Zmiana rządu pociągnie za sobą sporo modyfikacji w polityce mieszkaniowej i kredytowej. Raczej mało prawdopodobne, że inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości będą powielane przez opozycję. Ta wielokrotnie przypominała, że sprzeciwia się “polityce rozdawnictwa”.
- Kończy się budżet przewidziany na program Bezpieczny Kredyt 2%. Może dojść do naruszenia puli na 2024 r.
- Nowy rząd skupi się na początku na reorganizacji pracy w parlamencie, decyzje ws. polityki mieszkaniowej będą podejmowane raczej w drugiej kolejności.
- Po publikacji late poll banki zareagowały optymistycznie, oczekując końca wakacji kredytowych.
“Bezpieczny Kredyt” przestanie być bezpieczny?
Bezpieczny Kredyt 2% był sztandarowym programem Prawa i Sprawiedliwości. Partia chciała zapewnić młodym dostęp do preferencyjnego finansowania pierwszej nieruchomości. Jak pokazują dane z ostatnich miesięcy, inicjatywa przyciągnęła rekordową liczbę zainteresowanych. Łączna wartość udzielonych hipotek sięga 7 mld zł. Oznacza to, że środki przeznaczone na program zaczynają się kończyć. Minister Waldemar Buda zapewniał, że pula zostanie uzupełniona. W świetle wyników wydaje się jednak, że decyzje dotyczące ewentualnej kontynuacji programu będzie podejmował już ktoś inny.
Zobacz również: Czy ceny mieszkań będą rosły wolniej? Tak! Ekonomiści wskazują od kiedy
Źródło: HREIT
Oprócz osób, które dopiero planują ubiegać się o dofinansowanie, pojawia się temat konsumentów, którzy złożyli wnioski i obecnie czekają na ich rozpatrzenie. Do banków trafiło 63,6 tys. formularzy.
Bartosz Turek, analityk HREIT podkreśla, że obecnie korzystamy już z puli środków na 2024 r. W tym roku rząd planował przeznaczyć na dopłaty 941 mln zł, w przyszłym natomiast 1107 mln zł. Ekspert podkreśla, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, trzeba będzie wstrzymać przyjmowanie wniosków, gdy 90% środków na dany rok zostanie wykorzystanych albo 75% tych zabudżetowanych na rok przyszły. Co to oznacza w praktyce? Otóż gdy poziom przekroczy 830 mln zł, wówczas BGK ogłosi koniec przyjmowania wniosków (zakaz wejdzie w życie dzień po przekroczeniu pułapu).
HREIT szacuje, że w połowie października pojawia się potrzeba wydania ok. 350-400 milionów złotych z budżetu na rok przyszły.
Zwiększenie limitu dopłat zapowiadane przez Budę wymaga zgody przyszłego parlamentu.
“Może się okazać, że nowelizacja pojawi się w parlamencie dopiero w grudniu (po ostatnich wyborach właśnie w tym miesiącu miało miejsce drugie posiedzenie sejmu). Wtedy istnieje duże ryzyko, że całej ścieżki legislacyjnej nie uda się zamknąć przed dniem, w którym BGK będzie zmuszony wstrzymać przyjmowanie wniosków o preferencyjny kredyt. Nawet szybka ścieżka legislacyjna bez zaangażowania rządu wymaga przecież co najmniej 3 czytań w sejmie, rozpatrzenia przez senat, podpisu Prezydenta i publikacji w dzienniku ustaw. Przy tym znowu – zakładamy, że w ogóle w kolejnym rządzie i parlamencie będzie wola polityczna, aby powiększać wydatki na dopłaty do kredytów mieszkaniowych, a tu pewności nie mamy” - komentuje Turek.
Zobacz również: Jak zatrzymać wzrost cen mieszkań? Analityk wskazuje na KLUCZOWY czynnik
Skąd ta optymistyczna reakcja banków po wynikach wyborów?
Obok kluczowych spółek Skarbu Państwa, na wynik wyborów pozytywnie zareagowały banki. W środowisku coraz więcej mówi się o zakończeniu wakacji kredytowych. Dla przypomnienia jeszcze we wrześniu premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że program zostanie rozszerzony na cały 2024 r., przy jednoczesnym wprowadzeniu kryterium dochodowego.
Nie na pół roku, ale na cały 2024 rząd przedłuży obowiązujące dotychczas wakacje kredytowe. Różnicą będzie zastosowanie kryterium dochodowego, co ograniczy liczbę chętnych. Wiadomość proinflacyjna, kosztowna dla banków. Skorzysta rząd, który zamanifestuje troskę o kredytobiorców. https://t.co/Te6iSD9A0P
— Piotr Sobolewski (@PiotrSobolewski) September 20, 2023
“Zakładając, że ok. 10% najbogatszych się nie zakwalifikuje, koszty dla sektora mogą wynieść 5 mld zł, może nieco mniej. Biorąc pod uwagę bieżącą wartość portfela oraz WIBOR, koszt będzie mniejszy, niż w poprzednich latach" - skomentował dla FXMAG Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities.
Wynik wyborów parlamentarnych oznacza zatem, że bankom uda się uniknąć wysokich kosztów, co pozytywnie przekłada się na rentowność.
Zobacz również: Podatki od nieruchomości - nowe rozwiązanie obciąży najem krótkoterminowy?
Notowania PKO BP, Pekao, Alior Banku, mBanku i Santandera na tle WIG20 - YTD
Źródło: TradingView
Drogi Czytelniku!
Zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI) przeprowadzanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Wypełniając ankietę prosimy - nie zapomnij o FXMAG.pl!
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję