Podziwiając amerykańskie indeksy, nie powinniśmy się zachłysnąć zbyt optymistyczną atmosferą, okazuje się bowiem, że nie na wszystkich rynkach, byki mają aż tak dominującą pozycję. Pomijając fatalne zachowanie naszego indeksu WIG20, nawet jeden z najważniejszych benchmarków świata, czyli DAX, może skłaniać do refleksji.
Porównanie S&P 500 oraz DAX
Doskonałym sposobem, by zorientować się, czy dany indeks przejawia oznaki relatywnej siły, jest zestawienie go z szerokim rynkiem w Stanach Zjednoczonych. Dokonując takiego porównania, widzimy wyraźnie, iż niemiecki DAX od kilku miesięcy wygląda bardzo przeciętnie. Po szczycie wyznaczonym w czerwcu, kolejne fale wzrostowe nie są już zbyt przekonujące. Może się więc okazać, że ewentualna mocniejsza korekta w USA, doprowadziłaby do załamania na giełdzie we Frankfurcie.
Wykres 1: Porównanie indeksów S&P 500 i DAX (3 miesiące)
DAX- niebezpieczna formacja, która może rozpocząć spadki
Jak doskonale wiemy, trading nie polega na zgadywaniu, tylko reagowaniu. Jednak to właśnie tworząc hipotetyczne scenariusze, jesteśmy w stanie się przygotować na różne sytuacje. Jedną z możliwości jest aktualne formowanie się struktury głowy z ramionami na niemieckim indeksie DAX. Póki co, znajdujemy się w rejonie potencjalnego szczytu prawego ramienia, natomiast linia szyi RGR-a wypadałaby w okolicy 12500 punktów. Zgodnie ze standardami analizy technicznej, to właśnie jej wyłamanie stanowiłoby sygnał sprzedaży i zapowiadało załamanie notowań.
Wykres 2: Notowania niemieckiego indeksu DAX (1 rok)
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję