Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Tydzień na globalnych rynkach akcji został zdominowany przez zachowanie Wall Street, która na pierwszych dwóch sesjach była na dobrej drodze do zakończenia kolejnego tygodnia trzyprocentowym spadkiem. Przełom pojawił się w środę, gdy rynki w USA dokonały mocnego zwrotu, który w finale przełożył się na zwyżkę S&P500 o 3,6 procent, wzrost DJIA o 2,7 procent i skok Nasdaqa Composite o 4,1 procent.

Szukając przyczyn tak radykalnej poprawy nastrojów giełd trudno znaleźć inną zmienną niż wyprzedanie rynków w lokalnych falach spadkowych, których elementem były również przeceny surowców z ropą na czele. Nie bez znaczenia było również osłabienie dolara, który w ostatnich tygodniach straszył na rynkach akcji rekordami siły do euro, funta brytyjskiego czy jena japońskiego. Nic nie oddaje lepiej wzrostu apetytu na ryzyko niż dziesięcioprocentowy skok bitcoin’a na ledwie jednej sesji, któremu szkodziło ostatnio wszystko, z niechęcią do ryzyka na czele. Sam fakt, iż w drugiej połowie tygodnia rosło już właściwie wszystko – również ceny akcji w Polsce, które mierzone indeksem WIG20 były najgorszymi na świecie w tym roku – zmusza do ostrożnego traktowania odbicia jako budowanego na mocnym fundamencie. W istocie równie dobrą przyczyną, jak inne, była sytuacja techniczna na wykresach indeksów, które sygnalizowały silne wyprzedanie po blisko miesiącu przeceny.

 

W naszej opinii nie ma wielu innych powodów do optymizmu, który pojawił się giełdach w końcówce ostatniego tygodnia. Przed giełdami ciągle spotkanie z wrześniowym posiedzeniem FOMC i ryzyko kolejnej podwyżki ceny kredytu przez Fed o 75 punktów bazowych. W istocie na zamknięciu tygodnia rynek niemal w pełni wycenił już podwyżkę o 50 punktów bazowych i równie wysoko kolejną o 50 punktów bazowych na początku listopada. Co ważniejsze, rynek wycenia również scenariusz, iż stopy procentowe wzrosną w USA jeszcze o 150 punktów bazowych – w serii 50-50-25-25 – i zamknięcie cyklu przy cenie kredytu na poziomie 4,25 procent. Jeszcze niedawno 4 procent straszyło na rynkach recesją. Dziś giełdy odbijają, gdy Fed może za ledwie dwa tygodnie podnieść stopy procentowe o kolejne 75 punktów i przedłużyć cykl zacieśniania aż do końcówki I kwartału 2023 roku. To nie jest środowisko do mocnych zwyżek. Agresywna polityka Fed podnosi prawdopodobieństwo pchnięcia gospodarki w recesję, która zawsze była największym wrogiem wzrostów na giełdach. Dlatego też naszym zdaniem warto zachować nieco dystansu do okazanego optymizmu i traktować zeszłotygodniowy skok jako odbicie w bessie, które nie stanie się fundamentem do czegoś więcej niż korekta.

 

Reklama

 

Stale zachęcamy do pamiętania o fakcie, iż rok 2022 na giełdach charakteryzuje się mocną zmiennością, więc rynki we wrześniu operują w historycznym kontekście. Po pierwszych 6 miesiącach, które dla indeksów na Wall Street były najgorszymi od 70 lat – a dla części najgorszymi w historii – pojawił się jeden z najlepszych lipców w historii, który przeszedł w bardzo słaby sierpień. W takim otoczeniu odbicie nie jest zaskoczeniem, raczej podtrzymaniem na rynku zmienności i niepewności, co do dalszego scenariusza. W zarysowanym układzie sił scenariuszem bazowym musi być założenie, iż fundament pod kolejną hossę będzie budowany, gdy rynek będzie miał czytelny obraz przyszłej polityki Fed, z terminem zakończenia cyklu zacieśnienia. Dlatego zakładamy, iż w kolejnych tygodniach centrum sceny zajmą dane makro z inflacją w USA na czele oraz gra pod wrześniowe posiedzenie FOMC, które będzie miało miejsce w dniach 20-21 września. Po drodze rynek zrobi krótki przystanek na rozliczenie wrześniowej serii kontraktów terminowych i opcji. W praktyce układ sił powinien być kształtowany przez reakcje na dane, co oznacza grę od impulsu do impulsu, z których najważniejszymi będą publikacje wpływające na szacunki zmian w polityce amerykańskiego banku centralnego.

 


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama