Norweski rządowy fundusz jest jednym z największych na świecie. Jego wartość opiewa na 1,7 biliona USD, czyli około 6,4 biliona PLN. Władze funduszu w czwartek poinformowały o wynikach finansowych za pierwszy kwartał 2025 roku. Strata wyniosła niemal 40 miliardów USD, co odpowiada 150 mld PLN.
Czytaj również: Kryptowaluta Trumpa w górę o 44%! To przez zaskakujący gest prezydenta
Wśród głównych powodów takiej sytuacji urzędnicy wymienili to, co działo się na światowych rynkach. Podkreślił to także Nicolai Tangen, dyrektor generalny Norges Bank Investment Management (NBIM) - operatora funduszu. W oświadczeniu dotyczącym wyników finansowych za okres od stycznia do marca 2025 roku czytamy między innymi: „Na ten kwartał wpłynęły znaczne wahania rynkowe”.
NBIM dużą część państwowych dochodów uzyskiwanych z produkcji ropy naftowej i gazu inwestuje w akcje na świecie, a także w obligacje, nieruchomości i aktywa energii odnawialnej. Według informacji przekazywanych przez fundusz na koniec 2024 roku ponad połowa państwowych aktywów była zdeponowana w Stanach Zjednoczonych w papierach wartościowych i nieruchomościach. Fundusz odnotował ujemną stopę zwrotu wynoszącą -0,6% od początku stycznia do końca marca 2025 roku.
Od astronomicznych zysków do dużych strat
Sytuacja dotycząca Norweskiego Państwowego Funduszu Emerytalnego jest zgoła odmienna od tej, którą w analogicznym okresie fundusz odnotował w 2024 roku. Wówczas zysk był rekordowy wynosząc 1,2 bln NOK, czyli około 440 mld PLN. W pierwszym kwartale ubiegłego roku sytuacja na światowych rynkach była zupełnie inna. Wtedy za tak wysokim zyskiem stała hossa na giełdzie w Stanach Zjednoczonych, gdzie podobnie jak teraz zainwestowana jest duża część narodowego majątku Norwegów.
Rząd reaguje na problemy
O problemach, z jakimi zmaga się norweski rząd media informowały już pod koniec 2024 roku. Chodzi przede wszystkim o problemy energetyczne. Wówczas przedstawiciele dwóch rządzących partii informowali, że rozważają zdemontowanie połączeń elektroenergetycznych z Danią, a może nawet z Niemcami i Wielką Brytanią. W ten sposób Norwegowie mieli ograniczyć przesył energii do reszty Europy. Było to spowodowane rosnącymi cenami energii na Starym Kontynencie, co miało negatywny wpływ na kształtowanie się cen w samej Norwegii, które pod koniec ubiegłego roku były najwyższe od 2009 roku.
Na razie jednak skończyło się jedynie na zapowiedziach. Jeśli do jakichkolwiek kroków miałoby dojść to prawdopodobnie nie wcześniej niż w 2026 roku. Jesienią w Norwegii odbędą się wybory parlamentarne. Przed ich rozstrzygnięciem nie należy spodziewać się zmian w sektorze energetycznym.
Czym jest Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny?
Fundusz, to potężna instytucja finansowa założona w 1990 roku. Gromadzone są w nim pieniądze w większości pozyskiwane ze sprzedaży ropy naftowej i gazu (w 2024 roku Norwegia wyeksportowała prawie 91,5 mln ton ropy naftowej i 117,6 mld m3 gazu). Celem funduszu jest zarządzanie środkami w sposób zrównoważony, aby zabezpieczyć przyszłe pokolenia Norwegów. Jest to jeden z największych funduszy majątkowych na świecie i największy narodowy. Strategia inwestycyjna norweskiego funduszu zakłada lokowanie 60% kapitału w akcje, 35-40% w obligacje i do 5% w nieruchomości.
Zobacz także: Zły stan gospodarki i obawy o recesję. Słaba ocena dla prezydenta
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję