Styczniowe dane z polskiego rynku pracy po raz kolejny pokazują, że wzrost wynagrodzeń jest znacznie niższy od dynamiki inflacji, co oznacza że realnie płace spadają już od niemal roku. Jednocześnie styczniowe zatrudnienie nie wzrosło tak mocno, jak oczekiwano. Czy to oznacza, że nadchodzi prawdziwe ochłodzenie na rynku pracy?
Na skróty:
- Średnie wynagrodzenie w styczniu wyniosło 6883,96 PLN brutto i było wyższe o 13,5% niż rok wcześniej
- Jednocześnie średnia płaca spadła o ponad 6% w porównaniu do grudnia zeszłego roku
- Zatrudnienie okazało się niższe od oczekiwań: wzrosło o 1,1% w ujęciu rocznym oraz o 0,4% w porównaniu do grudnia zeszłego roku
- Czy to oznacza ochłodzenie polskiego rynku pracy?
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Wzrost płac powyżej oczekiwań, ale i tak gorzej niż w grudniu
Główny Urząd Statystyczny w poniedziałek opublikował styczniowe dane z rynku pracy, obejmujące odczyty przeciętnego wynagrodzenia oraz poziomu zatrudnienia.
Średnie wynagrodzenie w styczniu wyniosło 6883,96 PLN brutto i było wyższe o 13,5% niż rok wcześniej. Jest to odczyt powyżej oczekiwań analityków, którzy spodziewali się wzrostu płac w styczniu o 12,6% w ujęciu rocznym. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na to, że przeciętne wynagrodzenie było aż o 6,1% niższe niż w grudniu zeszłego roku, kiedy wyniosło 7329,88 PLN brutto. Jest to jednak popularne zjawisko przy styczniowych odczytach z rynku pracy - grudzień to okres wypłat dodatków świątecznych i premii rocznych, a także odpraw emerytalnych, czy nagród z okazji Dnia Górnika, które podnoszą wysokość przeciętnego wynagrodzenia. Dla przykładu, w styczniu zeszłego roku przeciętna płaca spadła jeszcze mocniej, bo o 8,7% w porównaniu do grudnia 2021 roku.
W styczniu tego roku najwyższą przeciętną płacę brutto w sektorze przedsiębiorstw odnotowano w sekcji „Informacja i komunikacja” w wysokości 11859,24 zł (wzrost o 14,5% względem stycznia 2022 r.), zaś najniższą w sekcji „Zakwaterowanie i gastronomia” na poziomie 5012,48 zł (pomimo wzrostu w odniesieniu do sytuacji rok wcześniej o 12,4%).
Zobacz również: Kalendarz makroekonomiczny: inflacja i odczyty PKB zakołyszą kursami walut
Wyższa płaca minimalna obniża zatrudnienie?
Z danych GUS wynika jednak, że w styczniu poziom zatrudnienia był niższy od prognozowanego przez analityków. Zatrudnienie wzrosło o 1,1% w ujęciu rocznym oraz o 0,4% w porównaniu do grudnia zeszłego roku. Liczba etatów wyniosła 6530,1 tys. Analitycy oczekiwali wzrostu zatrudnienia o 1,7% r/r.
Jak to wygląda w liczbach bezwzględnych? W styczniu liczba etatów zwiększyła się zaledwie o 25,4 tys., co było najgorszym styczniowym wynikiem od 2015 roku, jeśli nie weźmiemy pod uwagę pandemicznego wyhamowania z początku 2021 roku (kiedy zatrudnienie spadło o niemal 15 000 etatów). W dodatku GUS w opisie swoich danych zauważył, że wzrost zatrudnienia o 0,4% w ujęciu miesięcznym i tak był mocniejszy dzięki mniejszej liczbie zwolnień chorobowych w styczniu.
Dane na temat zatrudnienia są dość rozczarowujące i pokazują, że polski rynek pracy wyhamowuje - dla porównania, w styczniu 2022 roku roczna dynamika wzrostu zatrudnienia wynosiła 2,3%.
Dość popularną opinią jest ta, wedle której to wzrost płacy minimalnej przyczynił się do ochłodzenia rynku pracy w styczniu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że polska gospodarka hamuje - w czwartym kwartale PKB skurczyło się o -2,4% w ujęciu kwartalnym, a w pierwszym kwartale tego roku spodziewany jest kolejny spadek, który wprowadzi nas w stan technicznej recesji. Oprócz tego, przy styczniowych danych z rynku pracy GUS zmienia próbę statystyczną przedsiębiorstw, które brane są pod uwagę przy wyliczaniu liczby etatów, stąd też dane z pierwszego miesiąca nowego roku obarczone są pewnym marginesem błędu, bo nie porównują tych samych zakładów pracy, co w grudniu.
Dla przypomnienia, od stycznia obowiązuje nowa stawka płacy minimalnej, która obecnie wynosi 3490 złotych brutto, a najniższa stawka godzinowa to 22,90 PLN brutto. Wcześniejsza stawka płacy minimalnej wynosiła 3010 PLN brutto.
Zobacz również: Opinia rzecznika TSUE miażdżąca dla banków - frankowicze jeszcze chętniej pójdą do sądów
W styczniu GUS rewiduje jakie firmy jeszcze kwalifikują się a jakie już nie do sektora przedsiębiorstw. Dlatego wzrost zatrudnienia w tym miesiącu to zawsze loteria. Tym razem maszyna losująca nie była dla nas łaskawa. Obstawialiśmy 2% r/r, konsensus obstawiał 1,8% a wyszło 1,1%. pic.twitter.com/kopyoRcUnf
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) February 20, 2023
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję