W tym kontekście warto jednak pamiętać, iż na poprzednich sesjach tygodnia WIG20 był indeksem relatywnie silniejszym od rynku. Z perspektywy końca sesji widać, iż w pierwszej fazie koszyk blue chipów próbował kontynuacji trzydniowej fali wzrostowej, a kupujący byli zachęcani do gry odliczeniem przez niemieckiego DAX-a historycznego poziomu 18000 pkt. Szybko jednak impulsy wzrostowe zmieniły się w impulsy spadkowe i w środkowej fazie sesji to podaż była wspierania presją z otoczenia. Finalnie udało się uspokoić nastroje, a zamknięcie dwóch kierunków zaowocowało najłatwiejszym do grania scenariuszem konsolidacyjnym. Finalnie sesję można uznać za dzień skonsolidowania się rynku po trzydniowej zwyżce, która podniosła WIG20 o 3,80 procent.
W istocie, mimo wczorajszego spadku indeks WIG20 - w perspektywie tygodniowej – notuje wzrost o 2,41 procent, co owocuje zniesieniem znaczącej części zeszłotygodniowego spadku o 3,01 procent. Technicznie patrząc spadek i zamknięcie dnia w rejonie 2408 pkt. nie odbierają bykom ostatnich sukcesów na wykresie indeksu WIG20. W mocy pozostało wczorajsze wybicie wykresu nad linię oporu prowadzącą korektę, które zostało poprzedzone wcześniejszą obroną linii trendu prowadzącą październikowo-lutową falę wzrostową. Przewaga techniczna wróciła na stronę popytu i rynek jawi się jako dobrze ułożony, by testować szczyt hossy wyrysowany w okolicach 2495 pkt. Wiele będzie jednak zależało od postaw giełd bazowych i jutrzejszych reakcji rynków na publikacje kolejnych danych makro z USA – dynamik inflacji PPI i sprzedaży detalicznej oraz liczby podań o zasiłki dla bezrobotnych.
Zobacz także: Cena bitcoin rośnie, a oni ciągle dokupują BTC. “Ten kraj nabiera rozpędu”
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję