- Co jest powodem krachu chińskiej giełdy?
- Czy to okazja do zakupu?
- Jakie są konsekwencje załamania rynku akcji w Chinach?
Giełda w Chinach najniżej od ponad 5 lat
Chiński indeks CSI 300 zakończył piątkową sesję na najniższym poziomie od stycznia 2019 roku. Nie pomogła nawet interwencja rządu na rynku akcji, choć początkowo się udawała.
Zatem, krótka wiosenna hossa została skasowana przez rychłą korektę. Po osiągnięciu dołka w lutym, indeks CSI 300 odbił o 16% od lutego do połowy maja. Te wzrosty zostały już jednak skasowane.
W lutym instytucje państwowe zakupiły fundusze giełdowe o wartości miliardów dolarów. Organy regulacyjne ograniczyły krótką sprzedaż i transakcje instrumentami pochodnymi.
Notowania CSI 300
Źródło: TradingView.
Na nic to było. Indeks CSI 300 jest obecnie jeszcze niżej niż w lutym. Takie działania okazały się jedynie leczeniem objawów, a nie lekarstwem. Wieloletnie wysiłki polityczne mające na celu ożywienie gospodarki i wsparcie rynku akcji okazały się daremne.
Chinom potrzebne jest solidne lekarstwo
Choroba chińskiej gospodarki polega bowiem na strukturalnych problemach, które ciągną się za Pekinem już od kilku dobrych kwartałów. Choć wskaźniki wzrostu gospodarczego w Chinach są wyższe niż w Stanach Zjednoczonych, to powodów do radości być nie może. Gospodarka Państwa Środka jest w spowolnieniu.
Wykres: Stopa wzrostu gospodarczego w Chinach.
Źródło: Trading Economics
“Spodziewamy się kolejnego miesiąca powolnego wzrostu gospodarczego w tym miesiącu” - stwierdzili w czwartkowej analizie ekonomiści ING.
Spadek chińskich giełd akcji zbiegł się w czasie z rosnącym przekonaniem wśród największych banków na świecie, że Chiny nie osiągną w tym roku docelowego wzrostu na poziomie około 5%.
Słaba gospodarka, to i zaufanie do chińskiego rynku akcji spada. Od lat trwa kryzys na chińskim rynku nieruchomości, a napięcia geopolityczne i słabe wyniki finansowe przedsiębiorstw pogarszają perspektywy na przyszłość. Rynek akcji w Chinach utknął w cyklu, w którym akcje osiągały kolejne dołki po krótkich odbiciach wywołanych krótkotrwałym optymizmem.
Chiny maskują giełdowe niepowodzenia
W połowie sierpnia przestały być dostępne dzienne dane pokazujące przepływy inwestycyjne z zagranicznych funduszy do akcji w Chinach. W skrócie: nie wiadomo, ile zagranicznego kapitału codziennie trafia na chiński rynek akcji.
Zamiast informacji codziennej, dane będą raz na kwartał. Czy to przypadek? Raczej nie, gdy wiadomość zestawi się z wycofaniem 12 mld USD z chińskiego rynku akcji od początku czerwca. Suma ta wyzerowała wcześniejsze napływy, przez co tegoroczny bilans jest obecnie ujemny.
Zatem, 2024 rok może być pierwszym rokiem ucieczki kapitału z Chin (dane zbierane są od 2014 roku).
„Inwestorzy mogą zastanawiać się, dlaczego dane te nie są już oferowane i trudniej będzie im uzasadnić wejście do Chin i podjąć decyzje inwestycyjne” - stwierdzili eksperci z banku Natixis.
To nie pierwszy raz, gdy chińskie władze ograniczały dostęp do danych, które mogłyby zostać zinterpretowane negatywnie. W ubiegłym roku organy regulacyjne uniemożliwiły niektórym instytucjom wyświetlanie szacunkowej wartości netto funduszy inwestycyjnych.
Pekin przestał również publikować dane dotyczące bezrobocia wśród młodzieży w zeszłym roku, gdy wskaźnik ten osiągnął rekordowy poziom. Niewygodne dane? Nie pokazujmy ich.
Czytaj również: Partia przykręciła śrubę. Biznes w Chinach zaczyna się zwijać
Idą obniżki stóp procentowych w Chinach. Czy poprawią koniunkturę?
Już za tydzień decyzję monetarną podejmie chiński bank centralny. Bloomberg doniósł wczoraj, że Chiny zamierzają poluzować politykę pieniężną o nawet 80 pb.
“Szacuje się, że przyniesie to gospodarstwom domowym około 300 mld RMB oszczędności, a jeśli zostanie szybko wdrożone, powinno zapewnić gospodarstwom domowym więcej dochodu do dyspozycji” - czytamy w analizie ING.
“Zaufanie konsumentów jest bliskie rekordowo niskiego poziomu, skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania była bliska historycznych rekordów(...) Niemniej jednak jest to znaczący ruch, który powinien przynieść realne korzyści gospodarstwom domowym i wesprzeć konsumpcję, choć będzie miał również negatywny wpływ na chińskie banki” - dodano.
Zachwiało surowcami przez spowolnienie w Chinach
Słabnąca gospodarka Chin uderzyła również w globalny popyt na surowce. Cena rudy żelaza spadła poniżej 90 USD za tonę po raz pierwszy od 2022 roku. Inne towary przemysłowe również znalazły się pod stałą presją słabego popytu ze strony Chin, np. miedź.
Słaba koniunktura w Chinach wpłynęła już na popyt na ten metal, a także na prognozy dotyczące jego przyszłej konsumpcji. Pisaliśmy o tym tutaj: Miedź będzie rozchwytywana. Prognoza wielkich niedoborów do 2030
Chińskie akcje są tanie. I co z tego?
Spadek notowań chińskich indeksów sprawił, że wskaźniki wyceny chińskich akcji się poprawiły. To proste: teraz trzeba zapłacić mniej, za te same akcje.
Niektórzy twierdzą, że chińskie akcje są nawet “ultra-tanie”. Wskaźnik “forward P/E”, czyli wskaźnik ceny do przyszłych zysków (za 12 miesięcy), dla indeksu MSCI China wynosi obecnie zaledwie 9. Dla porównania, w przypadku amerykańskiego indeksu S&P 500 jest to niecałe 23, a dla indyjskich akcji około 24.
Chińskie akcje są zatem tanie, ale co z tego? Nie oznacza to, że nie mogą być jeszcze tańsze. Według danych Bloomberg Intelligence, zysk na akcję indeksu MSCI China Index spadł w II kwartale 2024 roku o 4,5% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. To najgorszy wynik od pięciu kwartałów. Było tanio, ale jest teraz jeszcze taniej.
Zobacz również: Samochody elektryczne zdominowały rynek Chin
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję