Wydarzenia w Katalonii powodują, że wiele przedsiębiorstw przenosi swoje siedziby z Barcelony do innych hiszpańskich miast. Są też i takie spółki, które traktują „niepodległość” całkiem poważnie. Aż 180 z nich przestało odprowadzać należne podatki do Madrytu. Wkrótce spotkają się z konsekwencjami wynikającymi z unikania zobowiązań podatkowych.
180 spółek z siedzibą w Katalonii, figurujących w dokumentacji rządowej katalońskiej administracji odmówiło uiszczania należnych podatków do Skarbu Państwa. Zamiast odprowadzania podatków do centralnych władz fiskalnych, wspomniane spółki uiściły całość zobowiązań w katalońskich urzędach skarbowych. Oczywiście katalońskie urzędy mają prawo do ściągania kilku rodzajów podatków m.in. od nieruchomości, spadków, gier… Jednakże reszta zobowiązań musi trafiać do służb państwowych, które mają przedstawicielstwa w każdym regionie. Ostatnimi czasy przedstawiciele państwowych urzędów czują się zagrożeni. Skarżą się na agresję Katalończyków. Zbuntowani obywatele nie chcą utożsamiać się z przedstawicielami władz madryckich. Niestety, takie zachowanie oraz bunt 180 spółek katalońskich nie pozostanie bez konsekwencji. Jeśli te nadal nie będą odprowadzać należnych podatków do Madrytu, to przeciwko ich właścicielom zostanie rozpoczęte postępowanie.
Zjawisko unikania odprowadzania podatków do centralnych służb fiskalnych to efekt działań separatystycznych. Niestety ani unikanie zobowiązań podatkowych, ani też odpływ największych spółek z Katalonii nie przysłuży się gospodarce regionu i całej Hiszpanii. W wyniku secesji i wcześniej nielegalnego rozpisania referendum w Katalonii, w 2018 roku spodziewane jest znaczne zmniejszenie PKB Hiszpanii (kwota między 4 a 30 mld euro).
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję