W listopadzie br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 4,6% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Natomiast w stosunku do października br. wzrosła o 2,9% - podał GUS.
Przemysł wyhamował i wraca powoli do swojego normalnego tempa. Wzrost rok do roku o 4,6% przy bardzo dużym wzroście rok wcześniej (14,8%) należy uznać za zaskakująco dobry wynik. Kolejny raz dostrzegamy, że twarde dane o polskim przemyśle rozjeżdżają się z oczekiwaniami firm.
Widać zdecydowane hamowanie branż, które przed rokiem dość intensywnie odrabiały pocovidowe straty. Jednocześnie część branż odczuwa zmniejszony popyt. Spadki produkcji następują również w sektorach energochłonnych, takich jak metalurgiczny, chemiczny.
Przemysł ciągnie produkcja maszyn i urządzeń. Jednocześnie dostrzegalne jest połączenie między chęciami zakupowymi Polaków (odzież, farmaceutyki) ze zdecydowanie wyższą produkcją w tych branżach. Wszystko wskazuje na to, że przemysł ciągle będzie oddziaływał pozytywnie na nasz PKB w końcówce roku.
Nadal martwi firmy ponad 20 procentowy wzrost cen producenckich. Wyczuwalny jest spadkowy trend cen w gospodarce, ale inflacja jest jednym z czynników, który poważnie psuje nastroje w przemyśle.
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję