Kamil Markiewicz (FXMAG): Jakie działania może prowadzić rząd, które pozwoliłyby poprawić sytuację demograficzną w Polsce?
dr hab. Piotr Misztal (ekonomista, profesor Uniwersytetu Radomskiego): Zawsze są takie możliwości, tylko trzeba zwrócić uwagę na to, że nie mogą być to jednorazowe działania, a długofalowe działanie. Przykładem jest program “800 plus”, który jest kontynuowany przez kolejny rząd. Należy jednak zaznaczyć, że samo “800 plus” nie przynosi oczekiwanych efektów. To muszą być działania połączone z innymi na przykład w kwestii mieszkalnictwa. Chodzi o zwiększenie dostępności mieszkań. To musi być połączone z jednoczesnym wsparciem dla młodych rodziców, jeśli chodzi o dostępność do żłobków i przedszkoli. To musi być elastyczny system pracy, z którego będą mogli korzystać młodzi rodzice. Chodzi o sekwencję zdarzeń połączonych, a nie jednorazowe działania.
Czytaj też: Ukraińcy pomagają w rozwoju Polski. Najnowsze badanie wskazuje wiele korzyści
Większość Polaków, którzy chcą mieć potomstwo, deklarują chęć posiadania dwójki dzieci. Zapowiedzi często rozmijają się z rzeczywistością, ponieważ nie zawsze rodzice decydują się na drugie dziecko. Czym to może być spowodowane?
Jest to spowodowane brakiem kompleksowego wsparcia. To powinno być udzielane od momentu decyzji o założeniu rodziny aż po wychowanie dziecka. Młodzi ludzie powinni mieć dostęp do mieszkań, do preferencyjnych kredytów, które pozwoliłyby im na zakup własnej nieruchomości. Konieczne jest jest także to, o czym już wspominałem, czyli dostępna pomoc przy wychowywaniu dziecka w postaci żłobka, przedszkola i szkoły.
Niezbędny jest także elastyczny system pracy, który pozwoliłby młodym osobom połączyć rodzicielstwo z karierą zawodową. Mówi się coraz częściej o wprowadzeniu czterodniowego tygodnia pracy, co wydaje się krokiem w dobrym kierunku, ale za tym muszą iść także inne działania, które będą zachęcały młodych Polaków do zakładania rodzin. Należy także pamiętać o tym, że zmienił się model rodziny w naszym kraju. Kiedyś był to model 2 plus 4, 2 plus 3. Teraz jest to 2 plus 2, a coraz częściej także 2 plus 1. Duża część społeczeństwa w ogóle nie decyduje się na potomstwo. To jest konsekwencja postępu technologicznego i zmian świadomości, zmian priorytetów. Coraz częściej większy nacisk kładzie się na karierę czy wygodne życie niż myśli potomstwie.
Czy wychowanie dzieci w Polsce staje się coraz droższe?
Wychowanie dziecka w Polsce jest drogie, ale nie powinniśmy traktować tego, jako wydatek tylko jak inwestycję. To powinno być coś w co powinniśmy inwestować i w przyszłości czerpać z tego korzyści. W przyszłości obecne dzieci będą przyczyniały się do tego, że gospodarka będzie funkcjonować właściwie. Będą wykonywać także te działania i usługi, z których będą korzystać emeryci. Najlepszą inwestycją jest inwestycja w człowieka, która zawsze przynosi korzyści.
Jaki wpływ na gospodarkę może mieć mniejsza dzietność w następnych latach?
Po pierwsze będziemy mieć wolne miejsca pracy, których nie będziemy w stanie zapełnić rodzimą siłą roboczą. Będzie to prowadziło do koniecznej zmiany w polityce migracyjnej, aby przyciągnąć do naszego kraju obywateli innych państw mogących pracować w polskich firmach. Nie należy otwierać rynku dla wszystkich, a jedynie dla osób, które mogą podjąć pracę w konkretnych zawodach.
Po drugie w kolejnych latach zacznie pogłębiać się problem dotyczący systemu emerytalnego. Mamy społeczeństwo, które starzeje się coraz bardziej, a zaczyna zmniejszać się liczba osób w wieku produkcyjnym. Mówiąc wprost coraz mniej osób pracuje na emerytury, co może jeszcze bardziej obciążyć system. Już teraz prognozuje się, że świadczenia z każdym rokiem będą coraz niższe. Testowane są rozwiązania, które mogłyby zastąpić obecny system emerytalny. Sytuacja dotyczy wielu krajów. W niektórych państwach testowany jest program “bezwarunkowy dochód podstawowy”, chodzi o świadczenie bez względu na to czy ktoś pracuje czy nie, zapewniające pokrycie podstawowych potrzeb.
Problemy dotyczą nie tylko problemów społecznych, ale także gospodarczych. Problemy demograficzne z czasem mogą doprowadzić do luki w PKB, czyli nie będziemy wytwarzać tyle PKB ile jako kraj moglibyśmy, gdybyśmy mieli lepszy dostęp do pracowników.
Jak wygląda polski rynek pracy w kontekście pracowników mających dzieci? Choć prawo tego zabrania, to w przeszłości słyszeliśmy o przypadkach zwolnienia matek, które urodziły dziecko czy dyskryminowaniu osób mających małe dzieci, które starały się o pracę. Czy to uległo zmianie?
Zdecydowanie zmienia się podejście pracodawców do pracowników. W wielu przypadkach właściciele firm ze względu na brak chętnych do pracy zmieniają swoje podejście wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pracowników, w mniejszym stopniu uwzględniając to, czy kandydat do pracy ma dzieci czy nie. Sytuacja na rynku pracy w ostatnich latach się zmieniła. Obecnie mamy rynek pracownika nie pracodawcy. Doskonale wiedzą o tym przedsiębiorcy, którzy kuszą zatrudnieniem oferując elastyczne godziny pracy i inne profity.
Czy patrząc na to, że wydłuża się okres życia ludzi w zdrowiu, w polskiej gospodarce powinny zajść zmiany? Czy Polska powinna w większym stopniu postawić na usługi związane ze “srebrną gospodarką”?
Patrząc na to, że społeczeństwo się starzeje uważam, że zdecydowanie zmiany gospodarcze powinny się zmieniać razem z nim. W przyszłości będziemy potrzebowali znacznie więcej usług dla osób starszych, co może być wykorzystywane dla rozwoju gospodarczego. Przy tym uważam, że jednym z rozwiązań, które będzie konieczne do wprowadzenia, będzie wydłużenie wieku emerytalnego. Patrząc na to, że medycyna pozwala nam żyć coraz dłużej i w coraz lepszym zdrowiu takie rozwiązanie wydaje się być koniecznością, mimo, że nie jest to poprawne politycznie. Uważam, że coraz głośniej powinniśmy podnosić tę kwestię.
Dziękuję za rozmowę.
Zobacz również: Przedsiębiorcy: Propozycja rządowa jest śmieszna! O ile wzrośnie pensja w 2026 roku?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję