Czy to już koniec cyklu podwyżek w USA? Powell nie pozostawił wątpliwości

W ubiegłym tygodniu giełdy rynków bazowych zareagowały dynamicznymi wzrostami na pojawiające się dane ekonomiczne i oznaki bardziej gołębiego tonu Rezerwy Federalnej, licząc tym samym na to, że cykl podwyżek najważniejszego banku centralnego mógł już dobiec końca. Perspektywa łagodzenia polityki pieniężnej wywołała także ożywienie na rynku długu skarbowego, co przełożyło się na spadki rentowności długoterminowych obligacji rządowych.
Na środowym posiedzeniu amerykański Fed zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie (w przedziale 5,25-5,5%). Rynek zauważył jednak zmianę w narracji przedstawicieli Rezerwy Federalnej. W porównaniu do poprzednich posiedzeń, charakter komunikatu i wypowiedzi J. Powella były nieco bardziej wyważone, co odczytano jako sygnał możliwego zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Wraz z nieco gorszymi w porównaniu do konsensusu odczytami danych, w tym danych o zatrudnieniu, które rynek odczytuje jako dodatkowy element chłodzenia presji inflacyjnej, pomogło to indeksom osiągnąć spore tygodniowe wzrosty. Duże znaczenie miał właśnie piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy, który wskazał, że w październiku pracodawcy utworzyli 150 tys. nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych, co stanowi odczyt poniżej oczekiwań (180 tys.) i najniższy poziom od czerwca. Dodatkowo silny wzrost wrześniowy został zrewidowany w dół (odczyt pierwotny wyniósł 336 tys., po rewizji spadł do 297 tys.). Także stopa bezrobocia wzrosła do 3,9%, najwyższego poziomu od stycznia 2022 roku. Nieco poniżej konsensusu znalazł się również odczyt usługowego wskaźnika ISM, który w październiku spadł do 51,8 pkt z 53,6 pkt we wrześniu i wobec oczekiwań na poziomie 53 pkt. Dobre dane natomiast dotyczyły zamówień fabrycznych, które wzrosły we wrześniu o 2,8% (konsensus zakładał odczyt na poziomie 2,3%).
Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w USA (tys.)
Źródło: Opracowanie własne PKO TFI na podstawie danych Bloomberg.
Bardzo dobre nastroje panowały także na rynkach europejskich. Nadzieja, że banki centralne zakończyły cykle zacieśniania polityki monetarnej, wzmocniła się również po posiedzeniach Banku Anglii oraz Banku Norwegii, które podobnie jak amerykański Fed, na zeszłotygodniowych posiedzeniach utrzymały stopy procentowe na niezmienionych poziomach. Natomiast w danych makroekonomicznych po raz kolejny widać słabość gospodarki europejskiej. Produkt krajowy brutto strefy euro w trzecim kwartale spadł o 0,1% w porównaniu z drugim kwartałem (oczekiwano, że odczyt wyniesie 0,0% kw/kw). Także niemiecka gospodarka spadła o 0,1% w porównaniu z drugim kwartałem (choć w przypadku Niemiec spodziewano się spadku o 0,2% kw/kw). Szybciej od oczekiwań spada za to inflacja w strefie euro. Październikowy odczyt CPI wyniósł 2,9% r/r (konsensus zakładał 3,1% r/r) i to stanowi najniższy poziom od lipca 2021 r. Także niemiecka inflacja konsumencka spadła w październiku mocniej od oczekiwań i wyniosła 3,8% r/r (przy konsensusie na poziomie 4% r/r). W Niemczech stopa bezrobocia w październiku wyniosła 5,8% (we wrześniu stopa bezrobocia wyniosła 5,7%).
Kolejny wzrostowy tydzień odnotowaliśmy również na warszawskiej GPW. Najważniejsze dane makroekonomiczne w lokalnym kalendarzu dotyczyły inflacji i PMI. Wskaźnik CPI w październiku spadł do 6,5% r/r z 8,2% r/r we wrześniu. Inflacja spadła nawet niżej niż zakładano, konsensus przewidywał, że odczyt wyniesie 6,6% r/r. Początek miesiąca przyniósł także dość dobre dane dotyczące polskiego przemysłu. PMI w październiku wzrósł drugi miesiąc z rzędu, do 44,5 pkt z 43,9 pkt we wrześniu, dając nadzieję na poprawę sytuacji w polskim sektorze przemysłowym.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję