Koniec minionego tygodnia przyniósł dalsze pogorszenie nastrojów wobec obaw o kondycję chińskiej gospodarki (zgłoszenie wniosku o bankructwo firmy deweloperskiej Evergrande), jak również o restrykcyjną politykę pieniężną w USA. W efekcie indeksy giełdowe wędrowały w dół, rentowności na rynkach bazowych również spadły. Taki sentyment sprzyjał umocnieniu dolara, EURUSD obniżył się do 1,087. Złoty poszukiwał kierunku w oczekiwaniu na publikacje krajowych danych makroekonomicznych, a rentowności obniżały się na krótkim końcu krzywej.
Tydzień przyniesie solidną dawkę danych krajowych, które pozwolą ocenić kondycję polskiej gospodarki na początku 3q23. Już dziś poznamy dane z przemysłu, gdzie najpewniej mieliśmy do czynienia z 6. z rzędu spadkiem produkcji r/r, choć sektor ten prawdopodobnie minął już dołek. Inflacja PPI powinna pokazać pierwszy od 2020 spadek cen producenta, szacowany na ok. 1,0% r/r. Według nas, dane z rynku pracy pokażą niewielki wzrost zatrudnienia w lipcu, przy stabilizacji stopy bezrobocia (czw.), na skutek równoważenia się korzystnych efektów sezonowych i słabnącego popytu na pracę. Danym o zatrudnieniu będą towarzyszyć dane o wynagrodzeniach, które najpewniej pokażą dalsze hamowanie płac, które jednak w otoczeniu spadającej inflacji wzrosły w ujęciu realnym. Poprawa realnych dochodów ograniczała spadek sprzedaży detalicznej (wt.) i oddziaływała w kierunku poprawy nastrojów konsumentów w sierpniu (czw.). Komplet danych krajowych uzupełni publikacja dynamiki aktywności w budownictwie (oczekuje się przyspieszenia wzrostu r/r) oraz agregatów monetarnych (śr.), choć nie spodziewamy się znaczących zmian trendów, ani po stronie depozytów ani kredytów.
Wskaźniki koniunktury konsumenckiej dla strefy euro (śr.) i USA (pt.) prawdopodobnie pokażą niewielką zmianę nastrojów konsumentów w sierpniu.
Kilka istotnych publikacji napłynie z Niemiec – będą to inflacja PPI w lipcu (pon.), indeks koniunktury Ifo oraz dane o PKB w 2q23 (pt.), które powinny być spójne z obrazem silnej dekoniunktury i słabnącej presji cenowo- kosztowej.
Środa będzie należała do wskaźnika PMI. Oczekuje się, że wstępne odczyty indeksu przemysłowego dla strefy euro i Niemiec pokażą dalszy spadek aktywności, a w przypadku usług spowolnienie jej wzrostu. W odniesieniu do USA, konsensus spodziewa się stabilizacji wskaźnika względem lipca na poziomie 49,0 pkt., co oznacza, że skala dekoniunktury w amerykańskim przemyśle jest znacznie mniejsza niż w Europie. Szukając bardziej pozytywnych informacji, PMI najpewniej wzmocni przekonanie o postępującej dezinflacji. W USA poznamy jeszcze dane o zamówieniach na dobra trwałe, które zgodnie z oczekiwaniami powinny obniżyć się w lipcu o 4,0% m/m, po silnym wzroście w czerwcu (4,6% m/m), zaburzonym przez znaczący wyskok mocno wahliwych zamówień w transporcie, przede wszystkim lotnictwie cywilnym.
W czwartek zostanie opublikowany protokół z lipcowego posiedzenia EBC. Wkontekście polityki pieniężnej dużo ciekawsze będzie natomiast rozpoczynające się w czwartek coroczne sympozjum w Jackson Hole, którego gwoździem programu będzie przemówienie prezesa Fed, J.Powella. Rynki będą wypatrywać wskazówek dot. dalszej ścieżki stóp, w szczególności po publikacji protokołu z lipcowego posiedzenia, z którego wynika, że członkowie FOMC nadal widzą ryzyko podwyższonej inflacji, które może wiązać się z koniecznością kontynuacji podwyżek.
Zobacz także: Inflacja w Niemczech - mamy najnowsze dane. Jak reaguje kurs euro?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję