Czołowe giełdy w Stanach Zjednoczonych zaliczają kolejną udaną sesję z rzędu. Wczorajsze wzrosty może nie są imponujące, ale Nasdaq ustanawia nowy rekord notowań, a S&P 500 kończy dzień powyżej poziomu 3300 punktów i zmierza w kierunku historycznego maksimum z lutego tego roku.
Amerykańskie indeksy zyskują na wartości na tle ciągle istniejącego globalnego kryzysu, zdaje się jednak, że inwestorzy nie wyceniają możliwości ponownego zamknięcia gospodarek w takiej skali jak na wiosnę - takie poglądy wspierają m.in. słowa D. Trumpa, który nie widzi rozwiązania problemu w ponownym wstrzymaniu gospodarki. Od początku trwania wtorkowej sesji na amerykańskich giełdach złoto kontynuuje wzrostowy rajd, tym samym osiąga historyczne maksimum. Notowaniom kruszcu wyrażonym w USD pomaga osłabienie się dolara i zaostrzenie konfliktu na linii USA-Chiny.
Rezultat wtorkowego handlu na krajowym parkiecie przypomina ten w USA. Główne indeksy kończą sesję na niewielkim plusie. Spośród największych spółek, lider poniedziałkowych wzrostów (Dino Polska) skorygował ok. połowę wzrostów z poprzedniego dnia. Największa spółka z warszawskiej giełdy CD Projekt poprawiła minimalnie rekord, ale uwagę zwraca drugi dzień zwiększonego wolumenu na tym walorze. Dzisiaj rano wyniki za II kwartał 2020 roku opublikował PKO BP. Zysk netto grupy spadł o 34% r/r, ale mimo to okazał się wyższy o 3,8% od konsensusu. Raport opublikował również bank Pekao, który przedstawił zysk niższy o 38% r/r, przy czym oczekiwano spadku aż o 53%, głównie dzięki mniejszym od oczekiwań odpisom oraz wyższemu od oczekiwanego wyniku odsetkowego. Wśród mniejszych spółek (sWIG80) kolejną z rzędu mocną sesję zaliczył DataWalk, który wybił się na nowy historyczny szczyt notowań. Kurs spółki wystrzelił pod koniec ubiegłego tygodnia po podaniu informacji o nowej umowie z siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję