Nastroje na giełdach w ubiegłym tygodniu były mieszane i ciężko z ich przebiegu wysnuć jakieś konstruktywne wnioski. DAX nieco zniżkował, z kolei CAC40 skończył tydzień z ponadprocentowym plusem. W USA miała miejsce korekta, płytsza na indeksie S&P500, natomiast nieco głębsza na technologii. Tłumaczyć ten fakt mogą wciąż rosnące ceny surowców (szczególnie metali przemysłowych), które napędzają kursy spółek z branż przemysłowych i wydobywczych. Natomiast po drugiej stronie są rosnące rentowności amerykańskiego długu i obawa o wzrost inflacji (ceny surowców jeszcze to napędzają). Co prawda z minutek FOMC wynika, że amerykańska gospodarka jest daleka od stanu równowagi, a inflacja nie jest problemem, ale patrząc na pakiety fiskalne i ceny surowców, może ona stać się takowym. Coraz bliżej jest też zatwierdzenia pakietu fiskalnego wartości 1,9 bln USD, co jest teoretycznie pozytywnym, ale już od dawna dyskontowanym czynnikiem. Może zatem trafić się klasyczne rozegranie sprzedaży faktów.
W Warszawie tydzień był, szczególnie na tle innych parkietów, całkiem udany, jednak nastąpiła zamiana miejscami indeksów – najmocniejszy był WIG20 ze wzrostem o 2,5%
Podobny zanotował mWIG40, natomiast małe spółki (najmocniejsze od początku roku) tym razem odpoczywały – sWIG80 niemal nie zmienił swojej wartości. Głównym sprawcą odbicia był sektor bankowy, mający duży udział w WIG20. Banki rosły na fali przekonania, że NBP i KNF nie pozwolą na kryzys w sektorze i sprawa frankowa zostanie rozwiązana względnie po myśli banków. Dzięki rosnącej do rekordowych poziomów miedzi blisko 10% wzrostu zanotował KGHM. Natomiast oddalające się widmo transformacji energetycznej ciążyło notowaniom PGE i Taoronu. Mocnej, ponad 5-procentowej przeceny doświadczyły też akcje sieci sklepów Dino. To może być pokłosie realokacji kapitału w co bardziej gorące sektory – w zeszłym tygodniu takim niewątpliwie były banki.
Ten tydzień rozpoczyna się od panowania czerwieni, a w opanowaniu podaży nie pomaga nawet dobry indeks Ifo z Niemiec
W dalszej części tygodnia z danych makro warto zwrócić uwagę na indeksy koniunktury sektora przemysłu i nieruchomości z USA, raport uniwersytetu Michigan, a także indeks Chicago PMI. Sporo jest też zaplanowanych wystąpień członków FOMC, a w momencie gdy rynek zaczyna obawiać się zmiany nastawienia Rezerwy Federalnej, ze szczególną uwagą powinien wsłuchiwać się w te wypowiedzi. Z takowych najważniejszymi będą prezentacje raportu półrocznego nt. realizacji polityki monetarnej, najpierw przed Komisją Bankową Senatu USA, a dzień później przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję