Na dzisiejszym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podwyżce stopy referencyjnej NBP o 0,25 pkt. proc. do poziomu 6,75%. Jest to jedenasta podwyżka w cyklu rozpoczętym w październiku 2021 roku. Wrześniowa podwyżka okazała się być zgodna z konsensusem rynkowym i naszymi prognozami w związku z czym bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji rynek walutowy nie zareagował istotnym podwyższeniem zmienności. Podobnie jak w poprzednich miesiącach, kluczowa dla oczekiwań rynkowych będzie jednak dopiero konferencja prasowa prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Ekonomiści
Po podwyżce w dniu dzisiejszym obecny poziom stóp procentowych w Polsce kształtuje się następująco:
- Stopa lombardowa = 7,25%
- Stopa dyskonta weksli = 6,85%
- Stopa redyskonta weksli = 6,80%
- Stopa referencyjna = 6,75%
- Stopa depozytowa = 6,25%
Obecnie podtrzymujemy nasze umiarkowanie negatywne nastawienie względem rynku akcji (oznacza to mniejszy udział części akcyjnej vs dłużnej w naszych portfelach modelowych). W przypadku indeksu WIG, podwyżki stóp procentowych będą miały pozytywny wpływ na wyniki finansowe banków w krótkim terminie – w średnim i dłuższym istnieje ryzyko pogarszania portfela kredytowego z uwagi min. na możliwe trudności ze spłatą rat przez gospodarstwa domowe. Sektor jest dodatkowo narażany w ostatnim czasie na ryzyko regulacyjne, które coraz mocniej wpływa na wyniki finansowe, jak chociażby ustawa uwzględniająca program „wakacji kredytowych”. Dostrzegamy największą koncentrację banków w indeksach WIG20 (ok. 35,5% razem z PZU) oraz mWIG40 (ok. 30%). Na postrzeganie polskiego rynku wpływ ma nadal bliskość konfliktu zbrojnego Rosji i Ukrainy oraz wyższy poziom stóp procentowych względem oferowanych przez akcje stóp dywidendy. Uważamy, że możliwa jest kontynuacja wysokiej zmienności na rynku akcji w najbliższych tygodniach w związku z niepewnością co do dalszych ruchów największych banków centralnych. Fed czy Europejski Bank Centralny mierzą się obecnie z wysoką dynamiką cen, która w Europie może przyspieszyć pośrednio w wyniku wojny na Ukrainie i rosnących cen energii elektrycznej.
W przypadku rynku obligacji skarbowych preferujemy obligacje korporacyjne i obligacje skarbowe o terminie zapadalności od 3,5 roku do 5 lat lub zmiennokuponowe. W ostatnich tygodniach rynek obligacji skarbowych nie reaguje już na coraz wyższe odczyty inflacji oraz oczekiwane zacieśnienie polityki monetarnej przez największe banki centralne. Uwaga inwestorów na rynku obligacji przesuwa się z bieżących odczytów inflacji i podwyżek stóp procentowych w kierunku danych makroekonomicznych, które pokazują stopniowe spowalnianie koniunktury na świecie. Niższe tempo wzrostu gospodarczego przekładać będzie się z pewnym opóźnieniem na zmniejszenie presji cenowej i potencjalną zmianę polityki banków centralnych, co w ostatnim czasie zaczął dyskontować krajowy rynek obligacji w postaci spadku rentowności długoterminowych papierów skarbowych.
Jesteśmy umiarkowanie negatywnie nastawieni do złotego. Niekorzystnie na krajową walutę mogą oddziaływać przede wszystkim gorsze perspektywy wzrostu gospodarczego w Europie spowodowane kryzysem energetycznym. Osłabieniu powinna sprzyjać również utrzymująca się, wysoka inflacja CPI i inflacja bazowa, które naszym zdaniem do końca bieżącego roku nie zaczną zwalniać. Umocnienia polskiej waluty oczekujemy dopiero w drugiej połowie przyszłego roku, kiedy hamująca inflacja bazowa i rosnące realne stopy procentowe powinny oddziaływać korzystnie na napływ kapitału portfelowego do Polski.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję