- Dlaczego ceny mieszkań dalej rosną?
- Jak ceny zmieniały się ostatnim czasie?
- Dlaczego zainteresowanie zakupem mieszkań w Polsce maleje?
Ceny mieszkań dalej rosną
Mimo że na rynku nieruchomości jest aktualnie rekordowa podaż mieszkań oraz mała liczba klientów gotowych na realizację transakcji – ceny nie spadają. Niedawno opublikowaliśmy artykuł, w którym omawialiśmy Indeks Nastroju Deweloperów (możesz go przeczytać klikając w ten link: Pesymizm wśród deweloperów. Co czwarty przewiduje spadek cen mieszkań). Wynika z niego, że coraz więcej deweloperów spodziewa się obniżenia cen mieszkań. Niespełna 4% oczekuje dalszego wzrostu cen.
Po zapoznaniu się z 22-gą edycją Barometru Metrohouse i Credipass, optymistyczne nastroje potencjalnych klientów mogą jednak ulec ostudzeniu. Z raportu podsumowującego III kwartał 2024 roku wynika, że zamiast spadków ceny wciąż rosną.
Nadal mamy do czynienia z kontynuacją cenowego rajdu. Nie są to lokalne podwyżki, które można by było uzasadnić specyfiką rynku, ale pojawiają się one masowo w większości największych miast. Wśród mieszkań z drugiej ręki, w analizowanych w Barometrze miast, tylko w Łodzi średnia cena transakcyjna nie przekracza jeszcze kwoty 10 tys. PLN za metr kwadratowy - stwierdził Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse
W raporcie wskazano, że takie oferty (poniżej 10 tys. PLN za mkw.) w Warszawie i Krakowie nie pojawiają się już praktycznie wcale.
Źródło: Metrohouse & Credipass.
Mała szansa na spadki na rynku wtórnym
“Transakcje przeprowadzone w III kwartale 2024 roku przez pośredników Metrohouse dowodzą, że oczekiwanie na spadki cen na rynku wtórnym mieszkań jest złudne” – stwierdzono w raporcie.
W czterech na pięć przeanalizowanych miast ceny są wyższe niż kwartał wcześniej. Największy wzrost widać na przykładzie Gdańska i Krakowa.
W Gdańsku za metr kwadratowy trzeba zapłacić o 6,5% więcej niż przed kwartałem. W skali roku to niemal 21,8% wzrostu. Bardzo podobnie wygląda sytuacja w Krakowie (odpowiednio 6% i 20,5%).
Wyjątkiem jest Łódź (spadek o 1,1% w porównaniu do II kwartału).
Zobacz także: Zyski dużego dewelopera z GPW tąpnęły ponad 70% rdr
Na rynku pierwotnym ceny również rosną
W III kwartale tego roku w największych miastach deweloperzy sprzedawali mniej, a mimo tego ceny nie spadały.
Dane BIG DATA RynekPierwotny.pl wskazują, że miniony kwartał cechował się o 13% mniejszą sprzedażą deweloperów z sześciu największych rynków względem okresu kwiecień - czerwiec. Równocześnie spadła liczba wprowadzonych na największe rynki nowych ofert (o 6% względem II kwartału 2024 roku) – czytamy.
Na wszystkich analizowanych rynkach pierwotnych pojawiały się wzrosty cen, jednakże ich skala była zróżnicowana.
Wskazano, że najmniejsze kwartalne zmiany pojawiały się w miejscach, gdzie uwaga deweloperów skupiła się na “uzupełnianiu podaży tańszymi ofertami”. Są nimi największe miasta w kraju – Warszawa i Kraków.
Z kolei we Wrocławiu wzrost był największy ze względu na odmienną strategię inwestorów.
W Stolicy Dolnego Śląska na skutek wprowadzania droższych nowych inwestycji wyraźnie wzrósł bowiem ofertowy udział mieszkań deweloperskich z ceną 15 tyś. - 20 tyś. PLN/mkw. Co ciekawe, podobna zmiana miała miejsce również w Krakowie, ale zrównoważył ją m.in. spadek znaczenia rynkowego najdroższych lokali (kosztujących ponad 20 tyś. PLN/mkw.) - wskazano.
Tabela: Zmiany średniej ofertowej ceny 1 m kw. nowych mieszkań w metropoliach
Źródło: Metrohouse & Credipass.
Spadki jedynie w popycie
Indeks Popytu (oparty o aktywność klientów zgłaszających zainteresowanie zakupem mieszkania) opracowany przez Metrohouse “kształtuje się na znacząco niższych poziomach niż w 2023 roku”.
Wykres: Indeks Popytu na przestrzeni 5 lat
Źródło: Metrohouse & Credipass.
Brak zainteresowania zakupami na rynku nieruchomości to pochodna wielu czynników, a poszukiwanie winowajcy jedynie w dezinformacji w zakresie wprowadzenia nowego programu dopłat nie wydaje się być właściwe– stwierdzono w raporcie.
Na podstawy braku decyzyjności klientów wskazano m.in. “uwarunkowania związane z wysokimi stopami procentowymi, a co za tym idzie ograniczoną zdolnością kredytową, która w erze wysokich cen mieszkań znacząco studzi zapał do zakupu własnego mieszkania”.
Pomimo dość atrakcyjnego oprocentowania kredytów w III kwartale 2024 bieżącego roku, możliwości Polaków do zaciągania nowych zobowiązań nie zwiększyły się znacząco. Brak spadków stóp procentowych, restrykcyjna polityka kredytowa banków oraz brak jednoznacznej odpowiedzi w kwestii programu rządowego dla kredytobiorców, powoduje spowolnienie na rynku mieszkaniowym i kredytowym – zauważył Andrzej Łukaszewski, ekspert finansowy Credipass.
Zobacz też: Koszty mieszkaniowe w USA wzrosły o 45% od 2020 roku. Ceny nieruchomości wciąż rosną
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
18 dni temu
Sprzedający liczą że wejdzie kredyt 0% A kupujacy czekają aż bańka pęknie... Rzad, pusto w kasie a kombinuje jakby deweloperom napełnić kabze..