Obraz sytuacji na rynkach nie uległ wczoraj zasadniczej zmianie. Większość głównych indeksów akcyjnych w Europie i USA ponownie była „pod kreską”.
Dolar nadal zyskiwał, choć z mniejszym impetem. W pierwszej części dnia rentowności obligacji na rynkach bazowych spadały, ale ostatecznie wyraźnie wzrosły do nowych, lokalnych szczytów. Przyczyniły się do tego m.in. jastrzębie wypowiedzi J.Bullarda z Fed. Rentowności brytyjskich obligacji nadal rosły w zastraszającym tempie - w przypadku papierów 30-letnich znalazły się na najwyższym poziomie od 2007. Zmienność na rynkach pozostaje mocno podwyższona.
Kurs EURPLN powędrował wyraźnie w górę w pobliże 4,80, a USDPLN przejściowo przekroczył psychologicznie istotny poziom 5,00. Krajowy rynek długu zachowywał się relatywnie dobrze. Rentowności krajowych obligacji nie podążyły w górę śladem rynków bazowych. Wsparciem było ograniczenie oczekiwań co do skali podwyżek stóp NBP widoczne w spadku stawek FRA i IRS. Mogło się do tego przyczynić zakończenie cyklu podwyżek stóp na Węgrzech. Uczestnicy rynku zapewne przyjmują, że koniec cyklu podwyżek w Czechach i na Węgrzech zachęci polską RPP do podobnej decyzji. HUF początkowo umocnił się do EUR niemal o 1% po decyzji MNB o podwyżce stóp o 125pb, ale aprecjacja „wyparowała”, gdy stało się jasne, że to koniec cyklu podwyżek stóp nad Balatonem.
Na tle ubogiego kalendarza publikacji danych makro (tylko bilans handlowy z USA) uwaga rynków skupi się dziś na wypowiedziach przedstawicieli banków centralnych, w tym Ch.Lagarde oraz J.Powella. Także dziś SNB opublikuje Biuletyn Kwartalny, który może zasugerować, jakie będą kolejne ruchy szwajcarskiego banku centralnego.
Przegląd sytuacji na rynkach finansowych
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję