Podsumowanie: UE dostrzega zagrożenie ze strony chińskich samochodów elektrycznych i zapowiedziała dochodzenie w sprawie chińskich dotacji dla swojej branży motoryzacyjnej, rozszerzając geopolityczną grę w rozdrobnienie z półprzewodników na pojazdy elektryczne. Naturalnie, utrudnia to nie tylko prowadzenie działalności przez producentów samochodów, ale także typowanie długoterminowych zwycięzców w obszarze pojazdów elektrycznych przez inwestorów, w związku z czym sugerujemy, aby inwestorzy coraz uważniej obserwowali rozwijający i rozrastający się ekosystem samochodów elektrycznych.
Zobacz także: Debiut na rynku i już dwucyfrowy wzrost! To najgłośniejsze IPO od dawna!
Gra w rozdrobnienie ewoluuje: od półprzewodników do zielonej transformacji
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w swoim dorocznym przemówieniu skierowanym do unijnych prawodawców zapowiedziała, że UE rozpocznie dochodzenie w sprawie chińskich dotacji do produkcji pojazdów elektrycznych, w efekcie których rynek zalały tanie chińskie samochody elektryczne. W przeszłości chińskie samochody nie stanowiły zagrożenia dla europejskich producentów ze względu na niską jakość wykonania, jednak producenci z Chin stopniowo zyskiwali coraz większą wiedzę, a dążenie do przejścia z samochodów spalinowych na elektryczne niewątpliwie spłaszczyło i skróciło krzywą uczenia się, stanowiąc szansę dla chińskich producentów samochodów.
Producenci z Chin już teraz zmagają się z wynoszącymi 27,5% taryfami celnymi na swoje pojazdy elektryczne eksportowane na rynek amerykański, można zatem racjonalnie założyć, że Europa zacznie rozważać podobną nałożenie taryfy podobnej wysokości. Pierwotna reakcja rynku była negatywna dla chińskich producentów pojazdów elektrycznych i pozytywna dla europejskiej branży motoryzacyjnej, jednak dziś akcja cenowa nie uległa przedłużeniu, co sugeruje, że rynek jest obecnie w trybie oczekiwania. Dziś Państwo Środka odpowiedziało, że działanie UE jest „aktem czystego protekcjonizmu” i może negatywnie wpłynąć na stosunki handlowe pomiędzy UE a ChRL. Na to, że Chiny mocno subsydiują swoją branżę motoryzacyjną, nie wskazuje bynajmniej wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych fabryk samochodów, który według chińskiego stowarzyszenia producentów samochodów osobowych (CPCA) wynosi zaledwie 54,5% w porównaniu z 66,6% w 2017 r. Świadczy to o przeinwestowaniu, a być może nawet o istotnym błędnym inwestowaniu w aktywa nieprodukcyjne.
Pułapka Tukidydesa, przed którą stoją Stany Zjednoczone w kontekście rywalizacji z Chinami na rynku półprzewodników, zagraża obecnie również i Europie dążącej do zielonej transformacji obejmującej produkcję paneli słonecznych, turbin wiatrowych, akumulatorów i pojazdów elektrycznych. „Wojna” Europy z Chinami była nieunikniona, ponieważ Stary Kontynent ma znacznie bardziej otwartą gospodarkę (zob. wykres), a zatem może stracić najwięcej nie tylko w efekcie dotacji państwowych w innych krajach, ale także gry w rozdrobnienie, czyli dynamiki geopolitycznej, w ramach której Stany Zjednoczone, Europa i Chiny przenoszą produkcję kluczowych technologii z powrotem na własne terytorium w celu eliminacji strategicznych słabych stron.
Unikajcie akcji producentów samochodów elektrycznych; zamiast tego szukajcie wartości w ekosystemie pojazdów elektrycznych
Jeżeli pojazdy elektryczne staną się częścią geopolitycznej gry w rozdrobnienie, przewidywanie, który z producentów samochodów wygra i jak rozproszy się udział w rynku w przyszłości będzie jeszcze trudniejsze. W naszej niedawnej analizie rynku akcji zatytułowanej Jak rozwija się ekosystem wokół samochodów elektrycznych podkreślamy nieprzewidywalność dotyczącą producentów samochodów elektrycznych oraz fakt, iż ekosystem pojazdów elektrycznych, obejmujący stacje ładowania, akumulatory, lit i recykling akumulatorów, w przyszłości może stać się bardziej przewidywalny i zapewniać wyższe zwroty. Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, łączna wartość rynkowa spółek motoryzacyjnych (producentów samochodów spalinowych i elektrycznych) w ciągu ostatnich 7,5 roku wzrosła o 148% pomimo niskiego wzrostu na rynku ogólnym. Sugeruje to błędną wycenę spowodowaną innowacjami technologicznymi związanymi z pojazdami elektrycznymi lub możliwość, że w przyszłości samochody będą sprzedawane ze znacznie większym zyskiem, jednak „łatwy” wzrost chińskich producentów pojazdów elektrycznych sugeruje, że samochody w przyszłości będą jeszcze bardziej utowarowione, trudno zatem dostrzec te wyższe marże.
Peter Garnry, dyrektor ds. strategii rynków akcji, Saxo Bank
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję