraz zarabia się więcej a na mieszkanie bez dopłaty człowieka nie stać.