PPF Telecom Group została założona przez czeskiego miliardera Petra Kellnera, który zginął w katastrofie helikoptera na Alasce w 2021 r.
Firma jako Yettel świadczy usługi telekomunikacyjne w Czechach, na Węgrzech, w Bułgarii i Serbii oraz jako O2 na Słowacji.
Partnerem portalu FXMAG jest Interactive Brokers. Załóż rachunek w IB w kilka minut i ciesz się najniższymi prowizjami na rynku już od pierwszej transakcji.
Łącznie PPF obsługuje ponad 10 milionów klientów w Europie Środkowej. Ma siedzibę w Holandii.
>>>Czytaj też: Kryzys nieruchomości trwa już 4 lata w Chinach
Wystawioną na sprzedaż spółkę
Wystawioną na sprzedaż spółkę chciał przejąć za 2,2 mld euro emiracki telekom znany jako &e.
Ten operator telekomunikacyjny z ZEA jest kontrolowany przez fundusz majątkowy EIA, a ten z kolei pozostaje pod nadzorem Abu Zabi.
Komisja Europejska w czerwcu wszczęła postępowanie, stawiając transakcję pod znakiem zapytania.
Chodziło o wsparcie, jakie od władz ZEA otrzymuje &e. KE podejrzewała, że pomoc publiczna pomogła emirackiemu telekomowi przelicytować innych potencjalnych nabywców.
W ramach dochodzenia KE stwierdziła, że &e otrzymała pomoc publiczną od ZEA obejmującą w szczególności nieograniczone gwarancje państwa, a także dotacje, pożyczki i inne instrumenty dłużne dla kontrolującego telekom funduszu majątkowego.
>> Zobacz również: Czesi w tarapatach. I nie chodzi tylko o to, że Polacy zarabiają już lepiej
Bruksela zgodziła się na przejęcie PPF przez emirackie przedsiębiorstwo
We wtorek Bruksela zgodziła się na przejęcie PPF przez emirackie przedsiębiorstwo, ale z wyłączeniem działalności tej spółki w samych Czechach. &e zgodziła się też, by jej statut nie odbiegał od zwykłego prawa upadłościowego ZEA, likwidując tym samym nieograniczone gwarancje udzielane przez państwo.
Badając przejęcie PPF KE skorzystała z nowego narzędzia do kontrolowania pomocy publicznej udzielanej przez kraje trzecie, które daje jej obowiązujące od 2023 r. rozporządzenie.
Bruksela może wszcząć postępowanie jeśli podejrzewa, że firma spoza UE biorąca udział w przetargu lub szykująca się do przejęcia europejskiego przedsiębiorstwa może mieć na rynku mocniejszą pozycję ze względu na wsparcie udzielone jej przez rząd z krajów trzecich.
Rozporządzenie odpowiada na problem przewag konkurencyjnych zagranicznych firm dotowanych przez swoje rządy.
Wcześniej KE kontrolowała ściśle jedynie pomoc publiczną udzielaną przez kraje członkowskie UE.
Na mocy rozporządzenia KE wszczęła do tej pory postępowania wyłącznie wobec spółek chińskich startujących w przetargach.
>> Sprawdź także: Bank Ludowy Chin odpalił "bazookę"
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję