- Czy wysoki deficyt fiskalny USA i Chin jest niebezpieczny?
- Czy w Europie jest podobnie?
Wielkie gospodarki "przygniecione cieżarem deficytów"
“Pozostaję przy swojej skrajnej ostrożności” - stwierdził Albert Edwards, ekonomista Societe Generale. - “W końcu coś z pewnością pęknie, tak jak miało to miejsce w 1987 roku”
Jesteśmy w czasach, “gdy rentowności obligacji nadal rosną, przygniecione ciężarem ogromnych deficytów fiskalnych”, dodał ekspert Societe Generale.
Zasadniczym problemem, na który uwagę zwrócił Albert Edwards, jest to, że wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych w ciągu ostatnich kilku lat napędzany jest przede wszystkim bardzo wysokim deficytem budżetowym przekraczającym nawet 7% PKB.
Wystarczy wspomnieć, że w Unii Europejskiej procedura nadmiernego deficytu uruchamiana jest wobec kraju, którego deficyt przekracza swoim rozmiarem 3% PKB. W przypadku Stanów Zjednoczonych było to około 7% zarówno w 2023, jak i 2024 roku. Zapewne podobnie w trakcie rozpoczynających się 12 miesięcy.
Wykres: Wysokość deficytów fiskalnych Chin, USA oraz strefy euro w ciągu ostatnich 20 lat.

Źródło: Societe Generale, raport “Global Strategy Alternative View” z 7 stycznia.
“Jeśli prognozy wzrostu amerykańskiego PKB okazywały się zbyt pesymistyczne w ciągu ostatnich kilku lat, to dlatego, że większość, jeśli nie wszyscy, ekonomiści nie docenili zakresu rozpusty fiskalnej, na którą gotowa była zgodzić się administracja Bidena”- zauważył Albert Edwards z Societe Generale.
“Ekonomiści niechętnie odnosili się do procyklicznego pompowania gospodarki przez pierwszą administrację Trumpa w latach 2018-19, ale to były drobnostki w porównaniu z tym, co zrobił rząd Bidena, utrzymując deficyt ponad 7% w ciągu ostatnich trzech lat” - dodał.
Czytaj także: Kataklizm zadłużenia na horyzoncie. Europa w pułapce wyższego kosztu długu
Budżetowy problemy Chin
Jednak nie tylko Stany Zjednoczone pozwoliły sobie na tak wysoki deficyt budżetowy. Podobnie czyni rząd drugiej największej gospodarki świata. Rozmiar deficytu w relacji do PKB w Chinach już dwa lata z rzędu przekroczył 7%. W 2025 roku zapewne będzie podobnie.
Co ciekawe, choć strefa euro notuje deficyt budżetowy, to w latach 2022-2024 oscylował wokół relatywnie bezpieczniejszego poziomu 3%. To może być jedna z przyczyn tego, że stopa wzrostu gospodarczego w strefie euro prezentuje się słabiej niż w przypadku Stanów Zjednoczonych.
“Przy ogromnych deficytach fiskalnych w USA przekraczających oczekiwania, czy można się dziwić, że wzrost amerykańskiego PKB musiał być stale korygowany w górę, podczas gdy PKB strefy euro kuleje?” - zauważył Edwards.
“Argument, że rząd USA może pożyczać w ekstremalnych sytuacjach, ponieważ dolar jest światową walutą rezerwową, z pewnością nie będzie obowiązywał wiecznie. Stany Zjednoczone mogą znajdować się w korzystnej sytuacji finansowej, ale to nie powstrzyma wzrostu rentowności obligacji” - zauważył Albert Edwards, odnosząc się do obserwowanego niedawno niepokojącego wzrostu rentowności obligacji skarbowych państw zachodnich.
“Ostatecznie, gdy arytmetyka fiskalna przestaje się zgadzać, na horyzoncie pojawia się kontrola krzywej dochodowości obligacji” - dodał. - “Osobiście nie widzę innej alternatywy dla rządów niż przejęcie polityki pieniężnej w celu sfinansowania tych deficytów. W miarę jak odsetki od długu publicznego będą rosnąć, banki centralne zostaną zmuszone (dosłownie, jeśli zajdzie taka potrzeba) do tłumienia rentowności poprzez luzowanie ilościowe. Na niczego niepodejrzewających inwestorów czeka eksplozja inflacji”
“Stany Zjednoczone i Chiny przodują na świecie pod względem fiskalnej dyzenterii” - podsumował Albert Edwards, ekonomista Societe Generale.
Zobacz również: Ewenement na rynku obligacji w USA. Czegoś takiego nie było od czasu kryzysu w 2007
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję