Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Jesse Livermore, legendarny trader, powiedział kiedyś taką oto myśl, która będzie idealnym wstępem do niniejszego wpisu:

 

  zarzadzanie emocjami kilka porad czesc 7 grafika numer 1zarzadzanie emocjami kilka porad czesc 7 grafika numer 1

 

TIPY PRZYDATNE DO ZARZĄDZANIA EMOCJAMI cz.7

   17. Przerwa

Reklama

Inwestorzy długoterminowi posiadają ten komfort, że decyzje mogą podejmować sporadycznie, a więc znajdować dla tego celu optymalny dla siebie moment mentalny. Traderom, szczególnie tym jednodniowym, zaleca się zrobienie banalnej z pozoru przerwy w sytuacjach, gdy następuje emocjonalne i/lub informacyjne przeładowanie. Szczególnie wtedy, gdy:

  • zaliczają serię strat,
  • umierają z nudów na rynku bez zmienności,
  • wpadają w tilt,
  • tracą wiarę we własne strategie i/lub umiejętności,
  • zaczynają łamać zasady,
  • tracą poczucie rynku, trudno podjąć im decyzje,
  • tradują nadmiernie (overtrading).

Przerwa to jak najbardziej uzasadniony pomysł z emocjonalnego punktu widzenia. Zarządzanie rachunkiem, sobą i emocjami wymaga energii, która naturalnie potrafi się wyczerpywać, co łatwo wystawia inwestora na błędy wszelkiego rodzaju. Złość, gniew czy po prostu chciwość prowadzą w prosty sposób do podejmowania transakcji w oderwaniu od wszelkich reguł, często motywowanych pragnieniem zemsty, forsowanych na siłę. Nie wycofanie się w porę prowadzi prostą drogą do jeszcze większych strat.

Przerwa poza naładowaniem energią ma służyć wyciszeniu emocji, zrzuceniu ich z siebie, wyzerowaniu wzburzonego umysłu do stanu logicznego i racjonalnego myślenia. Teoretycznie wymaga to zamknięcia wszelkich dostępów do transakcyjnych platform i zrobienia sobie przyjemności na wszelkie inne możliwe sposoby. Ale dla wielu inwestorów mimo wszystko trudność sprawia to, aby ją zrobić. Więc kilka porad motywacyjnych w tym właśnie temacie.

 

PRZERWA W PORÓWANIU DO INNYCH METOD ZARZĄDZANIA EMOCJAMI POSIADA ZASADNICZĄ PRZEWAGĘ: NIE WYMAGA WYSIŁKU I UMIEJĘTNOŚCI W WYKONANIU,  JEST EFEKTYWNA W SWEJ PROSTOCIE I PRZYJEMNA W PRAKTYKOWANIU.

W firmach prop-tradingowych, gdzie zarządza się pieniędzmi właściciela firmy, menadżer ds. ryzyka zamyka traderom dostęp do zleceń po wejściu w limit strat. Doskonale wiedzą tam, że przedłużanie dostępu może skończyć się katastrofą. To dobra metoda z punktu widzenia firmy, niekoniecznie samego inwestora, który bez względu na to, gdzie dokonuje transakcji, zamienia jedne emocje, związane z trudnym tradingiem, na inne: żal, rozgoryczenie, głód dostępu i FOMO (strach, że coś mu umknie). Jak narzucić sobie samemu takie odcięcie? Przecież działamy pod wpływem wybujałych emocji, które odcinają nas od racjonalności! W niektórych firmach prop-tradingowych po odcięciu zaprasza się do treningu na symulatorze (demo), czyli za wirtualne pieniądze. Ma to sporą dozę sensu, z kilku powodów:

– zaspokaja w jakiejś mierze chęć udowodnienia sobie czy innym poczucia własnej wartości, swoich umiejętności czy swojej metody, i to bez robienia strat finansowych,

– pozwala na bezpieczny, dalszy kontakt z rynkiem,

– pozwala nabrać głodu do tradingu po przerobieniu w sobie wszystkich przeszkadzających emocji,

– motywuje, w sensie kary, do zdwojenia ostrożności w przyszłych, realnych transakcjach,

– pozwala wyzwolić frustrację „na rynku” w bezpieczny sposób.

 

Reklama

Ktoś może stwierdzić jednak, że to nie to samo, co real, że szkoda czasu. Naturalnie, nie w każdym przypadku się to sprawdzi, czasem faktycznie lepiej od rynku się odseparować i przewietrzyć szare komórki. Jednak powyższe powody są warte uprzedniego rozważenia mając na uwadze własne dobro finansowe i jednocześnie silne parcie na kontakt z rynkiem. Brak silnej woli do przerwania bezproduktywnego tradingu może być objawem czegoś gorszego: uzależnienia, skłonności hazardowych. Tę fazę można po prostu w życiu choć raz przejść i skończyć zwykle bez pieniędzy – to często najskuteczniejsza terapia. Można jednak od razu udowodnić sobie, że jest się profesjonalnym inwestorem, którego zasadniczą częścią skutecznego działania jest zarządzanie sobą. Metody radzenia sobie z uzależnieniem to temat na inny wpis. Przerwa to pierwszy, ale jakże istotny krok do tego.

 

Wielu inwestorów nie potrafi przerwać także z powodu domniemanego zwrotu akcji, który „musi” nadejść, czyli jeśli zdarza się zła seria złych decyzji, to w końcu przyjdzie ta poprawna, która zmieni wszystko. To jednak tylko iluzja, którą trzeba poddać solidnej refleksji już z góry. Owszem, jeśli ktoś działa zgodnie z opracowaną strategią, która pozwala na systematyczne osiąganie przewagi, zrobienie przerwy może oznaczać ominięcie tej najważniejszej, zyskownej transakcji. Jednakże w przypadku całej reszty intuicyjnych traderów taka zależność to jedynie ułuda, ponieważ wszystkie transakcje mają mocno losowy charakter. A to oznacza, że stratne transakcje w przypadku losowych rozkładów mogą trwać bez końca. A sprawę pogarsza jeszcze właśnie emocjonalne wzmożenie i brak dyscypliny, które wystawiają inwestora na jeszcze większą ilość błędów. To błędne koło wymaga przerwania. Być może to świadomy trening w robieniu przerw w odpowiednim momencie ugruntowuje w psychice swoją wartość i konieczność higieny umysłowej.

 

A wreszcie przerwa może przybierać formę nie tylko odcięcia czy relaksu, ale profesjonalnego narzędzia inwestycyjnego i tak warto do niej podejść. Co to oznacza? Otóż celowe praktykowanie przerwy w roli merytorycznego narzędzia zarządzania sobą powinno wiązać się z MAPOWANIEM, które opisywałem w jednym z niedawnych wpisów -> tutaj.

Krótko rzecz ujmując, taka przerwa na mapowanie to czas na:

– próbę identyfikacji emocji i negatywnych zachowań, które właśnie miały miejsce,

– ustalenie ich źródeł, związanych z nimi odczuć,

– wyodrębnienie i opis błędów, które właśnie zaszły, ich ocena i przemyślenie kroków zaradczych,

– odnalezienie w tym jakichś charakterystycznych wzorców działań, wyzwalaczy, powtarzalnych myśli i impulsów w tych krytycznych chwilach; ich wykrycie powinno mieć zapobiegawczy charakter na przyszłość.

Dopiero po przerobieniu tego zadania i z naręczem wniosków można przerwę uważać za efektywną i pozwolić sobie na powrót albo dalszy zasłużony odpoczynek. Przy czym dla własnej korzyści najlepiej wszystkie te elementy uwiecznić gdzieś na kartce czy w komputerze. Mogą się jeszcze przydać. Choćby jako memento.

Reklama

 

CDN

—kat—

 

 

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Przekierowanie do artykułu

Reklama

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem.

 


Tomasz Symonowicz

Tomasz Symonowicz

Aktywny uczestnik forum dyskusyjnych (nick: Kathay), autor artykułów o inwestowaniu w Forbes. Aktywny inwestor na rynku giełdowym i walutowym od 15 lat. 


komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama