Wiadomości krajowe: podzielona RPP oraz kolejna paczka danych z narodowej gospodarki

We wtorek NBP opublikuje dane o bilansie płatniczym za lipiec. Prognozujemy, że deficyt obrotów bieżących wyniósł €-2640mln (konsensus: €-1851mln) i w ujęciu dwunastomiesięcznym skala nierównowagi zewnętrznej pogłębiła się do 4,2%PKB. Wyższy niż w poprzednich dwóch miesiącach deficyt to wg naszych szacunków głównie konsekwencja deficytu w handlu towarami. Prognozujemy, że eksport wzrósł o 24,7%r/r, a import o 28,6%r/r. Do końca 2022 deficyt w obrotach bieżących będzie się najprawdopodobniej pogłębiał w okolice 5%PKB.
W czwartek GUS poda szczegóły dotyczące wzrostu cen konsumpcyjnych w sierpniu. Wstępny szacunek wskazywał na wzrost inflacji do 16,1%r/r z 15,6%r/r w lipcu. Dane wstępne pokazały wzrosty cen we wszystkich kategoriach, z wyłączeniem cen paliw. Obserwowaliśmy znaczący skok cen nośników energii i żywności w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Także inflacja bazowa zbliżyła się w sierpniu do 10%r/r, a wzrost m/m pokazał odnowienie presji tylko nieco mniejszej niż na początku roku. Presja inflacyjna utrzymuje się i wcale nie jesteśmy przekonani, że kolejne miesiące przyniosą jej spadek, jak przekonywał w ubiegłym tygodniu na konferencji prezes NBP A. Glapiński. W dalszym ciągu rosną ceny opału, a przed nami kolejne podwyżki cen ciepła. Drożeje także żywność. Bardzo ważne będę szczegóły inflacji bazowej, które pokażą czy odnowienie solidnych miesięcznych wzrostów bazowej to zasługa jednej kategorii czy wielu.
Sytuacja gospodarcza w Polsce „woła” o podwyżki stóp procentowych, a do zdecydowania jest ich wysokość i horyzont czasowy – powiedziała członek RPP Tyrowicz. Zwróciła uwagę, że mamy silnie ujemne realne stopy procentowe, przyspieszającą inflację i cały czas relatywnie dobrą sytuację gospodarczą. Zdaniem Tyrowicz jeżeli polityka fiskalna będzie ekspansywna, to stopy procentowe trzeba będzie podnosić dłużej i wyżej.
Jest duże prawdopodobieństwo, że w styczniu lub lutym przyszłego roku inflacja przekroczy 20% - powiedział członek RPP Kotecki. Jego zdaniem takiemu scenariuszowi mógłby przeciwdziałać tylko scenariusz bardzo silnych interwencji cenowych w zakresie gazu i prądu na początku 2023. Kotecki uważa, że wysokość inflacji bazowej (ok. 10%r/r) wskazuje na jakim poziomie powinna być stopa NBP, a główny wskaźnik inflacji nie spadnie poniżej 10% do końca 2024. Członek Rady dodał, że nie widzi w RPP i rządzie determinacji do walki z inflacją. Zdaniem Koteckiego brakuje świadomości, że inflacja nie zgaśnie sama, zwłaszcza w kontekście luźnej polityki fiskalnej.
Wrześniowa podwyżka stóp NBP mogła być ostatnią w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej – uważa członek RPP Wnorowski. W jego ocenie ewentualna podwyżka w październiku byłaby minimalna. Wnorowski twierdzi, że sierpniowy odczyt inflacji (16,1%r/r) był najwyższy w 2022, a kolejne miesiące przyniosą jej spadek. Dodał, że dane i prognozy nie wskazują, aby miało nastąpić dramatyczne pogorszenie sytuacji na rynku pracy.
Członek RPP Dąbrowski uważa, że cykl podwyżek stóp zakończył się, a wrześniowa podwyżka o 25pb była ostatnią w obecnym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej.
Polska ma znacznie bardziej zaawansowany cykl podwyżek niż kraje rozwinięte, co mogłoby uzasadniać komentarze dotyczące jego zakończenia. Naszym zdaniem jednak ryzyka inflacyjne w Polsce są wciąż po stronie wyższej inflacji. Policy mix w 2022 roku jest wciąż zbyt łagodne (głównie przez ekspansję fiskalną), a w 2023 roku sytuacja może jeszcze ulec nasileniu. Widzimy szczyt CPI na poziomie ok 20% w lutym 23 (zależny od decyzji o mrożeniu cen energii). Widzimy uporczywie wysoką inflację bazową i CPI w 2023 roku. Sam spadek CPI z 20% do 10% nie może być podstawą do obniżek stóp w warunkach tak dużej ekspansji budżetowej, bo rodzi ryzyko wysokiej inflacji w długim terminie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję