Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Coraz więcej elektryków na polskich drogach
    1. Nie tylko transport osobowy. Elektromobilność wkracza do innych segmentów

      Coraz więcej elektryków na polskich drogach

      Z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM) wynika, że po polskich drogach jeździ już 94 275 samochodów elektrycznych.

      Istny boom na elektryki nastąpił w pierwszych pięciu miesiącach 2025 roku, kiedy to klienci zakupili 14 015 nowych samochodów elektrycznych – dokładnie o 46% więcej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Polska stoi u progu przebicia magicznej granicy 100 tys. pojazdów elektrycznych w obiegu, co najprawdopodobniej stanie się jeszcze w tym roku.

      Dużą popularnością cieszą się również rozwiązania hybrydowe. Pod koniec maja bieżącego roku po polskich drogach jeździło 85 300 sztuk samochodów w pełni elektrycznych (BEV) oraz 85 413 sztuk samochodów hybrydowych typu plug-in (PHEV). Traktowanie rozwiązań PHEV jako formę łagodnego przejścia ze spalinowej motoryzacji na elektryczną stronę i szansę na bardziej ekonomiczna podróż można zauważyć w Niemczech, gdzie w ciągu ostatnich 12 miesięcy zakupiono blisko milion tego typu pojazdów i 400 tysięcy samochodów BEV.

       

      Zobacz teżNiemcy walczą z kryzysem. Sypną pieniędzmi by ratować branżę

       

      Nie tylko transport osobowy. Elektromobilność wkracza do innych segmentów

      Co ciekawe trend elektrycznych pojazdów powoli przenika również do transportu ciężkiego. Liczba ciężarówek z tym napędem sukcesywnie rośnie, a po polskich drogach jeździ już 9006 pojazdów z dostawczych i ciężarowym. Wzrasta również liczba elektrycznych motocykli i motorowerów na rynku. Pod koniec maja po drogach jeździło już 25 074 elektrycznych jednośladów.

      Reklama

      Nie bez wątpienia rozbudowa sieci szybkich ładowarek oraz liczne ulgi do zakupu elektryka motywują kierowców do skłonienia się w stronę innowacyjnych napędów. Autorzy raportu zwracają uwagę, na fakt, że pod koniec maja w Polsce funkcjonowało 9 814 ogólnodostępnych punktów ładowania, czyli dokładnie o 3% więcej niż w kwietniu tego roku i o blisko 3 tysiące więcej niż w roku ubiegłym. Szybkie ładowarki (DC) stanowiły 67% rynku, a wolniejsze (AC) 33%. Najwięcej punktów ładowania znajduje się w stolicy, a następnie w Gdańsku i Szczecinie.

      Bardzo dobrą wiadomością jest uruchomienie naboru wniosków do programu wsparcia zakupu pojazdów ciężarowych. Pierwsze tygodnie pokazały wprawdzie, że w programie trzeba będzie wprowadzić pewne zmiany, ale cieszy fakt, że nasi przewoźnicy wreszcie będą mogli konkurować z przewoźnikami z innych krajów, gdzie takie dopłaty funkcjonują od dłuższego czasu. Warto też wspomnieć o dużym zainteresowaniu programami dopłat do infrastruktury i ładowarek dedykowanych pojazdom ciężarowym, bo – co zawsze podkreślamy – bez nich nie będzie sukcesu w przechodzeniu na zeroemisyjny transport – ocenił prezes PZPM Jakub Faryś, cytowany w raporcie.

       

      Zobacz teżBoom na elektryki. Liczba bezemisyjnych samochodów wzrosła w Polsce o 36%

      komentarze

      Komentarze

      Sortuj według:  Najistotniejsze

      • Najnowsze
      • Najstarsze

      Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

      Reklama
      Reklama

      Najnowsze

      Polecane