- Co się dzieje na chińskim rynku nieruchomości?
- Jak wygląda sytuacja na giełdzie w Chinach?
- Co z chińskimi start-upami?
Chińscy deweloperzy na dnie
Akcje spółek nieruchomościowych w Chinach są notowane na niemal najniższym poziomie od 20 lat. W ciągu zaledwie 4 lat ich wartość spadła o ponad 90%, jak podaje Bank of America.
Eksperci CNN wskazali, że chińska branża nieruchomości zaczęła tracić dynamikę w 2019 roku. Około trzy lata temu, po wprowadzeniu przez rząd restrykcji na pożyczki dla deweloperów, znalazła się w głębokim kryzysie.
Wydaje się, że wszystko to jest także wynikiem pogarszającej się sytuacji na rynku nieruchomości. Według Goldman Sachs łączna wartość niesprzedanych domów, niedokończonych projektów i niewykorzystanych gruntów w Chinach wynosi około 30 bilionów juanów (4,1 biliona dolarów). Aby obniżyć podaż mieszkań do poziomów z 2018 roku, kiedy to rynek nieruchomości przeżywał boom, mogłoby być konieczne przeznaczenie ponad 7 bilionów juanów (967 miliardów dolarów) na wszystkie miasta. Analitycy Goldman Sachs zaznaczają, że to ponad 20 razy więcej niż kwota finansowania ogłoszona przez Ludowy Bank Chin (PBOC).
“Sztucznie pompowany cud gospodarczy skończył się bardzo szybko” - czytamy w komentarzu Global Markets Investor.
Problemy mogą się pogłębiać. W zeszłym tygodniu rząd USA wprowadził nowe cła na produkty z Chin, co może skłonić Unię Europejską do podjęcia podobnych kroków. Były prezydent Donald Trump zapowiedział, że jeśli zostanie ponownie wybrany, nałoży cła w wysokości 60% na import z Chin.
Bill Winters, dyrektor generalny Standard Chartered, powiedział dla CNBC, że zagrożenie polega na tym, że pęknięcie bańki na rynku nieruchomości zazwyczaj zapowiada kryzys finansowy, który często prowadzi do poważniejszych spadków PKB. "Rynek nieruchomości w Chinach jeszcze nie osiągnął dna", mówił.
Przypomnijmy, że Pekin podjął różne kroki w celu ożywienia gospodarki, w tym obniżenie stóp procentowych kredytów hipotecznych. Niedawno wprowadzono także możliwość refinansowania kredytów hipotecznych przez nabywców domów, aby uwolnić środki na konsumpcję. Dotychczas jednak nie widać pozytywnych rezultatów tych działań.
Zobacz także: Kryzys na ogromnym rynku nieruchomości. Ceny domów spadają najszybciej od dziewięciu lat
Porażka rządowego programu. Giełda runęła
Chiński indeks CSI 300 zakończył wczorajszą sesję na najniższym poziomie od stycznia 2019 roku. Po osiągnięciu minimum w lutym, indeks CSI 300 wzrósł o 16% do połowy maja, ale te zyski zostały już całkowicie zniwelowane.
Warto przypomnieć, że w lutym instytucje państwowe zainwestowały miliardy dolarów w fundusze giełdowe, a organy regulacyjne wprowadziły ograniczenia na krótką sprzedaż i transakcje instrumentami pochodnymi. Pomimo wieloletnich wysiłków politycznych mających na celu ożywienie gospodarki i wsparcie rynku akcji, działania te okazały się nieskuteczne.
Notowania CSI 300
Źródło: TradingView.
O tym przeczytasz tutaj: Porażka rządowych pomysłów. Wielka giełda runęła do 5-letniego dołka
Start-upów w Chinach już prawie nie ma
Na koniec warto wspomnieć o kolejnej fatalnej statystyce z Chin. Rynek startupów w Chinach przeżywa potężny kryzys, a zachodnie fundusze inwestycyjne unikają lokowania środków z powodu niepewnej sytuacji geopolitycznej.
"Odnoszący sukcesy przedsiębiorcy mogą się spodziewać ścisłego nadzoru, braku możliwości przesyłania pieniędzy za granicę, a także kontroli transakcji" – mówił Desmond Shum, hongkoński przedsiębiorca, dodając, że "partia dusi sektor prywatny".
O tym przeczytasz tutaj: Partia przykręciła śrubę. Biznes w Chinach zaczyna się zwijać
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję