Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama

Załamanie na giełdach raczej nie zapowiada recesji

Tydzień na giełdach zaczął się dramatycznie. Potężne spadki dotknęły parkiety w całej Azji, mocno tracą na wartości akcje spółek w Europie, od dotkliwych spadków rozpoczęła się też sesja warszawskiej giełdy.

Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Lewiatana

Załamanie na giełdach raczej nie zapowiada recesji
Konfederacja Lewiatan
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Pierwszy tydzień sierpnia zaczynamy dość zaskakująco. Mamy do czynienia z wyprzedażą akcji na azjatyckich giełdach. Japoński Nikkei spadł o blisko 13,5%. Gdyby wziąć pod uwagę, trzy ostatnie sesje w Japonii to Nikkei zanotował najsilniejszy spadek od 1946 r. (-21%). Część giełd w Azji zareagowała zamknięciem handlu przed obawą o głębsze spadki. Sytuacja z Azji automatycznie rozlewa się na inne rynki.

 

Europa obudziła się również w czerwonych barwach. Polski WIG na otwarciu zanotował -3,2% Wszyscy obecnie czekają na reakcję Wall Street, gdzie możemy się spodziewać spadków. Pytanie jest tylko jak będą głębokie.

Co się wydarzyło przez weekend?! Spekuluje się, że przyczyną dzisiejszego załamania w Azji jest negatywa reakcja na drugą w tym roku podwyżkę stóp Banku Japonii. Inwestorzy postanowili w tej sytuacji zrealizować zyski – Nikkei 225 pół roku temu notował najwyższe poziomy od początku lat 90-tych XX wieku.

Oliwy do ognia dołożyły obawy graczy przed recesją w USA podsycone przez ubiegłotygodniowy raport o zatrudnieniu. USA ma najwyższą stopę bezrobocia od 3 lat (4,3%) i niewielki wzrost zatrudnienia (114 tys.). Te dane odsuwają prawdopodobnie wyczekiwaną obniżkę stóp procentowych w USA. Dodatkowo reakcja rynków będzie sprzyjać republikanom w walce o urząd prezydenta.

Ostatnim elementem stojącym za taką wyprzedażą jest lęk przed eskalacją napięcia na Bliskim Wschodzie. Sekretarz Stanu USA Tony Blinken poinformował, że atak odwetowy grup Hezbollahu z Iranu i Libanu może nastąpić nawet dziś.

Korekta cen akcji na giełdach, choć poważna, jest korektą hossy, a nie zapowiedzią poważniejszej recesji, przynajmniej trzymając się amerykańskiej definicji. Istotne w tej całej układance będą wydarzenia z kolejnej wtorkowej sesji.

Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11

 

Zobacz także: Krach na giełdzie w Tokio. Akcje spadają w zawrotnym tempie


Mariusz Zielonka

Mariusz Zielonka

Ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Obserwuj autoraLinkedIn


komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama