W minionym tygodniu poznaliśmy m.in. wstępny szacunek GUS dotyczący sierpniowej inflacji w Polsce, która wyniosła 10,1% r/r czyli nieco powyżej rynkowego konsensusu na poziomie 10%. Ceny konsumpcyjne nie zmieniły się miesiąc do miesiąca. Według wstępnego szacunku GUS PKB w drugim kwartale spadł 0,6% r/r, czyli nieco głębszy spadek niż wskazywał na to szybki szacunek z 16 sierpnia. W ujęciu rok do roku rosły inwestycje i eksport, malała konsumpcja prywatna i zapasy. Najnowsze dane pokazują, że recesja w polskim przemyśle trwa.
Sierpniowy wskaźnik koniunktury w przemyśle PMI obniżył się do poziomu 43,1 pkt z 43,5 pkt miesiąc wcześniej. Dane te, gorsze od oczekiwań ekonomistów, sugerują pogłębienie i wydłużenie recesji w branżach przemysłowych w Polsce, zwłaszcza iż na obniżenie wskaźnika PMI istotny wpływ miał dalszy spadek zamówień. "Czwarty miesiąc z rzędu wszystkie pięć komponentów miało negatywny wpływ na wartość głównego wskaźnika PMI. Najważniejszy komponent, liczba nowych zamówień (waga 30%), miał największy negatywny wpływ zarówno pod względem poziomu wskaźnika, jak i spadku wartości w stosunku do lipca. Wielkość produkcji, zatrudnienie i czas realizacji dostaw również wywarły nieznacznie negatywny wpływ na wskaźnik PMI" -napisano w najnowszym raporcie S&P Global.
Poznaliśmy także mieszane dane z amerykańskiego rynku pracy. Co prawda zatrudnienie w sektorach pozarolniczych w USA wzrosło w sierpniu o 187 tysięcy i przekroczyło o 17 tys. oczekiwania rynku, to poprzednie dane za czerwiec-lipiec zostały zrewidowane w dół. Ponadto stopa bezrobocia zwiększyła się o 0,3pp do 3,8% (rynek spodziewał się stabilizacji na poziomie 3,5%). Dane zwiększają prawdopodobieństwo, że stopy procentowe w USA pozostaną bez zmian. Z kolei w Niemczech wskaźnik nastrojów konsumenckich obniżył się w sierpniu do -25,5 z -24,6 i pozostaje on wyraźnie poniżej historycznej średniej. Słaby popyt gospodarstw domowych ogranicza perspektywy szybkiego odbicia znajdującej się obecnie w stagnacji niemieckiej gospodarki.
Głównym wydarzeniem tego tygodnia na lokalnym rynku będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które odbędzie się w dniach 5-6 września. Po lipcowym posiedzeniu RPP Prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że obniżka stóp procentowych będzie możliwa, kiedy inflacja spadnie do jednocyfrowych poziomów Według szybkiego szacunku GUS wskaźnik CPI wzrósł w sierpniu o 10,1% r/r. Ekonomiści BNP Paribas uważają jednak, że mimo to Rada zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych o 25 pb do poziomu 6,50%. Wskazują na to gołębie wypowiedzi niektórych członków Rady oraz fakt, że we wrześniu inflacja prawie na pewno spadnie do jednocyfrowego poziomu zwłaszcza, że przed rokiem na początku jesieni ceny w Polsce wzrosły aż o 1,6% m/m. Spodziewamy się, że po wrześniowej obniżce Rada obniży stopy jeszcze raz o 25 pb na posiedzeniu zaplanowanym na 3-4 października. Sądzimy, że następnie cykl łagodzenia prowadzony w sposób nieregularny. Ekonomiści BNP Paribas uważają się, że po dwóch obniżkach stóp procentowych, członkowie Rady wstrzymają się z dalszymi cięciami w listopadzie i grudniu, aby ocenić wpływ swoich dotychczasowych kroków na perspektywy inflacji.
We wtorek zostaną opublikowana dane o lipcowej inflacji producenckiej w strefie euro. W czerwcu ceny producentów w strefie euro spadły o 0,4% m/m i 3,4% r/r. Deflacja w przemyśle wynika z tańszych niż rok temu surowców i słabego popytu na dobra przemysłowe. W środę poznamy dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro, w czwartek finalne dane z rachunków narodowych w drugim kwartale. Wstępny szacunek wskazuje, że odsezonowany PKB w strefie euro w drugim kwartale wzrósł o 0,6% r/r. Również w czwartek zostaną opublikowane dane o niemieckiej produkcji przemysłowej w lipcu.
Zobacz także: Garść newsów makroekonomicznych: popyt na kredyty mieszkaniowe w Polsce ciągle rośnie
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję