Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama

Trump wysyła listy z ultimatum, do krajów, z którymi nie może się dogadać. Cła nawet do 70%

Zegar tyka coraz głośniej. Termin upływu negocjacji celnych zbliża się nieubłaganie, a Stany Zjednoczone dogadały się tak naprawdę tylko z dwoma krajami. Cierpliwość prezydenta USA się kończy i ten już zaczyna wysyłać do trudnych partnerów handlowych listy z ultimatum. Niektórym mają grozić taryfy rzędu nawet 70%!

Trump wysyła listy z ultimatum, do krajów, z którymi nie może się dogadać. Cła nawet do 70%
ALEX BRANDON/AFP/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Negocjacje celne się przeciągają
    1. Trump postawi ultimatum na piśmie

      Negocjacje celne się przeciągają

      Cofnijmy się w czasie o 3 miesiące. Mamy 2 kwietnia tego roku, a w tzw. Dzień Wyzwolenia Donald Trump ogłasza światu nałożenie "ceł wzajemnych" na niemal wszystkie kraje świata. Na liście są nawet niezamieszkałe przez ludzi terytoria zależne innych państw, ale nie ma na niej choćby Rosji czy Białorusi. Wydarzenie wywołuje załamanie wielu rynków.

      Po tygodniu, dokładnie 9 kwietnia Donald Trump decyduje się jednak te cła zawiesić. Wówczas zawiadamia, że wstrzymuje je na dokładnie 90 dni. Ten czas zainteresowane kraje mają przeznaczyć na negocjacje z USA, by dogadać uczciwą dla obu stron umowę handlową. Trump podkreśla, że jeśli w tym okresie nie uda się z kimś dogadać, to od 9 lipca zaprezentowane 2 kwietnia taryfy wejdą ponownie w życie.

      Możemy wrócić do dnia dzisiejszego. 9 lipca już tuż za rogiem, a rozmowy handlowe z większością partnerów dalej się ciągną i końca nie widać. Do tej pory Stany dogadały się całkowicie tylko z Wielką Brytanią i Wietnamem. Wciąż nie ma porozumienia z kluczowymi partnerami takimi jak Japonia, Unia Europejska czy Indie. Trump szczególnie narzeka na postawę przedstawicieli Starego Kontynentu, gdyż ci są wyjątkowo stanowczy i nie zamierzają iść USA na rękę.

      Jak się okazuje, cierpliwość prezydenta Stanów Zjednoczonych jest już na wyczerpaniu i dlatego zamierza on wyciągnąć z rękawa kolejnego

      asa
      APIS S.A.
      0.023
      -4.17 %
      Dywidendy
      1 dzień
      0 %
      1 tydzień
      2.22 %
      1 miesiąc
      -4.17 %
      6 miesięcy
      15 %
      negocjacyjnego. 

       

      Czytaj także: Chiny już są potężniejsze od USA? Dr Marcin Przychodniak dla FXMAG

      Reklama

       

      Trump postawi ultimatum na piśmie

      Jak informuje agencja Bloomberg, administracja prezydenta USA już wczoraj w piątek zaczęła wysyłać pierwsze listy z ultimatum do upartych partnerów negocjacyjnych. Ich przekaz ma być prosty. Wcześniej ustalony termin 9 lipca obowiązuje, pomimo pojawiających się plotek o jego przedłużeniu. Jeśli do tego czasu nie uda się dogadać, wraz z 1 sierpnia cła wejdą w życie. Jak przyznał sam Trump, taryfy wahają się od 10% do nawet 70% w zależności od kraju.

      Warto zaznaczyć, że stawki mogą różnić się od tych, które Trump prezentował 2 kwietnia. Wówczas bowiem nikt poza Chinami nie musiał liczyć się z opłatami przekraczającymi 50%, a tu mowa nawet o 70%. Nie wiadomo, które państwa zostałyby "wyróżnione" najwyższymi opłatami. Nie jest też pewne, czy obejmowałyby one cały import, czy może tylko wybrane dobra. Jak zwykł mawiać znany polski wokalista: "Zobaczymy, czas pokaże".

      Czytaj także: Pracowali z prezydentem. Ostro krytykują nową ustawę. "Rujnuje budżet"


      Michał Fitz

      Michał Fitz

      Z wykształcenia geodeta, z pasji dziennikarz. W swoich tekstach stawia na profesjonalizm i przystępność


      komentarze

      Komentarze

      Sortuj według:  Najistotniejsze

      • Najnowsze
      • Najstarsze

      Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

      Reklama
      Reklama

      Najnowsze

      Polecane