Europejski Bank Centralny obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Tym samym, wysokość stopy refinansowej spadła z 4,5 do 4,25 proc. Jest to pierwsza obniżka tej stopy od 8 lat, długo wyczekiwana i przewidywana przez rynek. To także wyraźne potwierdzenie światowego trendu, w którym obniżki stóp przeważają nad podwyżkami – od początku roku na całym świecie było już 67 decyzji o obniżkach stóp i tylko 16 o podwyżkach. W tym roku, spośród krajów europejskich, stopy obniżyły już Czechy, Węgry, Szwajcaria i Szwecja. Na świecie, z dużych gospodarek, takie kroki podjęły także kraje Ameryki Południowej – Brazylia, Chile i Argentyna, które w poprzedniej fazie cyklu gospodarczego jako pierwsze zaczęły podnosić stopy procentowe.
Oczywiście, dla światowej gospodarki oraz inwestorów najważniejszy pozostaje poziom stóp w USA oraz właśnie w Strefie Euro. Od dłuższego czasu trwał wyścig, kto pierwszy obniży stopy. Teraz został on rozstrzygnięty, a obniżka stóp w USA – oddala się. Nastąpi najwcześniej po wakacjach. Podczas gdy wzrost gospodarczy w USA w ostatnich kwartałach spowolnił, nadal pozostaje on wyższy niż w Europie, czyli wynosi 1,6 proc. w porównaniu do 0,3 proc. Inflacja bazowa po drugiej stronie Atlantyku jest jednak wyższa – 3,6 proc. w porównaniu do 2,9 proc.. Ostatecznie, Europa robi większe postępy w walce z inflacją, co daje EBC większe pole manewru niż ma FED. W Polsce inflacja wynosi obecnie 2,5 proc., ale obawy o jej wzrost powodują, że na obniżki stóp poczekamy najprawdopodobniej do 2025 roku.
W Europie, rynki długo czekały na obniżkę stóp procentowych. Biorąc pod uwagę wysoką wrażliwość zarówno gospodarki UE, jak i rynków akcji na niższe stopy procentowe, jest to szczególny katalizator. Najważniejszym wyzwaniem dla EBC, podobnie jak dla innych banków centralnych, pozostaje utrzymanie równowagi pomiędzy wspieraniem ożywienia gospodarczego a unikaniem nowych zawirowań inflacyjnych. Zbyt szybkie i zbyt gwałtowne obniżanie kosztów finansowania zewnętrznego w nadchodzących miesiącach mogłoby nadmiernie pobudzić gospodarkę i wywołać drugą falę inflacji.
Silny rynek pracy w Europie sprawia, że gospodarka jest bardziej odporna niż oczekiwano. Jednak siła ta niesie ze sobą ryzyko dla przyszłej polityki stóp procentowych. W pierwszym kwartale, płace w Europie wzrosły o 4,7 proc. w ujęciu rocznym. Biorąc pod uwagę, że wydatki konsumenckie stanowią ponad 50 proc. europejskiego PKB, nie można ignorować tego zjawiska. Jednocześnie, inflacja w Europie spada – głównie z powodu wysokich stóp procentowych. Spadająca inflacja i rosnące płace mogą wskazywać, że konsumpcja jest pobudzana przez wyższe realne dochody. Może to zmusić EBC do odroczenia planowanych cięć stóp procentowych w celu zapobiegania drugiej fali inflacji i utrzymania stabilności cen.
Obniżka stóp procentowych w żadnym wypadku nie oznacza rychłego powrotu do polityki zerowych stóp procentowych. Rynek obecnie ocenia, że do końca roku stopy powinny spaść o 0,61 pkt. proc., z czego spadek o 0,16 pkt. proc. dotyczy wrzesnia. Zatem – w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu – kolejna obniżka stóp w Strefie Euro może nastąpić w grudniu, a bardziej kompleksowa runda cięć może rozpocząć się najwcześniej w 2025 roku. Europejski sektor usług odnotowuje silniejszy wzrost, sektor produkcyjny również wykazuje wyraźną poprawę. Niemniej jednak, wzrost nadal pozostaje w tyle za dynamiką w USA. Latem pojawi się silniejsza dynamika wzrostu, a to może znacznie utrudnić drogę do dalszych obniżek stóp procentowych.
Decyzja dotycząca stóp następuje w dniu rozpoczęcia wyborów do Parlamentu Europejskiego, które w poszczególnych krajach odbywają się od 6 do 9 czerwca. Głosowanie w Polsce odbędzie się w niedzielę 9 czerwca.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję