Wczorajsza sesja, wraz z poprawą sentymentu na światowych giełdach w czasie trwania naszej majówki, przyczyniła się do roztrzaskania oporu i to w dodatku na sporych obrotach. W efekcie okolice 2500-2520 pkt. mogą aktualnie stanowić potencjalne wsparcie dla kontraktów na WIG20, a celem dla ewentualnej szarży byków może być szczyt ze stycznia 2018 r. na poziomie 2658 pkt. Wydaje się, że dopiero cofnięcie notowań poniżej 2500 pkt. mogłoby zasiać wątpliwość odnośnie do siły trendu, który powstał na WIG20 w październiku 2022 r., a zatem trwa już 20. miesiąc hossy.
W Stanach Zjednoczonych, gdzie indeksy giełdowe poderwały się po kwietniowej korekcie, brakuje już niecałych 2% do osiągnięcia nowego rekordu przez S&P500. Tu zaszła kombinacja kilku kluczowych czynników, które mogą wspierać nadal rynek akcji. Przede wszystkim spadła wartość tzw. indeksu strachu VIX, który rósł ze względu na eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie. Obecnie tąpnął poniżej 13,5 pkt., co pomogło ustabilizować sytuację na SPX. Dodatkowo Fed ogłosił ograniczenie zmniejszania sumy bilansowej, a Departament Skarbu ogłosił program skupu obligacji (oczywiście to nie skala QE Fed, a operacje bardziej techniczne). To wszystko w połączeniu ze spadkiem rentowności obligacji oraz osłabieniem USD po słabszych danych z rynku pracy w piątek wraz z interwencją władz Japonii na jenie mogło pomóc giełdowym bykom.
Wydaje się, że w obecnej sytuacji, jeśli nie pojawią się ponownie żadne z niespodziewanych wydarzeń, to byki może wspierać poprawa rynkowej płynności, spadek rentowności oraz spadek USD.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję