Jak co tydzień w piątek o godz. 18:00, na naszym kanale YouTube odbyła się transmisja na żywo programu „Kolacja przy Świecach”, podczas którego Darek Dziduch podsumował najistotniejsze wydarzenia tygodnia na rynkach finansowych i w gospodarce. Oglądaj nas na YouTube i słuchaj na Spotify, a jeśli wolisz czytać, sprawdź telegraficzny skrót tematów, które poruszyliśmy podczas piątkowego programu:
Wojna na Ukrainie - Putin wciąż daleko od celu, a Rosji będzie coraz trudniej
- od rosyjskiej inwazji na Ukrainę minęło dziewięć dni, jak dotąd okupantowi nie udało się zająć kluczowych miast: znajdującego się na północnym wschodzie Charkowa, Mariupola nad Morzem Azowskim (obecnie toczą się tam ciężkie walki, a miasto jest otoczone przez Rosjan) i Kijowa (który Rosjanie mieli otoczyć, jak na razie bezskutecznie)
- Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały w piątek rano o ponad 9000 zabitych rosyjskich żołnierzy
- w piątek doszło też do walk o największą elektrownię atomową w Europie, w Zaporożu, która została przejęta przez Rosjan
- To pierwszy w historii przypadek prowadzenia walk o aktywną elektrownię atomową
- Wg wywiadu Wielkiej Brytanii, rosyjski atak na Ukrainę nie idzie zgodnie z planem: Putin chciał w ciągu pierwszych kilkunastu godzin inwazji zająć Charków, Mariupol i otoczyć Kijów, jak na razie po 9 dniach od ataku, nic z tego się nie udało
- Większość analityków wojskowych jeszcze przed atakiem na Ukrainę przewidywało, że Rosji uda się zdobyć kontrolę nad Ukrainą w ciągu maksymalnie kilku dni
- Putin na czwartkowym wystąpieniu zapewnił, że “operacja wojskowa przebiega zgodnie z planem”
Rosyjska gospodarka rozgromiona przez sankcje Zachodu
- Na Rosję każdego dnia spadają kolejne sankcje ekonomiczne i finansowe, setki globalnych koncernów wycofały swoje produkty lub zawiesiły działalność na terenie Rosji od początku tego tygodnia
- obywatele Rosji są w zasadzie odcięci od międzynarodowych usług, serwisów i metod płatności, mają też ograniczone możliwości wyjazdu za granicę, szczególnie drogą lotniczą
- Najważniejsze z sankcji:
- w środę weszło w życie odcięcie Rosji od systemu SWIFT. Początkowo miało obejmować tylko dwa główne rosyjskie banki, finalnie siedem rosyjskich banków zostało wyrzuconych z systemu komunikacji międzybankowej SWIFT (to nie jest system płatności, jak można wielokrotnie przeczytać w mediach).
- odcięcie Rosji od SWIFT oznacza znaczne utrudnienia w płatnościach międzynarodowych (co uderza też w zachodnie gospodarki)
- Rosja będzie obchodzić sankcje za pomocą swojego systemu SPIF, do którego podłączone są zagraniczne banki wyłącznie z Białorusi, Kirgistanu, Armenii, Kazachstanu, Tadżykistanu czy Kuby
- Odcięciem od SWIFT nie zostały objęte dwa największe rosyjskie banki: Gazprombank i Sberbank
- Oprócz tego UE nie zamroziła europejskich aktywów Gazprombanku, VTB i Sbierbanku
- UE tłumaczy się tym, że te trzy banki obsługują płatności za gaz i ropę dla państw europejskich, dlatego nie można zamrozić ich aktywów i wykluczyć z systemu komunikacji - to zagrażałoby bezpieczeństwo energetyczne UE UE
- sporym zaskoczeniem było dołączenie (tradycyjnie neutralnej) Szwajcarii do sankcji, która zapowiedziała zamrożenie rosyjskich aktywów bankowych, a w piątek do listy sankcji doszedł zakaz transakcji z rosyjskim bankiem centralnym oraz poparcie dla wydalenia 7 rosyjskich banków ze SWIFT
- We Francji i Belgii, a także wśród grupy amerykańskich senatorów, pojawiły się nawet pomysły konfiskaty rosyjskiego mienia, trudno jednak brać je na poważnie
- Bezpośrednie uderzenie sankcjami nie tylko w przedstawicieli rządu i oligarchów, ale też w całe rosyjskie społeczeństwo ma wywołać efekt szoku i drastycznie obniżyć poparcie dla Putina, a nawet zachęcić do puczu, który powstrzyma okupację Ukrainy
- Rosyjska propaganda zrobi jednak wszystko, aby przedstawić zachodnie sankcje i ograniczenia jako walkę USA i Europy z narodem rosyjskim, który jest ofiarą, a nie agresorem, tak więc ta strategia nie musi być skuteczna, z pewnością jednak pogrąży gospodarkę Rosji
- Nie da się jednak ukryć, że Rosja - mimo tego, że przygotowała się do konsekwencji związanych z najechaniem Ukrainy - niedługo stanie przed widmem bankructwa, podobnie jak w 1998 r., choć teraz skutki ekonomiczne będą znacznie gorsze (nic bowiem nie wskazuje na to, aby Putin miał wycofywać się z Ukrainy, poza tym odchodzenie od sankcji zajmie wiele miesięcy)
- JP Morgan spodziewa się, że rosyjska gospodarka skurczy się o 35 proc. w drugim kwartale i o 7 proc. w całym 2022 r.
- w czwartek S&P po raz kolejny obniżył rating długoterminowego zadłużenia Rosji w walucie obcej do poziomu "CCC-" z "BB+", co jest tzw. ratingiem śmieciowym, Z kolei Fitch obniżył długoterminowy rating Rosji do "B" z "BBB", umieszczając rating na negatywnej liście obserwacyjnej
- pewnym potwierdzeniem tych ratingów jest wtorkowy komunikat banku centralnego Rosji, który zabronił wypłaty odsetek obligacji skarbowych inwestorom zagranicznym, jest więc to techniczna niewypłacalność kraju
- wg S&P rosyjskie rezerwy walutowe (ok. 650 mld USD) mogły zmniejszyć się już o połowę wskutek sankcji
- Bank centralny Rosji podwyższył w poniedziałek główną stopę procentową do 20 proc. z 9,5 proc.
- kurs USD/RUB wynosi prawie 109, przed atakiem na Ukrainę było to 80
Embargo na rosyjskie surowce?
- Politycy coraz częściej wspominają o wprowadzeniu embarga na rosyjskie surowce energetyczne, co najmocniej uderzyłoby w gospodarkę Rosji
- rosyjski eksport w niemal 40% opiera się na sprzedaży gazu ziemnego i ropy naftowej za granicę (kolejne 30% to metale, produkty petrochemiczne i rafineryjne, węgiel oraz koks)
- prawie 34% całego eksportu Rosji trafia do krajów UE (najwięcej do Niemiec)
- z symulacji wynika, że europejskie embargo na rosyjski gaz oznaczałoby uszczuplenie PKB Rosji o prawie 3%
- embargo na rosyjską ropę obniżyłoby PKB o 1%
- do nałożenia embarga zachęca przede wszystkim Polska, w zeszłym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapewniała, że Europa odetnie się od rosyjskich surowców (choć na razie nie są podejmowane kroki w tym kierunku), stanowczy sprzeciw wyrażają Niemcy
- Niemcy od lat prowadziły prorosyjską politykę energetyczną (odchodzenie od atomu, Nord Stream 2), która w ostatnich dniach legła w gruzach, jednak odcięcie od rosyjskich surowców oznaczałoby dla Niemiec całkowitą zmianę strategii energetycznej
- USA w czwartek również potwierdziła, że Stany Zjednoczone nie planują wprowadzania embarga na rosyjskie surowce energetyczne, bo to jeszcze mocniej podbiłoby ich notowania
- warto przypomnieć, że w środę Joe Biden nie wykluczył wprowadzenia zakazu importu ropy naftowej z Rosji
- aktualna sytuacja może jednak znacząco przyspieszyć uniezależnienie się Europy od rosyjskich surowców
- Notowania gazu i ropy naftowej wystrzeliły po ataku Rosji na Ukrainę, dyskontując wszelkie przyszłe obawy dotyczące zaburzeń podaży i możliwego scenariusza “zakręcenia kurka” przez Rosję
- Gaz ziemny LNG wzrósł w ciągu tygodnia o ponad 6,5% do 4,90 USD/mln BTU
- znacznie mocniej zareagowały jednak europejskie kontrakty na gaz ziemny Dutch TTF: 1 megawatogodzina jest obecnie wyceniana na ponad 160 euro (wzrost o ponad 25% w ciągu tygodnia), jednocześnie w czwartek notowania przebiły 200 euro, tym samym przekraczając ATH z grudnia zeszłego roku
- ropa naftowa WTI obecnie jest wyceniana na ponad 114 dolarów za baryłkę (tygodniowy wzrost o 21%), co jest najwyższą ceną od 2011 r., ropa Brent jest wyceniana na ponad 115 USD
- co ciekawe, OPEC+ nie przejął się zbytnio rosyjską inwazją na Ukrainę
- w środę odbyło się spotkanie OPEC+, które trwało mniej niż kwadrans, ustalono utrzymanie planu stopniowego zwiększania produkcji ropy co miesiąc o 400 tys. baryłek i o tyle wzrosną dostawy ropy z OPEC+ w kwietniu
- nie doszło do żadnego zwiększenia podaży ropy w związku z niepewną sytuacją w Rosji, jedynie minister energetyki Meksyku wspomniał o wojnie na Ukrainie i zagrożeniach, ale temat się nie przebił
- w USA 8 tydzień z kolei maleją zapasy ropy w Cushing (w zeszłym tygodniu o prawie 2,6 mln baryłek)
Rosyjska giełda już nie istnieje
- Giełda w Moskwie piąty dzień z rzędu nie uruchomiła notowań
- ADR-y i GDR-y rosyjskich spółek notowane na zachodnich giełdach mają obecnie w zasadzie wirtualną wycenę, a ich notowania spadły praktycznie do zera, wielu brokerów nie pozwala otwierać nowych pozycji na tych instrumentach (tryb close only)
- Oprócz tego, w czwartek giełda w Londynie zawiesiła GDR-y na rosyjskie spółki: 17 z 24 notowanych na LSE instrumentów (m.in. GDR-y Rosneftu, Sberbanku, Gazpromu, Łukoilu), a także zarejestrowanego w UK En+ Group, będącego rosyjskim producentem aluminium
- na rosyjski indeks RTS wyceniany w dolarach też za bardzo nie ma co patrzeć, bo jego notowania zamknęły się wraz z zeszłotygodniową sesją 25 lutego na wartości niecałych 937 dolarów (spadek od szczytu z października zeszłego roku o tysiąc dolarów)
- tak naprawdę nie wiadomo kiedy rosyjska giełda się otworzy i kiedy LSE wznowi obrót rosyjskimi GDR-ami, na razie jednak ich posiadacze tak naprawdę nie mogą zbyt wiele zrobić
- w czwartek na antenie rosyjskiej telewizji trader Alexander Butmanov wzniósł toast na śmierć rosyjskiego rynku kapitałowego
- notowania rosyjskiego Yandexu na Nasdaq spadły o ponad połowę w ciągu półrocza, w listopadzie zeszłego roku spółka osiągnęła ATH ponad 88 USD za akcję, obecnie są notowane poniżej 20 dolarów
Złoty coraz słabszy, mimo nadchodzącego posiedzenia RPP
- na piątkowej sesji kurs USD/PLN przekroczył 4,47 (najwyższy poziom od połowy 2001), a kurs EUR/PLN przekroczył 4,88, to jest najniższa wycena złotego od kryzysu gospodarczego ze stycznia 2009 r.
- tak dotkliwa słabość złotego to mocny sygnał dla RPP do mocniejszego zacieśniania polityki pieniężnej i szybszej reakcji w kwestii podnoszenia stóp
- osłabianie się polskiego złotego wymusiło w środę na NBP pierwszą w tym roku interwencję walutową
- rynek najprawdopodobniej przyjmie negatywnie podwyżkę stóp o zaledwie 50 pkt. bazowych
- najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się we wtorek 8 marca
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję